Dla kochanej @ewelina697 ^^
Po skończonej rozmowie, udaję się do kuchni, aby wreszcie zjeść śniadanie. Mój brzuch wydaje się być niecierpliwy, bo od godziny domaga się posiłku.
Wchodzę do pomieszczenia i zastaję w nim już gotową Katy. To bardzo rzadki widok. Nie ukrywam, dziewczyna jest bardzo leniwa z natury, dlatego też jestem zszokowana.
Sięgam do szafki po naczynia i jedzenie. Cały czas jestem obserwowana pod czujnym okiem brunetki.
-Wróciliście do siebie?- odzywa się wreszcie.
Jej głos jest dziwny. Taki niepokojący, powiedziałabym nawet, że wyprany z uczuć.
Odwracam się przodem do niej.
-Tak.
Kiwa niemal niezauważalnie głową.
Co tu się dzieje?
To do niej niepodobne.
-Katy, stało się coś?
-Nie, nic.
-No przecież widzę.
-Stella. Serio wszystko w porządku.
-No ale przecież widzę, że jednak coś jest na rzeczy.
-Jezu! Po prostu uważam, że to kiepski pomysł, aby do niego od razu wracać.
-Ja go kocham.
-Wiem, że go kochasz, ale on za szybko cię ma.
Opuszczam głowę i zaczynam bawić się palcami. W oczach formują się pierwsze łzy.
Dlaczego wszyscy dookoła są przeciwni naszemu związkowi? Jesteśmy ze sobą szczęśliwi, więc co im to przeszkadza?
-Stella, mała...
-Ja nie chcę go ponownie stracić- mamroczę.
-Dlaczego od razu masz go stracić? On powinien się trochę o ciebie pomęczyć, aby było wiadomo czy serio mu na tobie zależy.
-Ty nie wiesz ile dziewczyn się wokół niego kręci! A jakby się mu znudziło to wieczne uganianie za mną?! Nie mogę ryzykować.
-Skoro ma ciebie, to na inną nie spojrzy.
-A Candy ze mną zdradzał.
-Wiem, że to chyba raczej pogorszy sprawę. Ale jeśli facet zdradzi jeden raz, to drugi tak samo.
Spojrzałam na nią szeroko otwartymi oczami ze strachu.
Ona ma rację. A jeśli Harry mnie teraz zdradza lub zdradzi? Czemu miałby tego nie zrobić? Przecież wokół niego kręci się tyle pięknych kobiet. Przykładowo ta cholerna Amanda!
Katy widząc mój wyraz twarzy, dodaje szybko:
-Ale wiesz, ja mogę się mylić. No bo co może wiedzieć lesbijka, która nigdy nie była w związku heteroseksualnym?
Kręcę głową.
-To nie ma w tej chwili znaczenia.
Wzdycha głośno.
-Stella, uspokój się. Mogłam ci tego nie mówić. Harry to raczej mądry facet i ci tego nie zrobi, bo tak to znowu cię straci. A jego starania pójdą na marne.
Mimo tych słów, nadal jestem niespokojna.
Postanawiam dokończyć szybko śniadanie i sprawić niespodziewaną wizytę mojemu chłopakowi.
...
Idę szybkim krokiem w stronę siłowni. Oby moje złe przeczucia się nie sprawdziły, bo padnę na zawał.
Słowa Katy odtwarzają się w mojej głowie jak jakaś przeklęta piosenka. Po prostu, nie mogę wybić ich sobie z moich rozszalałych myśli.
Ale i tak mam wrażenie, że jej dzisiejsze zachowanie z rana jest podejrzane. I o to miałaby siedzieć taka przygnębiona? Coś mi tu nie pasuje, ale co? Stop, Stella! Teraz skup się na Harrym! Ta kwestia jest w tym momencie najważniejsza!
Dochodzę na miejsce i wchodzę do budynku.
Rozmawiam krótko z dziewczyną przy bramkach i mówię jej, że przyszłam z wizytą do loczka.
Przechodzę przez bramki i kieruję w stronę sali, gdzie zazwyczaj Harry ma zajęcia. Wchodzę do sali i szukam go wzrokiem, sle nigdzie go nie ma. Zaczynam panikować.
Podchodzę do jednego z tutejszych trenerów.
-Przepraszam, czy jest może Harry?
-Styles?
-Tak, właśnie o niego mi chodzi. Możesz mi powiedzieć gdzie on jest?
-Ostatnio go widziałem w pokoju dla pracowników z Amandą- uśmiecha się przyjaźnie.
Ja pierdole.
Kolory z mojej twarzy znikają.
Harry i Amanda.
Są w pokoju dla pracowników.
Sami.
Tego ostatniego nie powiedział, ale jakby ktoś tam jeszcze z nimi był, to raczej by mi o tym wspomniał.
W mojej głowie zaczynają gromadzić się niechciane myśli, które są wizją co oni tam mogą robić.
Czuję jak miękną mi nogi i ledwo mogę się na nich utrzymać. Jest mi słabo i boję się tam iść, ale wiem, że muszę.
Muszę sprawdzić czy jak do tej pory był mi wierny.
Zmierzam w stronę pomieszczenia. Jestem nieobecna duchem. Czuję jak mi szumi w uszach. Ten strach mnie przerasta! Za chwilę dowiem się, czy moje życie legnie w gruzach.
Drzwi od pokoju są uchylone, więc je otwieram szerzej.
Przede mną ukazuje się obraz, na którym Harry jest przy, a Amanda na biurku.____________________________________________
Mam jakąś chorą fazę na te serduszka "♡"
Hahaha nie mam pojęcia dlaczego xD
Boję się że w środę nie uda mi się dodać rozdziału, bo nie do końca go napisałam i nie wiem czy znajdę czas, więc z góry jakby coś, was bardzo przepraszam :c
Miłej niedzieli Miśki xx
Do jutra ;)
CZYTASZ
Trener osobisty // h.s. ✔
FanfictionZłamane serce. Nowa miłość. Nowa współlokatorka. Nowi przyjaciele. Nowe problemy. Zazdrość. Zdrada.