4

1.7K 86 11
                                    

Robin

Po powrocie z balu, byłem trochę zmęczony, a była dopiero co 20.00. Nagle rozległ się alarm. Dzwonił sam Batman. Szybko pobiegłem do telewizora i połączyłem się z nim.
-O Robin. Witaj.
-Witaj Batmanie.
-Mówiłem Ci przedtem. Mów mi Bruce.
-Dobrze.
-Do rzeczy. Pamiętasz jak Cię przedtem pytałem, czy macie jakiś wolny pokój?
-Tak?
-Mam pytanie, ale prosiłbym, żebyś zwołał wszystkich tutaj przed ekran.
Wezwałem wszystkich przez komunikatory. Natychmiast przybiegli do pokoju głównego.
-Witamy Batmanie!
Wszyscy przywitali się w tej samej chwili.
-Przyjechała do mnie córka. Myślałem o tym, żeby wpadła do was na próbne dni. Chciała zawsze być super bohaterką. Jeśli by się sprawdzała w akcjach to moglibyście ją przyjąć co?
-No nie wiem. Kiedyś przyjęliśmy dziewczynę, która niby była naszą przyjaciółką, a potem wykradła nasze dane. Musielibyśmy ją sprawdzić.
-Nie ma problemu. A...
Po chwili usłyszeliśmy czyiś głos.
-Tato! Gdzie odłożyłeś mój audiobook z "Ciemnymi ptakami"?
Właśnie byłam na części z zamordowaniem Jennis przez jednorękiego bandytę. I gdzie też ta książka?
Raven zrobiła wielkie oczy i przestała czytać. Pokazała nam okładkę książki z ciemnymi ptakami.
Już chyba ją polubiła.
W ekranie widzieliśmy brązowo-włosom dziewczynę z przepaską na oku i metalową ręką. Podobną do ręki Cyborga. Kamerka Batmana pokazywała bardzo wysokie pomieszczenie, przy ścianie stała wysoka półka z książkami.
-Na szafce kochanie.
-Ale gdzie?
-Na samej górze.
Wszyscy zrobiliśmy wielkie oczy. Ta dziewczyna sama z siebie urosła i wzięła do rąk wyszukane rzeczy.
-A mogłabyś jeszcze przesunąć ściankę do rogu?
Trzema palcami zdrowej ręki przesunęła szafkę. Nie mogliśmy w to uwierzyć. Nie zauważyła tego, że jej tata z nami rozmawia.
-I co! Robi wrażenie?! Moja krew.
-Tato, a do kogo mówisz?
Skurczyła się i podeszła do ekranu?
-O, cześć Robin.
-Hej Kseny (czyt. Kseni)
-To wy się znacie?
Spytał Cyborg.
-No tak. Poznaliśmy się, kiedy zacząłem pomagać Batmanowi.
-Kseny. To są Młodzi Tytani. Do nich za 2 godziny pojedziesz na próbne dni. Nie będziesz mi przecież całymi dniami w domu siedziała.
-Dobrze tato.
Spojrzała znów na nas.
-Nie przywitałam się. Cześć wam.
-Kseny. To jest Cyborg, Raven, Bestia i Gwiazdka.
Pokazałem jej moich przyjaciół.
-Miło was poznać.
-Dobra. To idź się pakować.
Dziewczyna wyszła z pokoju.
-Batmanie.
Powiedziała Gwiazdka.
-Na jak długo dokładnie tu będzie?
-Prawdopodobnie na tydzień, 2.
-Jej. Będziemy mieli sporo czasu na zaprzyjaźnienie się. A co jej się stało w rękę i oko?
-Przez przypadek trafiłem ją rzutką, tą z igłą i miała wypadek samochodowy.
Potrąciła ją własna matka i zginęła z mojej ręki, ale nie mówcie jej, ani nikomu.
-Nie ma problemu. Zgadzacie się Tytani, żeby tu przyjechała?
-Spoko. B
-Ale się ciesze. G
-Jest całkiem ład... To znaczy..Super. C
-Może być. R
Batman się rozłączył. Chciałbym by do nas dołączyła. Dobrze się dogadywaliśmy i wiem, że jest nie groźna.

2 godziny później

Cyborg

Siedziałem z Bestią przy telewizorze i graliśmy na konsoli. Znów wygrałem.
-Kolejna wygrana z rzędu!
-Gościu. Masz za dużego farta do tych gier.
-Hahaha. Takie moje cudne szczęście.
Po chwili drzwi salonu otworzyły się. W nich stała brązowo-włosa dziewczyna. Zaczęła rozglądać się po pokoju. Wstałem z kanapy i podszedłem do niej witając się.
-Hej, cześć. Witaj u Młodych Tytanów.
-Dzięki. Ty jesteś Cyborg. Zgadza się?
-Tak, a to jest Bestia.
Wskazałem na zielonego.
-Cześć.
Bestia zmienił się w węża i wpełzł na nią.
-Umie się zmieniać, więc jeśli zobaczysz jakieś podejrzane rzeczy, to jego.
Do pokoju weszli Robin, Raven i Gwiazdka. Tamaranka przyleciała do niej i mocno przytuliła.
-Miło Cię widzieć. Nie wiesz jaka ja jestem szczęśliwa faktem, że jesteś tu z nami.
-Dzięki Gwiazdeczko, ale mnie dusisz. Płuca mi złamiesz.
-O wybacz.
Puściła ją. Kseny podeszła do Raven i podała jej rękę.
-To ty jesteś Raven? Witam.
Raven popatrzyła na nią i z nie małą ochotą podała jej rękę.
-Jedyna rzecz, która nas połączy, to jedynie wiedza o tej samej książce. Też czytam "Ciemne ptaki".
Nowa uśmiechnęła się jeszcze bardziej. Po chwili rozległ się alarm.
-Tytani. Jedziemy. Mambo powrócił i napada na ten sam bank. Kseny, to będzie twój test.
-Nie ma sprawy!
Pobiegliśmy do auta. Nie było miejsca, ale to nie przeszkadzało Kseny. Urosła do 12 metrów i pobiegła za nami. Na miejscu okazało się, że Mambo nie był sam. Była z nim Terra. Nie mogliśmy w to uwierzyć. Przecież zamieniła się w kamień po ostatnim razie. Po minie Bestii nie mogliśmy nic wyczytać, a Raven nie była zbyt zadowolona.

Młodzi Tytani. Teen Titans: RavenXBestia Forever In My HeardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz