Ranek godzina 8:30
Obudziłam się w Michała objęciach
Próbowałam się wyplatać z tych objęć ale się nie udało bo się obudził.
M:Dzień dobry skarbie czyżbyś chciała się wyplatać z moich objęć
A:Dzień dobry właściwie to tak bo chce iść do łazienki
M:Ja cię narazie nie puszcze za bardzo cię kocham
A:Ooo ja ciebie też skarbie ale ja naprawde musze iść do łazienki
M:No dobrze to idź-posmutniał
A:Nie martw się zaraz przyjde-powiedziałam i poszłam
M:Ok
10min później
M:No bym się chyba nie doczekał za tobą. Mówiłaś że zaraz przyjdziesz.
A:No nie przesadzaj to nie bylo długo-usiadłam koło niego
M:Ale dla mnie było-powiedzial i zaczął mnie całować
Ja to odwzajemniałam oczywiście
4h później
M:Chodź pójdziemy się gdzieś przejść zobacz jaka jest dzisiaj ładna pogoda
A:No dobra w sumie możemy iść
1h później po spacerze
Usiedliśmy w moim pokoju na łóżku
Nagle znikąd Michał zaczął kaszleć
A:Wszystko ok?-zaczełam się martwić
M:Tak tak jest ok-powiedział i znowy zakaszlał
A:Może odwołaj dzisiejszy koncert
M:Nie przejdzie mi do 19:00
A:Ale kaszel nie przejdzie od tak sobie-powiedziałam
M:Nic mi nie jest i nie będzie-znowu zakaszlał
A:To nie wygląda najlepiej. Pójdź do lekarza może?
M:Nie naprawde przejdzie mi-znowy odkaszlnął
A:Mówie ci że masz iść i koniec ja ci nie odpuszcze-powiedziałam
M:No dobra przejde się
A:No dobrzeHejkaaa Przepraszam że nie było tak długo rodziału nie wiedziałam po prostu co napisać dalej i tyle czasu myślałam i w końcu wymyśliłam.
Jak myślicie Michał pójdzie do lekarza czy nie? Czy się Angeliki posłucha? Czy będzie koncert?
Tyle pytań 0 odpowiedzi
Do zobaczenia w następnych rozdziałach miłego czytania😘💖