Twenty two

18.1K 1.2K 34
                                    

Dedykacja dla kochanej @insiakowaa ^^

Siedzimy z Mattem na łóżku w mojej sypialni i wspominamy dawne czasy.
-A pamiętasz ten moment, kiedy spadłaś z drzewa?- chłopak wybucha śmiechem.
-Nie.
Pamiętam to. To było straszne. Strasznie mnie po tym tyłek bolał.
-Wiem, że pamiętasz.
-No dobra, dobra. Pamiętam, ale to nie jest nic fajnego.
-Ty sobie nawet nie wyobrażasz jak przekomicznie wyglądałaś. Cała obolała.
-A wy z Ally się śmialiście.
-Przynajmniej mamy fajne wspomnienia z dzieciństwa.
-To prawda.
-Trzeba tu ją sprowadzić.
-Odkąd tu jestem, jeszcze mnie nie odwiedziła.
-Teraz nie ma wyjścia. Jesteśmy tu oboje.
Uśmiecham się. Moje myśli błądzą do czasów udanego i bezproblemowego życia w Anglii.
-A teraz przejdźmy do teraźniejszości- wyrywa mnie jego głos.
-Właśnie! No to powiedz mi. Czyżby mój ukochany przyjaciel miał dziewczynę?
Śmieje się.
-Nie.
-Jesteś gejem?
-Co?! Czy jeżeli młody facet nie jest w związku z jakąś kobietą, to znaczy, że jest gejem?!
-Nie, ale w moim życiu już chyba nic mnie nie zdziwi.
-A znasz jakiegoś geja?
-Mojej współlokatorki przyjaciel nim jest.
-Ona jest seksowna.
-Katy?
-Mhm.
Ponownie wybucham śmiechem. Mina Matta mówi mi, że nie ma pojęcia o co chodzi. Biedny chłopak.
-Katy jest lesbijką.
Teraz to dopiero jego wyraz twarzy był bezcenny. Jednak zaraz dołączył do mnie. Nasze śmiechy wypełniły cały pokój.
-Ja to muszę mieć seryjnego pecha.
-Dlaczego?- już powoli się uspakajałam.
-Kiedyś byłem w tobie mocno zakochany.
Momentalnie spoważniałam.
-Naprawdę?
-Tak, ale to stare dzieje. Nie martw się. Już mi przeszło.
Zapada cisza. Jednak nie trwa ona długo, bo przerywa ją dzwonek do drzwi.
Słyszę jak Katy je otwiera i z kimś rozmawia. Po pewnym czasie głosy stają się bardziej wyraźnie i już wiem kto to. To Harry.
-Jak to u niej ktoś jest?!
-No tak.
-Ale kto to?!
-To Matt. Jej przyjaciel.
-Nie znam żadnego kurwa Matta!!!
-Bo on dopiero przyjechał!
-Wchodzę tam!
-Nie!
-W dupie mam twoje zdanie!
Po chwili drzwi otwierają się z hukiem, a w nich staje wściekły Harry i Katy, która morduje go wzrokiem.
Nasz wzrok skierowany jest w stronę loczka.
-Mówiłam temu idiocie, żeby tu nie wchodził, ale mnie nie słuchał- tłumaczy brunetka.
-Stello, czy możesz mi do cholery wytłumaczyć kim jest ten pajac?!
Zagotowało się we mnie. Jak on śmie tak mówić o moim przyjacielu?! Było mi wstyd za niego. Niezłego mam chłopaka!
-To nie żaden pajac! To Matt! Mój przyjaciel!
Jego dłonie są zwinięte w pięści.
-Uspokój się.
Podchodzę do niego i kładę mu dłoń na ramieniu.
Nie chcę, aby Harry pogorszył sytuację w momencie pierwszego spotkania z Mattem.
Zdejmuje moją dłoń i obejmuje mnie zaborczo ramieniem. Jego wzrok utkwiony jest w Portugalczyku, w którego ciska piorunami.
Widząc co się dzieje, postanawiam zainterweniować.
-Matt poznaj mojego chłopaka Harrego.
Chłopak podchodzi do loczka. Patrzy mu się prosto w twarz i posyła uśmiech, lecz wiem, że jest on sztuczny. Obydwoje toczą niemą wojnę.
-Cześć. Miło mi cię poznać.
-A mi nie- mówi przez zęby Harry.
Szturcham go.
-Może przynieść coś do jedzenia?
Przychodzi z ratunkiem Katy.
-Sądzę, że to genialny pomysł.
Odciągam chłopców od siebie, zanim się pozabijają, a ja będę świadkiem morderstwa.
Zapowiada się naprawdę ciekawy okres w moim życiu.
____________________________________________
Masakra. Źle się czuję ;_______;
Chciałabym wam bardzo podziękować za wszystkie głosy, komentarze, wyświetlenia. Nigdy tego nie robię, a powinnam. Nawet jeśli mielibyście od teraz przestać ♡
.
.
.
Reklama
Chciałabym wam polecić pewną uzdolnioną osóbkę, mianowicie @imperfectasami, która bardzo fajnie pisze. Więc zajrzyjcie na jej profil i przeczytajcie jej pracę :)
.
.
.
Mam nadzieję, że uda mi się dodać w środę rozdział, lecz tak jak mówię; nie obiecuję :c
Do następnego razu kochani xx

Wszystkim gimnazjalistom powodzenia na testach gimnazjalnych :)

Trener osobisty // h.s. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz