Sam siedziała w redakcji, przeglądając skrzynkę mailową. Poprzedniego dnia dostała długi, wyczerpujący mail na temat ostatnich spraw prowadzonych przez pewnego policjanta. Po fakcie musiała przyznać, że miała świetny pomysł. Może i Morrison nie prowadził głośnych, trzymających w napięciu spraw, ale znalazła wśród nich kilka całkiem ciekawych, o których chętnie napisze. Tekst nie będzie należał do najlepszych, ale też nie można będzie go zaliczyć do najgorszych. Nic nie pobije Federal Hall, skwitowała w myślach. Mimowolnie przypomniała sobie ostatnią rozmowę z mentorem, podczas której wparował do środka Bryce z jeszcze gorącą kawą. Nie wiedziała jak ustosunkować się do tego, co się wydarzyło, a raczej, co miało się wydarzyć. Z jednej strony zżerała ją ciekawość, co takiego McFarlen chciał jej powiedzieć. Z drugiej...
Nie dane jej było skończyć myśli, ponieważ drzwi jej boksu otworzyły się z hukiem i równie szybko zamknęły. Do środka weszła Maddie. Była wyraźnie zdenerwowana, bo tuż po wejściu zaczęła krążyć po jej malutkim boksie.
- Przepraszam, że tak wchodzę do środka bez pytania czy zapowiedzi, ale... Jack ze mną zerwał- wyrzuciła z siebie siostrzenica Snydera. Dopiero po chwili Sam zauważyła, że ciemnowłosa miała trochę zapuchnięte oczy. Za to na policzkach nie dostrzegła ani śladu rozmazanego makijażu. Pewnie zdążyła żejuż odwiedzić łazienkę i doprowadzić się do normalności.
- Ale...- zaczęła Fox, starając się odpowiednio zareagować. Nie udało jej się. Chciała jakoś ubrać w słowa wszystko co przyszło jej do głowy. Przecież byli taką idealną parą. Do tej pory ani razu się nie kłócili i co chyba najważniejsze, obydwoje czuli coś do drugiej osoby. Mimo tego, postanowiła zadać cisnące jej się na usta pytanie.- Dlaczego?
- Nic ci nie mówił?- zdziwiła się Maddie, po czym zrzedła jej mina.- Myślałam, że to ty mi więcej wyjaśnisz. Jesteście z Jackiem przyjaciółmi, tak?
- No tak, ale on ani słowem nie wspomniał mi o zerwaniu. Zresztą ja bym mu to pewnie próbowała odradzić. Ale zacznij od początku i przestań chodzić w kółko. Co ci powiedział?
Maddie usiadła z gracją na krześle. Zacisnęła lekko usta, co wskazywało na tłumioną złość.
- Byłam zaskoczona. Na serio. Zazwyczaj przynajmniej przeczuwam, że coś jest nie tak albo że partner mnie okłamuje. A w tym przypadku... Nic.
- Co powiedział? Wciskał ci jakieś banały o niepasowaniu czy...
- Gorzej. Wprost powiedział mi, że nie możemy być dłużej razem, bo... Zakochał się w innej. Rozumiesz? Kocha kogoś innego. Ja... Nie mogłam w to uwierzyć. Dalej w to nie wierzę. Mówił ci o jakiejś nowo poznanej dziewczynie?
Sam ze zdumieniem wpatrywała się w panoramę Nowego Jorku, która działała na nią uspokajająco. Była w szoku. Jack zerwał z Maddie z powodu innej dziewczyny? To nie mieściło jej się w głowie. On o nikim innym jej nie wspominał. W dodatku wyglądało jakby faktycznie się zaangażował. Kiedy mógł się zakochać i co ważniejsze, w kim?!
- Ani słowa. Tak mi przykro. Też nie mogę w to uwierzyć. Jedynym tematem dotyczącym jego związków od dłuższego czasu byłaś ty. O nikim nie wspominał. Zachował się jak dupek.
- Mało powiedziane- rzuciła Maddie, bawiąc się srebrną bransoletką.- Ale jedno muszę mu przyznać. Zachował się... Najmniej dupkowato jak mógł w takiej sytuacji. Wprost powiedział w czym rzecz, nie udawał, nie kręcił, tylko nie podał imienia i nazwiska tej rzekomej wielkiej miłości. Nawet nie mam pojęcia, kiedy mógł ją spotkać.
- Ja też. Muszę z nim jak najszybciej porozmawiać.
- Mam prośbę. Bardzo ważną, chociaż wiem, że stawiam cię w niewygodnej sytuacji- zaczęła Maddie z zakłopotaniem. Sam już domyślała się o co jej chodziło. Nie podobało jej się to.- Mogłabyś dowiedzieć się o kim mówił? Przepraszam, że w ogóle cię o to proszę, ale muszę wiedzieć. Obiecuję, że zachowam się z klasą. Nawet jeśli podasz mi imię i nazwisko, nic z tym nie zrobię. Nie rozpętam awantury i nie będę z nią rozmawiać, wyzywając od dziwek czy suk. Uwierz mi, Sam.
CZYTASZ
Kolekcjoner
Misterio / SuspensoSamantha Fox myślała, że przeprowadzka do Nowego Jorku otworzy jej drzwi. Sprawi, że jej kariera nabierze tempa. Gorzko się rozczarowała, gdy okazało się, że na początku jej praca będzie składała się jedynie z redagowania tekstów z gotowych materiał...