Twelve

20.7K 1.2K 38
                                    

Dedykacja dla kochanej @WikiAnia ^^

Następnego dnia wracam z uczelni do mieszkania. Pogoda jest bardzo ładna, więc chciałabym się nią nacieszyć jak najdłużej, lecz nie jest mi to dane. Otóż muszę się pospieszyć, bo dziś mam mój pierwszy dzień na siłowni od pół roku.
Trochę się stresuję.
Wczoraj długo jeszcze ze sobą gadaliśmy.
Czuję, że powoli na nowo się do siebie otwieramy. Tak jest lepiej. Nie jesteśmy już w tej pieprzonej relacji jak sześć miesięcy temu. Nie musimy się ukrywać. Budujemy wszystko od nowa. Nasz nowy start w życiu. Może nam się uda?
...
Jem płatki owsiane, dopóki nie przychodzi Katy z kolegą.
Co ciekawe, on jest gejem. To takie wyrzutki. Sami najlepiej się rozumieją. Brunetka mi opowiadała, że przyjaźnią się od liceum. Lubię Josha, lecz nie mamy jakiś super relacji. Nigdy nie rozmawialiśmy tak sami, więc nasza wymiana zdań ogranicza się do "hey" i "cześć".
Wkładam miskę do zmywarki i odwracam się w stronę tej dwójki.
-Uhm, Katy. Zaraz wychodzę.
-Dokąd?- pyta Josh.
-Hmmm... niech pomyślę. Czy ma to jakiś związek z pewnym brunetem o kręconych włosach?- drapie się po brodzie Katy.
-Tak.
-Wiedziałam! Wróciliście do siebie?
-Kto to Harry?- wtrąca się chłopak.
O nie, kolego. Harry jest mój. To znaczy nie mój, no ale...
No wiecie o co mi chodzi!
Co za ironia. Chce mi się śmiać. Do czego to doszło? Żebym była zadrosna o Josha?! O geja?!
Harry jest hetero! Prawda? Prawda.
-To jej chłoptaś- mówi lekceważąco Katy.
-On nie jest moim chłopakiem.
-Jeszcze- mruczy pod nosem brunetka.
-Oh, a jakiej jest orientacji?
Posyłam mu piorunujące spojrzenie.
-Jest hetero- próbuję brzmić łagodnie.
-Szkoda.
-A mnie nie- odpowiadam.
Postanawiam zostawić ich w spokoju, aby nie wydrapać oczy chłopakowi.
...
Kończę robić kucyka, gdy słyszę dzwonek do drzwi, a następnie krzyk Katy, która informuje mnie, że Harry czeka w korytażu.
Przeglądam się ostatni raz w lusterku i łapę za torbę, a następnie wychodzę do loczka.
-Hey ślicznotko.
Uwielbiam jak się do mnie tak odnosi. To takie słodkie.
Podchodzę do niego i zauważam, że chce mnie pocałować w usta, lecz kładę szybko palec na jego wargach.
-Przyjaciele- mówię cicho patrząc mu prosto w oczy. Nie odrywamy od siebie wzroku przez jakiś czas.
Jednak postanawiam to przerwać i całuję go delikatnie w policzek.
Dziwi mnie jego reakcja.
W momencie kiedy moje wargi dotykają jego skóry, on przymyka oczy.
Łapę go za rękę i wychodzimy z mieszkania.
...
Pod budynek siłowni docieramy po piętnastu minutach.
Harry wychodzi z samochodu, a następnie go obkrąża, żeby mi przytrzymać drzwi, jak będę wysiadać z pojazdu.
Gdy już stoję na ziemi, splata nasze palce.
Uśmiecham się na ten gest, chodź wiem, że nie powinnam.
Idziemy w ciszy do budynku.
Harry załatwia nam wejście, a potem rozdzielamy się. Ja idę w stronę żeńskiej szatni, a Harry w kierunku pomieszczenia dla pracowników.
Podchodzę do szafki i zostawiam swoje rzeczy, a następnie idę do przebieralnii gdzie przebieram się w legginsy i bokserkę.
Gotowa, poprawiam jeszcze raz kucyka i wychodzę z pomieszczenia.
Dobrze, że nie zapomniałam przez te pół roku gdzie co się znajduję.
Z uśmiechem na ustach przekraczam próg sali w której kiedyś miałam treningi i od razu mina mi zrzednie.

____________________________________________
Dodaję dzisiaj wcześniej :)
Jak wam mija wolne kochani? x
Mi nawet dobrze, tylko że cała rodzina u mnie chora, oprócz mnie :/
Do niedzieli Misie xx

Trener osobisty // h.s. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz