Kirishima przyszpilił mnie do ściany, nadal nie puszczając przy tym mojego nadgarstka. Po dłuższej chwili jednak wreszcie mnie puścił.
-co ty odwalasz?! -
-Bakugo! Oni napewno zrozumieją! Nie ukrywajmy nic przed nimi, to nie ma sensu, prędzej czy później by się dowiedzieli-
-będą mnie mieć za..za.-
- zobaczysz że będzie dobrze, oni zrozumieją. - próbował mnie przekonać do swoich słów, ale ja probowalem byc nie ugiety.
- zamknij się-
- to nie ma sensu ukrywać się z tym i tez z twoimi problemami! Nie długo wakacje, będziesz łaził w bluzie?! -
- jakos zawsze chodziłem - powiedziałem obojętnie a czerwono włosy powoli mnie puścił, posmutnial i spojrzał mi oczy.
-oh...- zdał sobie sprawę, że faktycznie tak bylo i w zeszłe wakacje blondyn chodził z długim rękawie.
-ph.. -prychnalem i już miałem odchodzić kiedy Eijiro wbił się w moje usta, łącząc przy tym nasze języki. Jedną dłoń położył na moim biodrze a drugą gładził policzek.
-przepraszam że się uniosłem-
- Bakugo który przeprasza? - zaśmiał się kirishima, i poszedl w kierunku wyjścia z dorminatorium, zostawiając mnie w lekkim szoku.
"Aż tak rzadko przepraszam że to dziwne jak to robię? "
____________skip time
______________A może kirishima ma rację? W sumie to jestem pewny że większość osób wie o mojej sytuacji, więc chodzenie w t-shirt po akademiku będzie w porządku. Ale z drugiej strony pokaże wszystkim coś czego tak bardzo nie chciałem by widzieli...
Myślę że nie zaszkodzi chociaż spróbować, być może wyjście że strefy komfortu jest lepsze niż myślę?
- hej bakubro.. - nie dokończył kaminari
-czego? -
-jesteś jakiś nie przytomny, stało się coś? -
- nie, a co miało? -
- już nie ważne.. Chciałem Ci się zapytać czy będziesz grać w butelkę dzisiaj wieczorem, cała klasa będzie.
-moze bede-
Tak naprawdę, na pewno będę, chce spędzić trochę czasu z klasą, przecież chce się choć troche zmienić, prawda? Chce by widzieli we mnie przyjaciela a nie wroga.
Wyszlem z klasy szybkim krokiem i udałem się do mojego pokoju.
Jest 15 ... Jeszcze do wieczora jest dużo czasu, przypuszczam że gra odbędzie się koło 18, więc mam dobre trzy godziny. Odrobilem w tym czasie zadania, a że zrobiło się ciepło to przebrałem się z bluzy na czarną koszulkę.Kiedy skonczylem odrabiac lekcje, spojrzalem na zegarek, została mi nadal pełna godzina do 18, wychodzi na to że albo przyjdzie Eijiro, albo będę się nudzić na śmierć.
-Hej Bakugo- weszła do pokoju Uraraka.
- wiesz że się puka? - nienawidze kiedy ktoś wchodzi nie proszony, myślałem zawsze że to normalne ze sie puka wchodząc do czyjegoś pokoju.
- ah tak, przepraszam, chciałam się spytać czy będziesz z nami grał w... -
- no tak a co?
- no to chodź bo czekamy na ciebie od dwudziestu minut! -
No i super, poprostu cudownie. Jestem spóźniony od 20 minut, kozacko.
Ubrałem szybko buty i wybiegłem z pokoju razem z Uraraką.
CZYTASZ
i won't leave you/ Kiribaku
Teen Fictionczy może być coś gorszego niz zakochać się w kimś, kto jest twoim przyjacielem? w kimś kto codziennie z tobą rozmawia ale jestes pewny ze ma kogoś już na oku? To tak strasznie boli, wiedząc ze nie odwzajemnia twoich uczuć, i ta cholerna pustka która...