[Zazdrość]

480 56 62
                                    

Katsuki i Iida zajęli swoje miejsca tuż przy ,,bombie". Na dzisiejszej konkurencji 1A utworzono 10 grup 2-osobowych. 5 z nich pełniło funkcje złoczyńców, a druga połowa - bohaterów. W jednej walce brała udział jedna drużyna bohaterów, i jedna złoczyńców. Tym razem złoczyńcami był Iida i Bakugou, a bohaterami Izuku i Uraraka.

-Trzeba ustalić kto pójdzie na atak, a kto na obronę bomby Bakugo-kun. - Okularnik zwrócił sie do sojusznika machając rękami jak robot.

-Myślę, że dzięki twojej mocy bedziesz mógł z łatwością szybko przemieszczać sie z bombą gdyby cos poszło nie po naszej mysli. Ja moge zatrzymywać tamtych zeby nie zdążyli do ciebie dojść. Co ty na to? - spytał poprawiając swoje granaty na przedramionach. Już nie mógł sie doczekać by je wypróbować. Oczywiscie zdawał sobie sprawę, że są dosyć niebezpieczne i bedzie musiał uważać zeby nie skrzywdzić swoich kolegów z klasy, a zwłaszcza Izuku.

-Dobry plan! Należy go czym prędzej wdrożyć w życie! Tylko... gdzie narazie to damy? - Iida spojrzał na bombę.

Katsuki zmarszczył brwi w geście zamyślenia.- Zanieś to na przedostatnie piętro. W jakims sporym pomieszczeniu, zebys nie był zaskoczony gdy ktos wejdzie. Mamy słuchawki wiec dam ci znać jesli któreś z bohaterów zejdzie mi z oczu.

Tenya przytaknął i skierował sie w stronę bomby. Za to Katsuki zaczął przemierzać korytarze w poszukiwaniu przeciwników.


Ona chce zostać bohaterka czy isc na wybieg mody? Czemu dołożyła do stroju obcasy? Jeszcze brakowało zeby miniówkę i bluzkę dekoltem założyła.

-Słuchaj... mozesz tak nie tupać? Zaraz nas usłyszą-Izuku prychnal w stronę szatynki. -Albo zdejmij te buty i idz boso

-O-okej...-Dziewczyna pesząc sie zaczela delikatnie stąpać po podłodze. Czuła coraz wieksza niechęć do chłopaka. Wiedziała ze napewno sie nie dogadają, ale chciała przynajmniej zyc z nim w zgodzie. W końcu to jej kolega z klasy. To nie jego wina, że byli z dwóch różnych światów.


W pewnej chwili Midoriya zatrzymał sie. Przysunął sie do ściany i wyjrzał deliaktnie zza rogu.

Cholera

-Co sie stalo?-Uraraka zapytała podchodząc cicho do towarzysza. Lekko pochyliła sie by zerknąć na nastepny korytarz, jednak została szybko pociągnięta z powrotem.

-Bakugou... jest blisko. Musimy go jakos wyminąć. -czarnowłosy złapał dziewczynę za nadgarstek i pociągnął ja za sobą idąc w nastepny korytarz. -Tam widze schody. Jesli wejdziemy wyzej bedziemy bezpieczni.


Krok po kroku dwojka nastolatków zbliżała sie do celu. Niestety tuż przy schodach na podłodze leżały kable, przez które Izuku się potknął. Chcąc utrzymać równowagę złapał sie jakiegoś urządzenia, które pod wpływem ciężaru przewróciło sie na ziemie robiąc duży hałas. Jak na zawołanie już po chwili przed czarnowłosym pojawił sie Katsuki z uśmiechem na ustach. Izuku spojrzał na towarzyszkę, a potem na schody - Jak ci powiem masz niezwłocznie udać sie na górę- szepnął.

-Hahaha! Nie pokonacie nas bohaterowie! -wykrzyczał teatralnie ustawiając sie w bojowej pozie

-I tu sie mylisz- Izuku wyciągnął z kieszeni taśmę, którą każdy z nich dostal do wiązania przeciwnikow. Nim Katsuki zdążył sie zorientować Izuku skoczył na niego próbując zwiazac mu ręce - Teraz!-Ochaco nie obracając sie za siebie pobiegła schodami na górę.

-Kurde! Tenya-kun dziewczyna zwiała! -wyższy bez problemu wyswobodził sie z taśm tym samym pozbawiając Izuku szansy na pokonanie go.

-Oi Oi Oi Izu-chan...-chłopak usmiechnal sie wyjmując swoją taśmę- przepraszam, ale musze cie związać i pomoc mojemu wspólnikowi

《REVERSE PERSONALITY》BAKUDEKU/DEKUBAKUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz