t.i: dobra kochasiu. cały dzień piekłam to ciastko, a ty tak po prostu je całe zjadłeś?? beze mnie?!
winwin: jakie ciastko?
t.i: to któro było w lodówce! tam było tylko jedno ciastko!
winwin: ciastko?
x
t.i: nie wybaczę ci tego ciastka. specjalnie nie upiekłam bo okres mi się zbliża, a wiesz, że inne ciastka mnie nie zadowalają
winwin: skomplikowana z ciebie kobieta. upiekę ci jutro nowe. będzie o wiele lepsze
t.i: sugerujesz, że moje ciastko było niedobre?? śpisz na kanapie wynocha
winwin: skoro je zjadłam to jak. było przepyszne. już się nie obrażaj. daj buzi
t.i: nie, spadówka
winwin: no chodź, bo nie będzie jutro ciastka