[Egzaminy UA]

628 69 62
                                    

Przez kolejne 10 miesięcy Izuku zwiększał swoją mizerną masę mięśniową. Młody chłopak pracował dzień w dzień wykonując zadany przez bohatera plan ćwiczeń. Musiał przybrać na masie, ponieważ gdyby przejął moc będąc tak chudym i drobnym, mógłby dosłownie wybuchnąć. 

Za to Katsuki popołudniami doskonalił swoją umiejetność. Wieczorami biegał po okolicy często ,,przypadkiem" zahaczając o dom Izuku. Chciał wykorzystać każdy możliwy pretekst by spotkać się z czarnowłosym. Jednak chłopak skutecznie mu to utrudniał. Blondyn był zdesperowany wiedząc, że gdy dojdzie do UA, nie bedzie mógł sie często spotykać ze swoim obiektem westchnień. Gdyby chęć spotkania wychodziłaby od dwóch stron, nie byłoby tak dużego problemu. Zdawał sobie sprawę, że Izuku trzymał go na dystans. Do tego gwoździem do trumny był fakt, że młodszego ciągle nie było w domu. Na próżno śledził niższego. Czarnowłosy zawsze mu się wymykał. W szkole też go unikał, co nie było nowością. Katsuki nie mial mu tego za zle. Nie chciał się jednak poddawać. Przecież walczył o serce Izuku odkąd pamięta. Było to wiele lat wcześniej... Tak naprawdę zaczął coś czuć do gimnazjalisty gdy byli mali. Chociaż wtedy nie wiedział co to za uczucie. Kiedyś Midoriya był inny. Miał uśmiech, który roztopi kazde serce, śmiał się bez przerwy, w dodatku bardzo lubił spędzać czas z Katsukim. Chłopakowi serce pękało gdy widział co sie działo z Izuku. Niestety nic nie mógł na to poradzić.

 Bakugou ostatnio zauwazyl pewna zmianę w ciele czarnowłosego. Kiedy go przytulał, a tamten starał się wyrwać poczuł, że musi znacznie więcej siły użyć go przytrzymać przy sobie. Pomyślał, że może Izuku zaczął sobie robić jakieś treningi. W końcu chłopak był dosyć mizerny. Przydałoby mu się dopakować.


Kiedy wreszcie nadszedł dzien egzaminów, zaczął sie nowy etap a w zyciu nastolatków.


Czarnowłosy stał na plazy naprzeciwko All mighta. Nogi nastolatka trzęsły się przez stres jaki odczuwał w tamtej chwili. Symbol pokoju patrzył na niego ze wzruszeniem. Był dumny ze swojego podopiecznego. Wiedział, ze to odpowiedni moment do przekazania mocy.

-Jestes gotowy. - powiedział pewnie Toshinori wyjmując z kieszeni skalpel. Delikatnie przejechał ostrzem po swoim palcu. Później zbliżył narzędzie do ręki Izuku. Chłopak z drżącymi rekami wyciągnął dłoń do bohatera. Mężczyzna przejechał ostrzem po palcu Midoriy'i na co ten cicho syknął.

Nauczyciel i uczeń podali sobie ręce. Ich krew sie zlaczyla. Od tej pory w żyłach młodszego płynął One for all. 

To była chwila, w której Izuku prawie się uśmiechnął. Prawie. Gdy tylko uświadomił sobie, że jest szczęśliwy, jego mina zrzedła. On nie chciał taki być. Życie to wieczne rozczarowanie. Zaraz coś się wydarzy i znowu będzie płakać. Tak jak kiedyś... Odkad tylko sięgał pamięcią był dręczony i wyzywany kiedy tylko Katsuki odchodził od niego chociaż na chwile. Gdy wracał wszyscy zachowywali sie jakby nigdy nic. Mimo to, Izuku miał nadal nadzieje, że wszystko się ulozy. Może i nie miał mocy i inni go wyzywali, ale mogło byc gorzej, prawda? Właśnie... gorzej... Z biegiem czasu dręczyciele pozwalali sobie na więcej i więcej, az w końcu pewnego razu doszło do rękoczynów. Midoriya błagał płacząc by przestali. Jednak tamci bez ustanku kopali go po brzuchu, twarzy, a gdy próbował sie wyrwać podduszali go. Chłopak ostatkiem sił wolał swoim coraz cichszym głosikiem ,,Kacchan...". Jednak on nie przyszedł.

Po tamtym wydarzeniu Izuku zamknął sie w sobie.


Midoriya pożegnał sie z herosem i ruszył w stronę UA. Na jego nieszczęście po drodze spotkał Katsukiego.

-Czesc Izuchan! -Chłopak usmiechnal sie szeroko na widok czarnowłosego. Cieszył sie, ze będą mieli chociaż chwilke na spędzenie razem czasu

-Hej -burknął młodszy pod nosem. Nie był zadowolony z faktu ze tez musiał trafić na byłego przyjaciela.

《REVERSE PERSONALITY》BAKUDEKU/DEKUBAKUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz