-Raven? Jesteś tam?Bestia stał przed drzwiami od pokoju dziewczyny. Chciał, żeby z nim porozmawiała. Raven była jednak zbyt uparta „jak zawsze z resztą" i nie chciała otworzyć.
-Odejdź!
Powiedziała nagle.
-Raven, chciałbym z tobą tylko porozmawiać...
-Nie mamy o czym! Spadaj stąd!
Bestia i tak nie chciał tak szybko odpuścić. Zmienił się w muszkę owocówkę i wleciał przez szparkę w drzwiach. Gdy był już w środku, chciał się zmienić, kiedy to nagle przygniotły go dwie, bardzo grube książki z czarami.
-Mówiłam Ci, że nie chce z tobą rozmawiać. Czego nie rozumiesz?
Skołowany chłopak zmienił się w człowieka i złapał się za głowę, która go bolała od uderzenia.
-Tego, dlaczego tak uciekłaś z salonu. Myślałem, że przebranie Ci się spodoba. Specjalnie przeszukałem wszystkie sklepy z przebraniami, żeby znaleść ten właściwy.
Dziewczyna w pewnym momencie popatrzyła na niego z wielkimi oczami.
-Zrobiłeś to...dla mnie?
Zapytała, nie ruszając się z miejsca.
-No...A dla kogo innego bym miał? Dla Terry?
W pewnym momencie, Bestia zobaczył kontem oka jak bardzo leciutko uśmieszek pojawił się na twarzy Raven. Chłopak momentalnie przestał masować swoją głowę i popatrzył na nią, robiąc przy tym wielkie oczy.
-Co się tak patrzysz?
Zapytała z tym samym uśmieszkiem.
-Masz piękny uśmiech Raven.
Ciemnowłosa najwidoczniej nie zdawała sobie sprawy, że się uśmiecha i szybko schowała twarz w swoim kapturze.
-Zapomnij o tym!
Powiedziała nagle. Chłopak szybko do niej podszedł i przytulił.
-Dobrze...o tym postaram się zapomnieć.
Raven stała jak słup i ani jedna myśl jej nie przyszła, żeby go przytulić. Chłopak popatrzył przez chwilkę na jej twarz, po czym zebrał się na odwagę i złączył ich wargi razem w przelotnym, ale i namiętnym pocałunku. Raven w pewnym momencie nie mogła ogarnąć co się właśnie stało. Chłopak kiedy tylko się od niej oderwał, bardzo szeroko się do niej uśmiechnął.
-...Czemu to zrobiłeś?...
Zaczęła niewyraźnie. Cały czas była w ostrym szoku.
-Temu, że bardzo Cię lubię.
Odparł. Raven zrobiła się cała czerwona na twarzy. Popatrzyła prosto w jego oczy, po czym powoli się od niego odsunęła. Jej mina spoważniała jak nigdy dotąd.
-Masz o tym też zapomnieć.
Chłopak parsknął śmiechem i ruszył w stronę drzwi jej pokoju.
-Chyba żartujesz. Za bardzo mi zależy!
Powiedział, po czym z tym samym uśmiechem, wyszedł z pomieszczenia. Kiedy tylko drzwi się za nim zamknęły, Raven uśmiechnęła się do siebie troszkę szerzej i poszła się położyć.
CZYTASZ
Młodzi Tytani. Teen Titans: RavenXBestia Forever In My Heard
FanfictionTrochę czasu minęło, odkąd Młodzi Tytani pokonali Slayda. U Raven i Bestii rodzi się coś, co nigdy u nich się nie pojawiło. Każdy z nas, zawsze wierzył, że TO kiedyś się stanie. Pół demon i zielony człowieczek mogliby być kiedykolwiek razem?