wyzwanie/ep.7

517 34 2
                                    

Kirishima przyszpilił mnie do ściany, nadal nie puszczając przy tym mojego nadgarstka. Po dłuższej chwili jednak wreszcie mnie puścił.

-co ty odwalasz?! -

-Bakugo! Oni napewno zrozumieją! Nie ukrywajmy nic przed nimi, to nie ma sensu, prędzej czy później by się dowiedzieli-

-będą mnie mieć za..za.-

- zobaczysz że będzie dobrze, oni zrozumieją. - próbował mnie przekonać do swoich słów, ale ja probowalem byc nie ugiety.

- zamknij się-

- to nie ma sensu ukrywać się z tym i tez z twoimi problemami! Nie długo wakacje, będziesz łaził w bluzie?! -

- jakos zawsze chodziłem - powiedziałem obojętnie a czerwono włosy powoli mnie puścił, posmutnial i spojrzał mi oczy.

-oh...- zdał sobie sprawę, że faktycznie tak bylo i w zeszłe wakacje blondyn chodził z długim rękawie.

-ph.. -prychnalem i już miałem odchodzić kiedy Eijiro wbił się w moje usta, łącząc przy tym nasze języki. Jedną dłoń położył na moim biodrze a drugą gładził policzek.

-przepraszam że się uniosłem-

- Bakugo który przeprasza? - zaśmiał się kirishima, i poszedl w kierunku wyjścia z dorminatorium, zostawiając mnie w lekkim szoku.

"Aż tak rzadko przepraszam że to dziwne jak to robię? "

____________skip time
______________

A może kirishima ma rację? W sumie to jestem pewny że większość osób wie o mojej sytuacji, więc chodzenie w t-shirt po akademiku będzie w porządku. Ale z drugiej strony pokaże wszystkim coś czego tak bardzo nie chciałem by widzieli...

Myślę że nie zaszkodzi chociaż spróbować, być może wyjście że strefy komfortu jest lepsze niż myślę?

- hej bakubro.. - nie dokończył kaminari

-czego? -

-jesteś jakiś nie przytomny, stało się coś? -

- nie, a co miało? -

- już nie ważne.. Chciałem Ci się zapytać czy będziesz grać w butelkę dzisiaj wieczorem, cała klasa będzie.

-moze bede-

Tak naprawdę, na pewno będę, chce spędzić trochę czasu z klasą, przecież chce się choć troche zmienić, prawda? Chce by widzieli we mnie przyjaciela a nie wroga.

Wyszlem z klasy szybkim krokiem i udałem się do mojego pokoju.
Jest 15 ... Jeszcze do wieczora jest dużo czasu, przypuszczam że gra odbędzie się koło 18, więc mam dobre trzy godziny. Odrobilem w tym czasie zadania, a że zrobiło się ciepło to przebrałem się z bluzy na czarną koszulkę.

Kiedy skonczylem odrabiac lekcje, spojrzalem na zegarek, została mi nadal pełna godzina do 18, wychodzi na to że albo przyjdzie Eijiro, albo będę się nudzić na śmierć.

-Hej Bakugo- weszła do pokoju Uraraka.

- wiesz że się puka? - nienawidze kiedy ktoś wchodzi nie proszony, myślałem zawsze że to normalne ze sie puka wchodząc do czyjegoś pokoju.

- ah tak, przepraszam, chciałam się spytać czy będziesz z nami grał w... -

- no tak a co?

- no to chodź bo czekamy na ciebie od dwudziestu minut! -

No i super, poprostu cudownie. Jestem spóźniony od 20 minut, kozacko.

Ubrałem szybko buty i wybiegłem z pokoju razem z Uraraką.

i won't leave you/ KiribakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz