Byliśmy w czarnej dupie. Wszyscy byliśmy w różnych miejscach, nikt nie zadzwonił do nauczycieli, bo nie bylo zasięgu, widocznie złoczyńcy o tym pomyśleli i coś zrobili by go nie było. Aizawa dalej walczył z Ligą, lecz powoli przegrywał. Nie mogliśmy włączyć się do walki, nie mogliśmy pomóc, a nawet nie mogliśmy zadzwonić po pomoc, staliśmy bezczynnie, co robić?
- Zostawcie go już! Niech powalczy z Nomu!- krzyknął niebiesko włosy.
Chwile później przez portal wyszedł potwór z mózgiem na wierzchu.Liga i my teraz mogliśmy przygladac się walce Aizawy z Nomu.
Stwierdziłem ze tak nie może być, ja tu bezczynnie stoje a na moich oczach zabijają wychowawce.
Próbowałem odszukać wzrokiem reszty klasy, połowę zdążyłem zauwazyc, nie którzy byli dlalej ale większość dosyć blisko więc wychyliłem się by mnie zobaczyli i nakazalem by przybiegli, muszą zrobić to szybko by złoczyńcy nie zauważyli.Zrobili to, udało im się, byli przy mnie i mieli pytające spojrzenie w moim kierunku.
- dlaczego my tylko patrzymy?! - unisolem głos a oni wymienili się wzrokiem.
- a co my możemy niby zrobić?! - krzyknął kaminari rozpoczynając kłótnie
- Bakugo ma rację- powiedział Shoto a wszyscy się zdziwili. Przecież Todoroki nigdy nie przyznawał mi racji.
- racja, musimy coś zrobic- stwierdził Deku - nie możemy tylko patrzeć, zaraz go tam zabiją! - po chwili dodał a Cala reszta przytaknela.
- Opanowałeś Black Whip? - zapytał Heterochromik
- myślę że tak- odpowiedział.
- dobra, macie się teraz słuchać bo drugi raz nie powtórzę, mam plan który może się udać, dlatego ze nie możemy walczyć, będzie to trudne.
Dobrze wiemy ze przez brak licencji nie możemy używać mocy w walce ale w tym wypadku nie widzę innego wyjscia, a więc. Lida wraz z Ururaką na plecach przyciągną uwagę złoczyńców a jeśli będą chcieli was złapać, Deku ich spróbuje schwytac, przynajmniej połowę, sprobuj ich jeszcze ścisnąć na tyle by pomdleli, jeśli mimo wszystko paru się wydostanie lub ich nie złapiesz, wtedy Todoroki ich zamrozi od stóp do głów, następnie wchodzi cała reszta, Widać ze Nomu jest silne, więc będziemy musieli go unieruchomic na tyle by nie mógł się ruszyć, potem zabierzemy Aizawe do 13, o ile przestała walczyć z tym facetem, jeśli tak to sie nim zajmie, a potem Lida pobiegnie po pomoc.
Musimy mieć na uwadze też to, ze mogą się wydostać z lodu lub szybko się obudzić, dlatego musimy działać sprawnie. Zrozumiałe?- skończyłem swoją wypowiedź a reszta przytaknela.
- zaczynamy, teraz - powiedziałem a Lida ruszył z Uraraką. Ale zrobili coś czego nie było w planie, Uraraka dotknęla kilkoro złoczyńców i dzięki swojej mocy ich uniosła.
- TY KRETYNKO! - krzyknalem przez co zwróciłem uwagę reszty Ligi.
- dlaczego to zrobiłaś?!- dopowiedzialem, nadeszła zmiana planów, Aizawa zobaczył ze walczymy i było widać ze się wkurzyl. kiedy tak na nas patrzył, nieźle oberwal i się przetoczyl bo ziemi.
- DEKU! - krzyknalem, nie było wyboru, teraz albo nigdy, zielono włosy wykonał polecenie tak jak było wcześnie powiedziane i schwytal wiekszosc złoczyńców. Zostalo może dwóch, albo trzech, plus Nomu do zlapania. Todoroki widząc to natychmiast zamroził cała resztę a Deku przez nacisk swojego Black Whip ich unieszkodliwił.
Narazie ci zamrożeni sprawiają kłopot, mogą bowiem w każdej chwili się wydostać, ale trudno, teraz trzeba działać. Skoro Nomu jest nadal zajęte Aizawą, musimy go stąd zabrać.
- LIDA, URARAKA, ZABIERAJCIE AIZAWE! MY SOBIE PORADZIMY, BIEGNIJCIE DO U.A NATYCHMIAST- krzyknalem a oni wreszcie poprawnie wykonali polecenie. Aizawa na początku protestował ale widząc postawę uczniów, odpuścił. Był mocno poobijany, nie nie, źle to ująłem, wyglądał okropnie, wszędzie miał rozległe rany co nie wyglądało w żaden sposób fajnie.
- RESZTA, CHODŹCIE TU, MUSIMY UNIESZKODLIWIC NOMU! - krzyknalem a potwór usłyszawszy to, się do nas zwrocil i biegł w naszym kierunku.
- czy wam też nie wydaje się, większy? - zapytał roztrzęsiony Kaminari
- faktycznie-walczyliśmy, na początku todoroki przy użyciu swojego lodu go zamroził, ale po krótkiej chwili ten się wydostał, Deku na chwile odłożył nieprzytomnych z Ligi i uderzył Nomu z One for All, lecz to nadal go nie powstrzymalo.
- użyje sto procent swojej mocy! Ukryjecie się! - krzyknął Midoriya, po tym jak się schowalismy za ogromnymi kamieniami, on użył swojej mocy. Jego siła była tak ogromna ze mimo to ze się schowalismy, wszystkich rozwiało, kiedy kurz opadł, Nomu leżał na ziemi, ale się podniósł, widać było u niego kilka zadrapan ale nic po za tym.
- jak to możliwe?! - krzyknął izuku.
- użyłem sto procent mocy! - dodał
Nomu znowu zaczął atakować, tym razem wszystkich, był silny, nawet bardzo, o wiele bardziej niż ci z Ligi.
Nie mogliśmy go pokonać, byliśmy za słabi, Todorkiego lód niszczył jednym kopniakiem, a ruchem ręki zdołał nas przerzucić na drugi koniec areny.
Deku miał złamana rękę, ale myślę że on może to jako jedyny wygrać, jego moc jako jedyna go w jakiś sposób skrzywdzila więc wszytsko w jego rękach.
- DEKU, UŻYJ MOCY, ZNOWU! - krzyknalem a zielono włosy z zdziwieniem spojrzał na Nomu.
Zastanawial się przez chwilę co powinien w tej sytuacji zrobić, jednak wreszcie postanowił wykonać krok.
- użyje tysiąc procent mocy.. Jak to nie zadziała to użyje dziesięć tysięcy -
Powiedział do mnie.
- przy stu ci się ręką złamała! Jak złamie Ci się przy tysiącu a mu nic nie zrobisz to w jaki sposób uderzysz go z dziesięciu tysięcy?!! -
- zaufaj mi Kacchan- powiedział i ruszył na potwora.
- EJ WY, DEKU UŻYJE MOCY, LEPIEJ SIĘ ODSUNCIE- Krzyknąłem a inni się "ewakuowali". Midoriya przystąpił do ataku, z rozpędu wbiegł w potwora i uderzył go przy użyciu mocy.Huk był nie wyobrazalny a wiatr jescze silniejszy niż przy stu procentach.
Kiedy piach i inne syfy opadły i szło zobaczyć co się dzieje, okazało się że nomu był w ciężkim stanie ale da rade walczyć dalej. Spojrzalismy na DEKU który, nie miał złamanej ręki. Nie wiem w jaki sposób to zrobił ale wreszcie się postarał. Od razu po tym przystąpił do kolejnego ataku z użyciem dziesięciu tysięcy procent mocy. Teraz wiatr był znowu o wiele silniejszy, o wiele bardziej porywający, wszystkich z klasy rozwiało niczym jakieś liście na wietrze w zimną jesień. Jak to możliwe ze ma tyle siły?Kiedy wreszcie wiatr się uspokoil i wszyscy runeli na ziemię, zobaczyliśmy że Nomu lezy na ziemi i nie wstaje.
- nie wiem kiedy się obudzi, czekajmy na pomoc! - krzyknął Izuku
- JAK TY TO ZROBIŁEŚ?! O MAŁO NAS NIE ZABIŁEŚ! - krzyknął Kaminari.
- nie czas na tłumaczenia! Swoją drogą myślałem że Lida jest szybszy a on nadal nie wrócił! - uniosłem głos.
Na sali rozległ się huk i gorące powietrze, szum ognia było słychać wszędzie.Jeden z ligi, się obudził.
____
1057 słów!Do następnego
CZYTASZ
i won't leave you/ Kiribaku
Fiksi Remajaczy może być coś gorszego niz zakochać się w kimś, kto jest twoim przyjacielem? w kimś kto codziennie z tobą rozmawia ale jestes pewny ze ma kogoś już na oku? To tak strasznie boli, wiedząc ze nie odwzajemnia twoich uczuć, i ta cholerna pustka która...