*8:00*
Obudziłam się i powoli wstaję z łóżka żeby nie obudzić Miśka. Udało mi się wstać z łóżka i idę do łazienki się umyć.
*9:30
Misiek już się obudził.
A:Co tak wcześnie wstałeś kotuś?
M:Nie było cię koło mnie to nie mogłem dalej spać
Przytulił się do mnie a ja to odwzajemniłam i siedzieliśmy tak z 5 minut.
*Po śniadaniu 12:30*
Siedzimy sobie w salonie i pijemy herbatę aż nagle coś zaczęło grzmieć.
Misiek się do mnie mocno przytulił. Czułam że się trzęsie.
A:Co się dzieje myszko?
M:Boję się
Przytuliłam go mocno i uspokajam
A:Już ciichutko nic ci się tu nie stanie spokojnie Cssiii
Włączyłam telewizor żeby nie było nie słychać tej burzy.
Cały czas go przytulam. Ścieram łzy z jego policzek i uspokajam go
A:Już Ciiichutko spokojnie nic się nie stanie kotek.
*13:30*
Widzę że Misiek się już uspokoił to go zaczynam łaskotać. Słyszę znowu ten słodki śmiech, że sama zaczęłam się śmiać.
Misiek się do mnie przytulił. Odwzajemniam to. Siedzimy tak przez kilka minut. Patrzę na Miśka i widzę że zasnął to go przykrywam kocem i z nim sobie tak siedzę.
*15:20*
Wyszliśmy z domu i idziemy w stronę lasu. Nagle widzimy, że bezpański piesek zaczął do nas biec.
A:Ej Michał zobacz jakiś piesek do nas biegnie
Zaczynam go wołać i wzięliśmy go do domu i jedziemy z nim do weterynarza mojej przyjaciółki Julki. Jak go zbadała to pojechaliśmy z nim do domu i daliśmy mu na imię Hektor. Jak przyszliśmy do domu to nakarmiliśmy Hektora i wyszliśmy z nim na spacer.
*Po kolacji i kąpieli 18:00*
Leżymy w łóżku. Czekam aż Misz zaśnie i wtedy zasypiamy z naszym nowym członkiem rodziny.
CDN nwm kiedyHejoo taak jest rozdział kolejny. Piszcie co o nim sądzicie
A i chciałam podziękować za pracę 2 dziewczynom Julce i Agacie bo nie dałabym rady w ogóle pisać i bym nie wstawiała rozdziałów przez pół roku.
No to do zobaczyska w kolejnych rozdziałach.💖💖💖💖💖