Specjal ❤❤❤

1K 59 2
                                    

ROZDZIAŁ SPECJALNY!

-Cii. Jesteśmy teraz przed drzwiami pokoju Raven. Ma dziś urodziny. Robię dla niej niespodziankę! Musi jednak wyjść z pokoju.

Bestia trzymając kamerę w dłoni, stał obok drzwi Raven. Miał właśnie zamiar zapukać do jej drzwi, Kiedy nagle poczół chłodny podmuch na swoim karku.

-Co Ty tu robisz?

Przestraszony, powoli odwrócił się w kierunku dochodzącego chłodu. Za nim stała Raven z książką w dłoni. Swoimi fioletowymi oczami i lekkim uśmieszkiem, patrzyła na swojego chłopaka.

-Raven! Ty nie jesteś w swoim pokoju?

-Nie. Poszłam napić się herbaty. Co chciałeś ode mnie?

Spytała zaciekawionym głosem?

-Aaa. Nic takiego.

-To po co trzymasz w rękach kamerę?

Dziewczyna popatrzyła na urządzenie Bestii. Cały czas się nagrywał materiał.

-No dobra. Chcę Ci coś pokazać. Bo wiesz. Dziś jest wyjątkowy dzień!

-Piątek? Tak wiem. Nic szczególnego.

-Ty serio nie wiesz co jest dzisiaj?

-No. Dziś jest piątek. Piąty dzień tygodnia. Weekend. Coś jeszcze?

Bestia stał zdziwiony, wpatrując się w jej drzwi.

-Nawet, jeśli nic nie pamiętasz, to chcę Ci coś pokazać.

Chwycił ją za rękę i już chciał ją zaprowadzić w pewne miejsce, kiedy poczół, że Raven stoi w miejscu.

-Raven, co jest? Czemu nie idziesz?

Dziewczyną popatrzyła na podłogę, zamykając książkę.

-Wiesz co Bestio? Ja zostanę jednak w swoim pokoju. Dzisiaj jestem zmęczona. Nie mam ochoty nigdzie iść.

Puściła swoją dłoń i zamknęła się w swoim pokoju. Chłopak, spuścił głowę i poszedł do salonu. Usiadł na kanapie i patrzył na wyłączony ekran. Do pokoju weszli Cyborg i Kseny. Robot niusł swoją ukochaną na rękach. Byli szczęśliwi i zajęci sobą. Po chwili zauważyli załamanego przyjaciela.

-Hej Funflu. Co jest?

Spytał Cyborg.

-Raven ma dzisiaj urodziny i o nich nie pamięta, a ja mam dla niej niespodziankę, której nie chce zobaczyć.

Odparł załamany Bestia.

-Serio? Ja też mam dzisiaj urodziny. Ale zbieg okoliczności.

Powiedziała Kseny. Robót nie wiedział co robić.

-Czemu nic nie mówiłaś skarbie? Załatwiłbym Ci kolację urodzinową.

Powiedział spanikowany.

-Nie trzeba. Wystarczy mi szczęście przyjaciół. Bestio. Niech Raven sama do Ciebie przyjdzie. Będzie lepiej. Nie ciągnij jej tam, bo jeszcze bardziej nie będzie chciała.

Bestia pomyślał chwilkę i popatrzył na swoich przyjaciół z wielkim uśmiechem. Bez żadnego słowa poszedł do swojego pokoju. Na małej kartce coś napisał i podrzucił pod drzwi ukochanej. Zapukał w nie i szybko pobiegł na dach, gdzie wcześniej wszystko przygotował.

Raven, Kiedy tylko usłyszała pukanie, poszła sprawdzić kto tam. Kiedy otworzyła drzwi, zauważyła kartkę z napisem "Spotkanie drużyny na dachu wierzy"~Robin. Nie wiedziała, że ta kartka jest od swojego chłopaka. Poszła po schodach na dach budynku i kiedy tylko otworzyła drzwi, jej oczom ukazał się Bestia z czarnymi różami w dłoniach. Raven już chciała zawrócić i pójść na dół, kiedy to Bestia złapał ją za nadgarstek, przyciągnął do siebie i namiętnie pocałował. Dziewczyna oddała pocałunek. Ich języki walczyły o dominację.

-Dlaczego nie chciałaś przedtem przyjść?

Spytał chłopak. Jego oczy zmieniły się w blasku księżyca oraz we własnych łzach.

-Chciałam, żeby moje urodziny się skończyły. Wierz, że ich nie lubię.

Chłopak mocno ją przytulił.

-Ze mną, nawet dzień, kiedy przyszłaś na świat, będzie wspaniały. Ty zmieniłaś moje życie, to ja tym razem zmienie twoje. Na o wiele lepsze.

Powiedział z lekkim uśmiechem.

-Kocham Cię Bestio.

-Ja Ciebie też. I to bardzo Raven.

Po namiętnym całusie, poszli do przygotowanego stolika na którym czekała na nich gorąca szarlotka z lodami.

Młodzi Tytani. Teen Titans: RavenXBestia Forever In My HeardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz