Epilog

21.2K 1.5K 204
                                    

Cztery lata później...

Dziś jest ten ważny dzień w moim życiu. Kończę studia na jednej z najlepszych uczelni na świecie. Jestem z siebie niezmiernie dumna. Mam wokół siebie same bliskie osoby, które są dla mnie niesamowitym wsparciem i w tej właśnie chwili, siedzą gdzieś na widowni. Moi rodzice razem z Maxem przyjechali tu z Angli. Jest tu również Matt z Jenny, jego dziewczyną. Ona jest kochana i taka urocza, a mój przyjaciel jest w niej szaleńczo zakochany. Po prostu świata poza nią nie widzi. No i oczywiście jest Amanda. Kto by pomyślał, że ta dziewczyna, którą uważałam za wroga numer jeden, stanie się moją drugą przyjaciółką. Przyszła razem z Rayanem z którym tworzy idealny związek małżeński.

Ale przede wszystkim znajduje się tu miłość mojego życia. Harry Styles. Mężczyzna, który stanowi centrum mojego świata i którego kocham ponad wszystko.

A propos loczka. Właśnie zmierza w moim kierunku z śliczną brunetką u boku. Tak. To jest Emily. Jego córka. Mimo, że tego pamiętnego dnia, kiedy dowiedziałam się, że Harry ma córkę, byłam załamana, to teraz nie wyobrażam sobie życia bez niej. Pokochałam ją jak własne dziecko. Ten mały szkrab jest naszym oczkiem w głowie. A co z jej mamą? Stosunki między Harrym, a Rachel się znacznie poprawiły. Zaczęli się dogadywać, a nawet kolegować dla dobra dziewczynki. W sumie ja też całkiem nieźle to robię. Bez problemu mogę się spotykać z małą.

-Kogo moje oczy tu widzą? Moja piękna kobieta właśnie ukończyła studia- mówi Harry z szerokim uśmiechem.

Podchodzi do mnie i składa na moich ustach namiętny pocałunek. Kocham je.

-I cholernie podniecająco wygląda nawet w czymś takim- szepcze mi do ucha, tak aby Emily go nie usłyszała.

Szturcham go.

-Nie przy dziecku- śmieję się.

-Już zaplanowałem dzisiejszą noc, której uczcimy twój pierwszy sukces życiowy.

Obejmuję jego twarz i ponownie przybliżam go do siebie.

Nagle słyszymy głosik pochodzący od pewnej małej osóbki.

-Fuj! Tato, zostaw Stellę! To jest obrzydliwe!

Spoglądamy na małą w dół. Odsuwam się od bruneta i kucam tak, aby być na równi z dziewczynką. Emily obejmuje mnie mocno swoimi drobnymi rączkami i przytula się do mnie. Podnoszę się i trzymam ją na rękach.

-Kocham cię, Stella- mówi i wtula się w moją szyję.

-Ey! Czuję się zazdrosny!- odzywa się niby oburzony Harry.

-Przestań tato!- śmieje się mała.

-Wiesz co? Wyglądałaś jak księżniczka. Byłaś tam najładniejsza i chciałabym tak wyglądać jak ty w przyszłości.

-Będziesz jeszcze piękniejsza- całuję ją w czółko.

-I będę mieć takie długie włosy jak ty.

Śmieję się i przytakuję.

-Emily, myszko. Zobacz! Tam jest ciocia Amanda i wujek Ryan! Idź tam do nich. Może zabiorą cię na lody?

Oczy małej błyszczały z ekscytacji.

-A wy nie chcecie?- spogląda na nas.

-Nie, skarbie. Musimy coś jeszcze załatwić ze Stellą, więc potem do was dołączymy.

-Dobrze- woła rozradowana mała i biegnie w stronę pary.

-Mamy coś do załatwienia?- unoszę brew.

Brunet przyciąga mnie do siebie i składa po raz kolejny na moich ustach, soczysty pocałunek.

-Owszem- trąca mnie swoim nosem.

-A co to takiego?

-Chciałbym się przez chwilę nacieszyć kobietą mojego życia.

Jego pocałunki zjeżdżają na moją szyję, a z moich ust wydobywa się westchnięcie.

Chyba sobie zapomniał, że jesteśmy w miejscu publicznym i wszyscy nas widzą.

-Chodźmy- ciągnie mnie za rękę.

Nie wiem jak potoczą się nasze losy. Czy będziemy razem do końca naszych dni? Czy stworzymy stabilny związek w postaci małżeństwa? Czas pokaże. Ale wiem jedno. Jest jedynym mężczyzną, którego darzę takim silnym uczuciem. Miłością. I w przyszłości chciałabym stworzyć z nim prawdziwą rodzinę i sprawić Emily rodzeństwo, ale tym razem ich matką byłabym ja.

Otwiera drzwi i mnie przepuszcza. Następnie je zamyka i przypiera do ściany. Spoglądamy sobie prosto w oczy.

-Kocham cię, Stella.

-Kocham cię, Harry.

A wszystko zaczęło się od niewinnej siłowni na której Harry Styles był moim trenerem osobistym.

____________________________________________
No to nadszedł koniec i czas się pożegnać ze Stellą i Harrym ^-^
Dziękuję za każde głosy, wyświetlenia, komentarze oraz krytykę i miłe słowa.
Dziękuję za każde "next".
Dziękuję za  "kiedy kolejny", "kiedy pojawi się następny rozdział" itp., które doprowadzały mnie do białej gorączki xDDD
Dziękuję za waszą cierpliwość i wytrwałość.
Wciąż nie mogę w to uwierzyć jaką "popularność" odniosła "Siłownia" i "Trener osobisty".
Mam nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy ♡
Do zobaczenia xx

Trener osobisty // h.s. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz