Rozdział 9

133 14 0
                                    

Kolejny dzień minął spokojnie. Nic ciekawego się nie działo, nic kompletnie nie było do roboty. Karasu spędziła ten czas z przyjaciółmi i na tym się to kończyło. I tak nadszedł kolejny i kolejny dzień. Koniec jej wolnego nadchodzi za trzy dni.

Dzisiejszy dzień był jednak inny. Ciemnowłosa w luźnych ubraniach jak przez kolejne dni, dziś szła na egzamin Sarady. W końcu chciała zobaczyć jak jej siostra się rozwinęła kiedy nie było jej obok.

-Leć Nero. - Mruknęła. Ptak wydał ostatni dźwięk by odlecieć w kierunku lasu. Tam odbywa się egzamin. Już z tond mogła wyczuć znane czakry, w szczególności jedną.

Czarne pierzaste zwierzę leciało nad koroną drzew. Wiatr wiał w dobrym dla niego kierunku. Mógł bez problemu dać się ponieść i nie przemęczać się. Nie leciał pod prąd tylko razem z nich. Jego podróż nie trwała za długo, bo po kilu minutach zobaczył zbiorowisko podrostków wraz z nauczycielami i szóstym Hokage. Dał o sobie znać dość głośno przez co każdy nagle podnieśli głowę do góry. Zniżył swój lot. Usiadł na wyciągniętą rękę należąca do Kakashi'ego Hatake.

-Ja chyba znam tego kruka. - Boruto zaczął pukać się po głowie gorączkowo myśląc. Złapał się za czupryne nie mogąc dojść do konkluzji. -Aaa!

-Uspokój się Boruto, kruk jak kruk nic nowego. - Chłopak z czerwoną czapą na głowie wzruszył ramionami. Shikadai parsknął i szybko odwrócił głowę na drugą stronę.

-O Nero! - Sarada podbiegła do ramienia Hatake. Kruk przeskoczył na jej głowę i wypiął dumnie pierś. Tak. Jak on uwielbiał być w centrum uwagi. W końcu ego top zobowiązuję.

-Nero? - Sumire podeszła do koleżanki. - Twój kruk?

-Nie, nie. - Pokiwała dłońmi. - Nie mój, siostry.

-He? Tej o której tak lubisz mówić - Wszyscy jak jeden mąż uśmiechnęli się rozbawieni kiedy Saradzie zapłonęły policzki ze zawstydzenia.

-Aż tak o niej mówię? - Podrapała się po głowie i przymknęła oczy.

-Zdziwisz się jak bardzo.

-Jest strasznie silna i ogólnie jest przerażająca. - Wyrwał się Boruto do odpowiedzi. Osoby, które zobaczyły jaka potrafi być pokiwali głowami. - Muszę pokazać jej moją siłę!!

-Po co? - Inoji parsknął.

-By nie nazywała mnie sy...

-Synalek czcigodnego nanadaime. - Za pni drzew wyłoniła się młoda postać. Ciemne włosy, kolorowe oczy. Ziewnęła zasłaniając usta dłonią. Na jej twarzy gościło znudzenie.

-Właśnie o tym mówię! - Spojrzał na nią. - Aaa! To ona! - Schował się za Saradą.

-Mam nadzieje, że nie będę przeszkadzać, sensei. - Skierowała się do szóstego.

-Nie, skąd. Miło, że przyszłaś. - Kiwnął głową.

-Sensei?!

-Karasu była moją uczennicą. - Wzruszył ramionami. Kiedy mógł, miał czas i chęci, poświęcał go właśnie Karasu na jej trenowanie. Zawsze szybko wszystko pojmowała, a lekcje z nią były przyjemne a zawsze były pełne skupienia i determinacji.

-To ja biorę mojego atencjusza. - Wyciągnęła ramię. - Zniknę tu gdzieś by wam nie przeszkadzać.

-Ha, pokaże ci moją siłę! - Boruto nagle wyszedł na przód.

-A rób co chcesz. - Ziewnęła machając na chłopaka arogancko, co jeszcze bardziej go uraziło.

-Ne-san przyszła tu dla mnie Boruto. - Uderzyła go w głowę. Karasu tylko podeszła do Sarady by poczochrać ją po głowie i nagle zniknąć w stadzie kruków.

Czerwone Oczy - Nowa WersjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz