rozdział 7

79 2 0
                                    

*kilka dni później*KONCERT

Zaczęłam się stresować bo mieliśmy za chwilę wychodzić na scenę...
M:Nie stresuj się tak przecież znasz moje wszystkie piosenki.
A:No nie wiem...

Mieliśmy już wychodzić na scenę
Tak się stresowałam że normalnie szok było nawet to po mnie widać
Wyszliśmy na scenę
Zaśpiewaliśmy wszystkie jego piosenki w sumie nie było tak źle... Gdy nagle Michał do mnie mówi
M:I co Nie było tak źle przecież
A:No nie wiem czy dobrze poszło
M:Czym ty się martwisz pięknie wyszło
A:W sumie może fajnie
Byłam taka szczęśliwa że z nim wreszcie wystąpiłam na tej scenie
Gdy jechaliśmy do domu Michał mnie wyrwał z myśli
M:A ty nad czym się tak zastanawiasz? - spytał z ciekawością
A:A nic nic nieważne - powiedziałam

Na razie tyle nie wiem co dalej wymyślać haha
Pozdrawiam i dziękuję że nadal jesteście ze mną papatki ❤️💖😚🖐️

Moja największa miłość [ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz