Twenty three

18.5K 1.2K 21
                                    

Dedykacja dla kochanej @Julcia_Horan ^^

Zanim wychodzimy z pokoju, Harry pociąga mnie za ramię.
-Nie mówiłaś mi nic o tym, że jakiś debil ma cię odwiedzać.
-Powtarzam ci po raz kolejny, że to mój przyjaciel, a ty nie masz prawa go tak nazywać!
Prycham.
-On chce cię zaciągnąć do łóżka.
Wybucham sarkastycznym śmiechem.
-Wiesz co? Śmieszny jesteś.
-Jaki kurwa śmieszny?! Rżnął cię wzrokiem!
-Jesteś tu od pięciu minut i już wiesz, że Matt rżnie mnie wzrokiem. Czy ty się słyszysz?!
-Dlaczego mi do cholery nie powiedziałaś, że odwiedza cię kolega?!
-Bo zapomniałam!
Klnie ponownie, a następnie popycha mnie na ścianę. Przywiera do mnie ustami. Pocałunek wcale nie zalicza się do tych słodkich. Jest on dziki i zaborczy.
Jego niecierpliwe dłonie błądzą po moim ciele, a ja zapominam o sytuacji z przed paru minut.
Ściska mocno moją pierś, co powoduje, że z ust wylatuje mi pojedynczy jęk rozkoszy.
Jego wargi przesuwają się tym razem na moją szyję i dekold, gdzie zasysa skórę i pozostawia czerwone ślady. Łagodzi ból zwilżając językiem.
Zaczyna podnosić moją koszulkę, lecz powstrzymuję go.
-Nie możemy. Katy i Matt na nas czekają.
-Gówno mnie to obchodzi. Chcę cię tak pieprzyć, że będziesz głośno krzyczała moje imię. A ten debil dowie się do kogo należysz.
Jego słowa jednocześnie mnie podniecają i wkurzają.
Zaczynam szybciej oddychać. Pragnę tego. Pragnę go. Ale wiem, że nie możemy tego teraz zrobić.
-Harry...
-Jednak przekona się o tym, gdy zobaczy piękne ślady na twojej szyi i cudownych piersiach, które kocham- uśmiecha się złośliwie.
Moje serce zaczyna szybciej bić.
O czym on mówi?!
Czy on zrobił mi malinki?!
Jak ja teraz tam wyjdę?!
Jeszcze chwilę temu ich nie miałam, a teraz moja skóra pokryta jest bordowymi śladami. Co za wstyd! Jak ja pokażę się Mattowi? Przecież on zawsze miał mnie za normalną, ułożoną dziewczynę, a teraz będę jak ta z burdelu. Cudownie. Dzięki Styles.
-Wyglądasz pięknie- szepcze mi Harry do ucha i zaczyna składać drobne pocałunki.
-Stop- odsuwam się.
-No proszę cię, Stella. Tak dawno tego nie robiliśmy, a oni mogą chwilę poczekać.
Patrzy na mnie maślanymi oczkami.
Zabawne. Kto by pomyślał, że ta jego niewinna mina błaga o coś tak "grzesznego"?
-Nie. Teraz nie możemy.
Robi obrażoną minę, co zwyczajnie w świecie ignoruję i wymijam go chcąc wyjść z pokoju. Jednak brunet łapie mnie za rękę i splata nasze palce.
Uwielbiam ten gest. Jest drobny, ale to sprawia, że jestem przeszczęśliwa.
Wchodzimy już opanowani do kuchni, gdzie siedzi Matt i Katy przy barze. Widać, że złapali wspólny kontakt, co mnie bardzo cieszy.
Przyjaciel na mój widok szeroko się uśmiecha. Natomiast mój ukochany chłopak z tego powodu się spina.
Kciukiem gładzę go po dłoni, aby się uspokoił.
Naprawdę nie widzę powodu dla którego może się czuć zazdrosny.
-Coś długo was nie było- Katy posyła kpiące spojrzenie w stronę loczka, na co ten uśmiecha się dumnie.
Przewracam oczami, lecz nie udaje mi się powstrzymać różu wkradającego się na policzki.
-Byliśmy bardzo zajęci...
-Rozmową- dokańczam za Harrego.
Wiem, że chce zdenerwować Matta, ale mu na to nie pozwolę.
-W takim razie pewnie zgłodnieliście, więc dołączcie do nas.
Przysiadamy się do nich, wciągając się w rozmowę.
Harry cały czas trzyma rękę na moim kolanie i co jakiś czas dogryza Mattowi.
Mój chorobliwie zazdrosny ukochany.

I kto to mówi?

____________________________________________
Musiałam napisać rozdział choćby nie wiem co, żeby was nie zawieść ♡
Jak tam w szkole? U mnie jest zapierdziel ze sprawdzianami bo zaraz są matury ;___;
.
.
.
Reklama
Chciałabym was zachęcić do przejrzenia prac tych dwóch wspaniałych autorek @stylesowaa i @prrinces :)
.
.
.
Do zobaczenia w piątek kochani xx

Trener osobisty // h.s. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz