Niedziela, 14:40
San będąc prowadzonym przez Wooyounga rozglądał się wokół wspominając beztroskie dzieciństwo i zabawy z kolegami. Nie znał dobrze tej okolicy, ale z pewnością ją pamiętał. Z początku młodszy musiał go ciągnąć za sobą, mając przy okazji pewność, że idzie za nim. Dopiero gdy był pewien, że San nie zamierza uciec, puścił jego rękę i zwolnił, zdając sobie sprawę, że prawie biegli.
- Gdzie idziemy? - zapytał znudzony San. Nie planował obiadu na mieście. Miał wszystko opłacone w hotelu.
- Do najprostszego lokalu jaki może przyjść do głowy - odparł patrząc w telefon.
W momencie, gdy oczom Sana ukazało się żółte logo, zrozumiał o co chodziło chłopakowi. Nie często stołował się w tego typu miejscach, częściej raczej gotował sam, w domu. Nie miał w zwyczaju wychodzić z kimkolwiek do restauracji czy budek z fast foodami. Dlatego też jadał to, co miał w lodówce.
- Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko - dodał Wooyoung. Mimo że San naprawdę nie był przekonany do tego miejsca, kiwnął głową nie chcąc zmuszać chłopaka do szukania innego lokalu. Co było też równoznaczne z tym, że zajmię to kolejne minuty jego cennego czasu, które mógłby spędzić na wypoczynku.
Weszli do środka i po złożeniu zamówienia zajęli miejsca przy dwuosobowym stoliku, wyczekując aż ich jedzenie będzie gotowe.
San nie był zbyt chętny do rozmowy. Nawet nie patrzył na Wooyounga, gdy usiedli naprzeciwko siebie. Podparł podbródek na dłoni wzdychając cicho. Wooyoung wyczuł, że starszy nie jest zbytnio zainteresowany jego towarzystwem. Mimo to chciał w jakiś sposób zacząć rozmowę.
- Nie jesteś głodny?
- Hm? - San wydawał się być wytrącony z równowagi przez nagłe pytanie.
- Zamówiłeś jedynie kawę - powiedział nawiązując do zamówienia starszego.
- Ah. Nie chcę jeść nic na mieście, bo mam zapłacony obiad w hotelu.
- Oh, no tak - pokiwał głową - Na długo tu zostajesz?
- Tydzień.
- Mieszkasz za granicą?
- W Japonii.
- Wooow - uśmiechnął się - Zawsze chciałem tam polecieć.
- Co cię powstrzymuje?
- Mój portfel - odparł śmiejąc się - Długo już tam mieszkasz? Bo zakładam, że jesteś Koreańczykiem.
- Wyjechałem z rodzicami, gdy miałem 10 lat.
- Wow, to szmat czasu. Przyjeżdżałeś tu często?
- Nie bardzo. Właściwie jestem tu po raz pierwszy od dłuższego czasu. Chciałem się trochę porozglądać i zobaczyć co się zmieniło.
- Nie tęsknisz? Może to dziwne pytanie, skoro połowe życia spędziłeś w Japonii, ale wiesz.
- Tęsknię. Oczywiście, że tak. Ale póki co nie spieszy mi się do powrotu. Nawet jeśli chciałbym wrócić, w Japonii mam już swoje życie i nie chcę wszystkiego niepotrzebnie komplikować.
- Oh, rozumiem. A czym się zajmujesz?
- Jestem baristą.
- Woow - po raz kolejny powtórzył Wooyoung - Ja w tym roku zdążyłem już trzy razy zmienić miejsce pracy.
- Naprawdę? Dlaczego?
- Widocznie nie spełniałem ich oczekiwań. Może w końcu trafi się coś, w czym będę dobry.
CZYTASZ
Leave Before You Love Me • Woosan ✓
Fanfiction"𝘈𝘯𝘥 𝘪𝘵 𝘰𝘯𝘭𝘺 𝘵𝘰𝘰𝘬 𝘵𝘩𝘦 𝘰𝘯𝘦 𝘯𝘪𝘨𝘩𝘵 𝘛𝘰 𝘴𝘦𝘦 𝘵𝘩𝘦 𝘦𝘯𝘥 𝘰𝘧 𝘵𝘩𝘦 𝘭𝘪𝘯𝘦 𝘚𝘵𝘢𝘳𝘪𝘯𝘨 𝘥𝘦𝘦𝘱 𝘪𝘯 𝘺𝘰𝘶𝘳 𝘦𝘺𝘦𝘴" Start: 15.09.2021 Koniec: 29.09.2021