#3

2.7K 156 187
                                    

Pov: George
Chłopaki odwieźli mnie pod mój dom czego się nie spodziewałem po nich myślałem że wywiozą mnie gdzieś w las. Wszedłem do domu nikogo nie było moja mama w pracy a siostra pewnie ze swoją przyjaciółką na mieście po mimo że znają się one już ze 2 lata nadal jej nie spotkałem i nie poznałem wiem tyle że ma chyba 14 lat. No ale cóż przydało by się coś zjeść... Chociaż nie. Najpierw ide zadzwonić do mojego Claya. Jeden sygnał... Drugi sygnał... Trzeci sygnał... Gdy uznałem że to nie ma sensu pewnie sobie z tym żartował a teraz razem z Nick'iem się ze mnie śmieją nagle ktoś odebrał.

-Cześć skarbie-powiedział Clay wiedziałem że przy nim jest Sapnap więc po prostu to olałem.
-Ta cześć. Miałem zadzwonić prawda?
-A tak faktycznie. Jesteś może chętny abyś do mnie jutro po szkole wpadł?-chwile się zastanawiałem czy to napewno dobry pomysł ale w końcu odpowiedziałem.
-No dobra niech będzie. Czyli od razu po szkole?
-Tak zabiorę cię nie martw się nie będziesz musiał sam iść.
-Czyli tylko po to miałem zadzwonić?
-No właściwie to tak.
-Dobra to pa.
-Pa kochany.

Chwila czy on mnie nazwał "kochany" kurde nie wiem czy to dobry pomysł żebym do niego przyszedł ale w sumie jutro jest piątek więc będę mógł wrócić trochę później. (Ja nic nie sugeruje) Dobra w sumie to nie jestem głodny idę się umyć i spać.
Mój dom nie był ani duży ani za mały był idealny był to dom jednorodzinny biały z ciemnym dachem przed domem była ścieżka która prowadziła do drzwi wejściowych, wokół tej ścieżki były kwiaty, dużo kwiatów były to moje ulubione nagietki nie wiem czemu ale lubiłem je, patrzeć się na nie po prostu to lubiłem. Gdy wchodziło się do środka domu był korytarzyk w którym była duża szafa a na przeciw drzwi do garażu. Gdy wychodziło się z tego korytarza była salono-kuchnia oraz jadalnia z której wychodzi się na ogród obok łazienka i pokój gościnny i właściwie tyle na dole w salonie są schody którymi się na górę są one jakby zawijane.
Macie zdjęcie:

Gdy się nimi wszedło był mój pokój prosto na lewo pokój mojej siostry na prawo mojej mamy i dalej jedna łazienka a obok suszarnia (nie wiedziałam jak to nazwać ok) ja miałem swoją łazienkę więc nie musiałem zajmować jej kobietą (XDD KOCHAM MOJĄ WY...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy się nimi wszedło był mój pokój prosto na lewo pokój mojej siostry na prawo mojej mamy i dalej jedna łazienka a obok suszarnia (nie wiedziałam jak to nazwać ok) ja miałem swoją łazienkę więc nie musiałem zajmować jej kobietą (XDD KOCHAM MOJĄ WYOBRAŹNIĘ).
Jako iż nie miałem co robić i głodny też nie byłem po prostu poszłem do pokoju umyłem się i przebrałem a potem położyłem się na łóżku i po prostu słuchałem muzyki na słuchawkach.

Pov: Clay
Wyjechaliśmy spod domu bruniecika i pojechaliśmy do sapnapa. Gdy dojechaliśmy wszedliśmy i zdjęliśmy buty ja poszłem do jego pokoju a on po jakiś napój i szklanki do kuchni. W tym czasie nagle zadzwonił do mnie Gogy zmartwiłem się że coś się stało ale na szczęście wszystko było okej po prostu tak jak prosiłem zadzwonił zapytałem się czy może jutro do mnie przyjdzie po szkole  zgodził się na co się ucieszyłem. Gdy skończyłem rozmawiać do pokoju wszedł Nick odłożył jakieś chipsy napój i szklanki na stolik który miał w pokoju i zaczęliśmy rozmawiać.

-Z kim rozmawiałeś?
-Z Gogim a co?- w tym momencie po prostu położyłem się na łóżku a nogi opadały mi na ziemię Sap siedział przy biurku na przeciw.
-Stary czy ty się w nim zakochałeś?
-Nie ja w tym idiocie?!-mówiłem to z przymusem żeby może się nie domyślił.
-Kurwa przecież to widać. Jesteś dla niego o wiele za miły jak na to że to miał być zakład.
-...
-No powiedz coś.
-No nie wiem chyba się w nim nie zakochałem...
-Chyba?-zrobił lany face
-Już sam nie wiem... Ale udało mi się go jutro zaprosić do mnie.
-Kurwa zakochany ewidentnie...
-Już daj spokój. A nawet jeżeli to co? Nie będziesz się cieszył moim szczęściem?
-Oczywiście że będę...
-Coś nie tak?
-No bo jest sprawa o której musze ci powiedzieć...
-No to wal śmiało! Nie masz się czego bać przecież znamy się już tyle czasu więc wiesz że nikomu nie powiem.
-No bo ogólnie Chyba podoba mi się Karl...
-Karl, Karl Jacobs?
-No tak
-STARY TO ŚWIETNIE!
-Co nie rozumiem?
-No bo ty mu się też podobasz. Ostatnio jak nie było cię w szkole to powiedział mi i Wilburowi.
-O to tego... Pomożesz mi z nim?
-Oczywiście że tak! Jeszcze głupio pytasz. A tak poza tym to dobry pomysł żebym Georga zaprosił na noc jutro? W końcu weekend będzie.
-No pewnie Drista się ucieszy hahaha
-No ona to najbardziej się będzie cieszyć.

Time skip (next day)
Pov: George
Wstałem i ogarnąłem się do szkoły rozmawiałem z Clay'em bo do mnie dzwonił i mówił że pode mnie podjadą więc dziś nie musze się stresować że spóźnię się na autobus. Właśnie wychodziłem z domu bo podjechali Dream stał przy samochodzie i czekał aż podejdę nagle do mnie podszedł gdy byłem bliżej i mnie przytulił?! Jezu normalnie marzenie. Pachniał bardzo ładnie jakimiś drogimi perfumami dało się to wyczuć. Oddałem przytulasa i zarumieniony wsiadłem do samochodu usiadłem obok Dristy tak samo jak wczoraj znowu sobie z nią gadałem mówiła że ja jak i jej brat pasujemy do siebie gdy mówiła takie rzeczy rumienilem się co Dream zauważał i za każdym razem lekko się uśmiechał do mnie co było słodkie. W końcu podjechaliśmy pod szkołę niestety ale chodziłem do innej klasy niż Clay więc musiałem się z nim na ten czas rozstać. Czułem że zacznę się za bardzo przywiązywać do tego chłopaka...

_________________________________

905 słów!
Możecie być ze mnie dumni 2 rozdziały dziś dodałam może jeszcze jakiś się pojawi w nocy? Kto wie? Zobaczymy!

To miał być tylko niewinny zakład // Dnf [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz