18 - Used To Love Her

479 32 1
                                    

Dzisiaj wylatujemy z Warszawy. Niestety, w dwie różne strony. Ja oraz Tira kierujemy się do Nowego Jorku, a Slash i pozostali do Los Angeles. Wakacje dobiegały końca, a przebywałyśmy poza domem o wiele dłużej niż to było postanowione. Trudno jest mi się tylko rozstać z Saulem, przez ten czas zdążyliśmy się znówze sobą zżyć. Było prawie tak jak kiedyś, tylko teraz miałam córkę która cały czas jest na mnie obrażona. Za co? Głównie za to, że wtrącam się do jej życia. Irytuje ją jeszcze fakt, że wracamy do siebie, a nie do słonecznej Kalifornii gdzie mieszka jej ojciec. Nie tylko ją boli to, że będziemy mieszkać od siebie tyle kilometrów, skazani na rozłąkę, na życie w samotności. Ale Hudson teraz maco  robić. Nie dość, że zabiera się za drugą płytę, to ma jeszcze rozwód nagłowie. Perla nie da mu tak łatwo odejść. To może się ciągnąć latami, tewszystkie sprawy w sądzie. Do tego dzieci, mają zostać z ojcem, który przez pracę będzie je zostawiał z opiekunkami czy z matką, którą obchodzą jedynie sława i imprezy? Ja tak naprawdę nie powinnam się mieszać, bo to ich życie. Jestem tylko jego byłą dziewczyną, co najwyżej kochanką. Dlatego muszę się usunąć z jego życia – raz na zawsze. Tak jak te 25 lat temu…

„ – No szybciej! – ponaglałam rzecz, aby szybciej zadziałała. Był to test ciążowy. Mdłości przecież nie pojawiają się nagle. Tak jak przez ten czas przytyłam kilka kilo. A ostatnio prawie nic nie jem. Musiałam się upewnić. W końcu na teście zaczynały pokazywać się kreski, wyszedł… pozytywnie.

Nagle cały mój świat stanął na głowie. Mój oddech stał się ciężki i chrapliwy. Ciąża. Niemożliwe, w tym wieku?! Ja i to małe coś rozwijające się we mnie? Choć nie mogłam myśleć o aborcji. Przecież to dziecko Saula. Właśnie, co będzie jak mu powiem? Rzuci mnie? Ucieszy się? Wątpię, on nie może się o tym dowiedzieć! Pobiegłam do sypialni, wyciągnęłam walizkę i zaczęłam wszystko pakować jak leci. Bez żadnego listu pożegnalnego wyszłam z domu próbując odgonić od siebie wizję smutnego Saula.”

W drodze na lotnisko Tira nie odezwała się do mnie słowem. Z tego co słyszałam zagłębiała się w „Use Your Illusion I”. To zawsze ją uspokajało. Solo z „November Rain” grane przez wspaniałego mężczyznę doprowadziło mnie prawie do łez. W tym czasie pewnie zastanawiają się co doprowadziło do naszego wcześniejszego wylotu. Chciałam po prostu uniknąć przygnębiającego pożegnania i buntu mojej córki przeciwko mieszkaniu w Nowym Jorku. Może ucieczka nie jest najlepszym pomysłem, ale nie stać mnie na nic więcej. Nie mogłabym stanąć z nim twarzą w twarz oznajmiając, że to nasze ostatnie spotkanie. Nie zniosłabym wyrazu tych czekoladowych oczu patrzących na mnie z miną zbitego psa.

Poczucie pustki pogłębiało się z każdą chwilą. Nie ma jej. Odeszła, zrobiła to znowu. Jak ona mogła?! Żadnego listu, wiadomości, nic! Jedyne co po niej zostało w pokoju to do połowy opróżniona lampka wytrawnego wina ze śladem szminki na szkle oraz bluzka, którą miała na sobie wczoraj. Saul trzymał ją teraz w dłoniach upajając się zapachem jaki wydzielała. Intensywny aromat frezji, kwiatu pomarańczy z nutką lilii.

  – Słodki Boże. – zamruczał płaczliwie. –Czemu mi to zrobiłaś? Obiecałaś, że mnie nie opuścisz już nigdy więcej. Miałaś jakiś powód, kochana? Wiem jedno, nie dam ci tak łatwo odejść. Jeszcze będziesz moja, przyrzekam ci to Isis. Moja miłość nie zostanie wystawiona na rychłą śmierć!

Gdy skończył swój monolog, rzucił butelką wina o ścianę jak miewał w zwyczaju, gdy wiedli razem szczęśliwą sielankę w tętniącym życiem Los Angeles.

*

 - Długo jeszcze zamierzasz się tak na mnie gniewać? – spytałam się mojej córki, która uporczywie próbowała ignorować moje pytania. Siedziała na tarasie i grała Erica Claptona „Tears In Heaven”. Od miesiąca tak właśnie wyglądała sytuacja w domu. Slash nie dawał od tamtej pory znaku życia. Jego życie kwitło, na portalach społecznościowych oraz plotkarskich huczało od nieszczęśliwie zakończonego małżeństwa Saula i Perli Hudson. Dzieci zostały pod jego opieką, ale zrozpaczona żona domagała się podziału majątku. Dostała od niego wyznaczoną kwotę i nic po niej w L.A nie zostało.

Slash & IsisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz