Cz.4

51 3 1
                                    


-Czemu Raven nie ma na kolacji? Specjalnie dla niej upiekłam klopsa.- zapytała zmartwiona Gwiazdka, która akurat nakładała porcje dla Cyborga.

-Pewnie nie jest głodna. Spokojnie Gwiazdko. Na pewno potem coś zje.- uspokajał ją Robin.

Tymczasem Bestia patrzył z obrzydzeniem na swojego przyjaciela, który nie przestawał ani na sekundę z jedzeniem swojego mięsnego dania.

-Nadal nie rozumiem jak Ty możesz to jeść. Na sam widok już mnie mdli... Fuj!!

-Po prostu nie wiesz co tracisz Funflu złoty.- odparł Cyborg z pełną buzią.

-Dobrze wiem i niczego nie żałuję. Wolę już zjeść suchy makaron lub niedogotowany ryż, niż zjadać samego siebie.- odparł po czym włożył do ust ostatni kawałek pomidora.

-Suchy makaron jest bardzo dobry a zwłaszcza...- zaczęła Gwiazdka, ale nie udało się jej dokończyć, gdyż Bestia jak błyskawica zniknął z jadalni.- ...albo kiedy indziej powiem...

Bestia natychmiast ruszył w kierunku pokoju Raven.
Wiedział jaki jest jego obiekt westchnień. Wiedział, że uparcie nie przyjdzie na posiłek by specjalnie na mnie nie patrzeć. Z drugiej strony też, Raven jest dobra w ignorowaniu innych...Może to coś poważniejszego?

Stanął przed drzwiami pokoju czarodziejki i już chciał zapukać...lecz się zawahał. Cała jego pewność siebie nagle odparowała. Nagle totalnie zapomniał co miał własnie zrobić. Co ma jej powiedzieć jak ją zobaczy? Jak zareagować na jej słowa, które wyobrażał sobie w tej jednej chwili w swojej głowie.

"Może jednak nie pukać? Może jej przeszkadzam? Może robi coś ważnego? A może..."

Jego myśli przerwały nagłe niepokojące dźwięki. Słychać było rzucane meble o ścianę, dźwięk palonego drewna i męczące wrzaski. Na początku przez głowę Bestii przelatywały myśli, że to wrzaski zmęczonych dusz umarłych, których Raven trzymała tu i tam.

"Nie pytajcie skąd Bestia to wiedział. Po prostu czasem ten zboczuch zagląda tam gdzie nie powinien...i nie tylko do łazienki Raven"

Delikatnie wystraszony chłopak zmienił się szybko w swoją ulubioną owocówke i przeleciał przez zrobioną przez siebie dziurę w drzwiami. Gdy tylko znalazł się w środku zobaczył, że wszystko było w należytym porządku. Jedyne co przykuło jego uwagę była skulona na swoim łóżku dziewczynę. Schowała się pod grubą kołdrą i z zamkniętymi oczami słuchała dźwięków chaosu dochodzące z jej magicznej świecącej kuli.

Chłopak wziął głeboki wdech i usiadł obok niej na łóżku. Gdy nie doczekał się uwagi dziewczyny, sam zajrzał do środka i szybko znalazł to. To jej spojrzenie, które czasem sprawiało, że zielonowłosemu miękły nogi, a mózg się topił.

-Raven?

Młodzi Tytani. Teen Titans: RavenXBestia Forever In My HeardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz