ᡕᠵ᠊ᡃ່࡚ࠢ࠘ ⸝່ࠡࠣ᠊߯᠆ࠣ࠘ᡁࠣ࠘᠊᠊ࠢ࠘𐡏.~♡︎
L.M.
Nie sądziłem że trzeciego dnia będą takie akcje...
Szybko podbiegłem do komputera, a w całej bazie zaczął wyć alarm. Ostatnio są same problemy, musimy to wszystko naprawić przed powrotem Mingiego.-Wyłącz to do cholery! - krzyknąłem do HyunJina, który próbował ogarnąć system.
-Nie daje rady z tym! - powiedział będąc w małej panice i dalej coś kilkał.
-Może ja spróbuję? - spytał nowicjusz. Han JiSung.
-Nie, nie trze-- Hwnag nie dokończył bo przesunąłem krzesło razem z nim na bok.
-Próbuj. - powiedziałem do blondyna,a ten wpisał parę cyferek i literek. Po chwili nagle alarm przestał wyć, a system został przywrócony. Zaklaskałem w dłonie.
-No to masz nową fuchę. - przyznałem z jakby dumnym uśmiechem na co Han się uśmiechnął szeroko. Uslyszałem tylko zamykanie drzwi, a po chwili HyunJina nie było już z nami.
Zamrugałem kilka razy.
-On taki zawsze był? - spytał niższy.
-Chyba tak. - wzruszyłem ramionami i usiadłem przy komputerze. Zacząłem sprawdzać zaległe rzeczy, a blondyn zajął miejsce obok mnie.
S.MG.
Nastała chwila ciszy. Musimy zacząć działać... Teraz dodatkowo liczy się życie małej istoty,więc ich dwójka musi zostać przy życiu. Nie pozwolę sobie ich ponownie stracić.
Jak mam być szczery myślałem że to wszystko już się zakończyło. Złapałem za telefon i usiadłem przy Kimie.-Zapewnimy wam bezpieczeństwo, jednak nie wiemy dokąd on może się posunąć. - powiedziałem i wszedłem w listę kontaktów.
-Co zamierzasz zrobić? - spytał niższy.
-Lepsze pytanie, co reszta da radę zrobić?- wybrałem numer i zacząłem dzwonić do HyunJina. Nie odbierał... Już go Minho ukatrupił? Zrezygnowany zadzwoniłem do Sana.
-Co jest? - spytał zaspany i szeptem.
-Wow, pierwszy raz śpisz jak dzwonię. - zaśmiałem się.
-U nas jest czwarta rano deklu, dziwisz się? Mów co chcesz, bo jak się WooYoung obudzi to będzie źle. - powiedział ciszej.
-Zwołaj jutro spotkanie, ustalcie podziały, zbierzcie informacje na temat każdego gangu i dwójka z was musi przyjechać do nas. Mamy sytuację awaryjna. - powiedziałem w prost.
-Jutro poniformuje o tym HyunJina i Minho. Nie odbierają teraz więc nie mam jak.-Zrouzmiałe szefie. - zaśmiał się po cichu i było słychać jak coś odłożył. Zapisywał sobie?
-A teraz wracajcie do spania, Dobranoc. - powiedziałem z małą troską.
-Z kim rozmawiasz? - usłyszałem szept Junga.
-No tak, Dobranoc - zaśmiał się nerowo i zakończył połączenie. Odłożyłem telefon, oparłem buzię o dłonie i zacząłem się zastanawiać.
-Może nie potrzebnie panikujemy? Ktoś sobie żarty może robić... - powiedział niepewnie Kim.
-Nie uciekaj od problemu, nikt normalny nie wiedziałby tylu rzeczy.- Wziąłem jakąś kartkę z komody.
-Pora powrócić do dawnych czasów. - podałem mu długopis,a ten spojrzał na mnie zdziwiony.
-Nie patrz tak na mnie, to i twoja sprawa. - powiedziałem i zaczęliśmy ustalać parę rzeczy.
Musieliśmy ponownie połączyć pracę z lewym interesem. Nie będzie to łatwe, jednak nie możemy pozwolić do powrotu tego wszystkiego. Spojrzałem na Honga.-Damy radę. - uśmiechnąłem się delikatnie do niego mimo iż nie wiedziałem tak naprawdę co z tego wyjdzie.
K.YS.
Założyłem złote kolczyki z słoneczkami na uszy i poprawiłem włosy.
-Gdzieś idziesz? - usłyszałem głos Parka więc obróciłem się w jego stronę. Uśmiechnąłem się tylko promiennie, a ten mi poprawił kołnierzyk mojej turkusowej koszuli. Zazwyczaj Park dobierał mi stylizacje, jednak ostatnio jakoś sam potrafię o to zadbać. Wszystko idealnie się komponowało.
-Na spotkanie. - odpowiedziałem spoglądając na swojego przyjaciela.
-Stroisz się tak jakbyś szedł na randkę. - zaśmiał się, a ja zacząłem się zastanawiać. Poczułem też jak wyższy coś mi starł z policzka.
-W sumie można wziąść to są randkę. - przyznałem iż to nie pierwsze spotkanie z moim kolegą. Parka jakby zamurowało...
-Wszystko w porządku? - spytałem, a ten się odwiesił. Czarnowłosy dziwnie się ostatnio zachowuje. Lata uśmiechnięty, ale zrobił się ostatnio strasznie niezdarny...
-Tak tak. Tylko przypomniało mi się, że nie wysłałem zamówienia. - zaśmiał się nerwowo. Odwrócił się do tyłu.
-Miłego spotkania! - krzyknął z innego spotkania, a ja schowałem klucze do kieszeni.-Dziękuję! - odkrzyknąłem. Moja mama powinna wrócić za jakiś czas, więc chłopak nie będzie siedział w ciszy. Opuściłem mieszkanie i zamknąłem za sobą drzwi. Ruszyłem w stronę kawiarni w której zazwyczaj umawiałem się ze swoim kolegą. Pomyśleć, że pozanałem się z nim przez zwykła próbną sesję rodzinną. Od razu jakoś spodobało mi się, to że wiedział jak zapozować. Trochę gorzej z jego rodzicami, ale on... Urodzony model. Mimo iż ma bezuczuciowa maskę na buzi, to otwiera się przede mną. Zadowolony szedłem do wyznaczonego miejsca. Zauważyłem jednak, że ten czeka przed budynkiem.
-Jongho! - krzyknąłem z uśmiechem do niego i pomachałem mu. Przyspieszyłem krok, a ten uśmiechnął się w moja stronę. Szykuje się naprawdę miłe spotkanie, szczególnie że mam z nim wiele tematów do rozmowy.
//
Hejkaaaa
Jak tam u was?
Ostatnio wena mi powraca, więc postaram się żeby było więcej rozdziałów niż jeden na miesiąc heh...
A i jeszcze jedno. Na mój profil wleciał one shot z SeongHwą pt. "Jedno Życzenie" zapraszam chętnych do przeczytania.
Do zobaczenia! ❤️
CZYTASZ
All Eyes On Me
Fanfiction! DRUGA CZĘŚĆ OPOWIEŚCI "MENTAL LOVE"! Błogie lata spokoju nie mogą trwać już wieczne, o tym przekonała się dwójka naszych bohaterów. W sumie to trójka...