LOEY MIAŁ UMÓWIONĄ SESJE ZDJĘCIOWĄ DO MAGAZYNU. NA PLANIE OKAZAŁO SIĘ, ŻE JESTEŚ JEGO DZISIEJSZĄ STYLISTKĄ. SPODOBALIŚCIE SIĘ SOBIE JUŻ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA JEDNAK CHANYEOLA WIĄZAŁ KONTRAKT Z ZASADAMI, KTÓRE NIE POZWALAJĄ MU UMAWIAĆ SIĘ Z NIKIM WPŁYWOWYM.
loey: wow co to za dziewczyna
ktoś: twoja dzisiejsza stylistka. pracuję dla tego magazynu.
ktoś: tylko żebym nie musiał ci przypominać zasad
loey: luz
T.I: hej jestem T.I miło mi cię poznać.
loey: Chanyeol
ktoś: co wy tam tak długo robiliście?
T.I: kłócił się, że nie zmieni przy mnie gaci, stwierdził, że nie można mi ufać
leoy: kobietom na tak dużo nie wolno pozwalać
T.I: przestań się ruszać, możesz?
loey:
loey: dlaczego ty mi robisz włosy skoro jesteś od ubrań
T.I: bo już kurde nikt nie ma do ciebie nerwów