Kolejne dni w Elesgardzie minęły bez większych incydentów, lecz Keizo i reszta mieli oko na Josei. Swoim zachowaniem wzbudziła w nim niepokój. Nawe w świecie magii, gdy widzi się dziwne rzeczy to nie jest dobrze. Keizo o tym wiedział, dlatego powiedział Oxi, Honō i przyjaciołom o tym co widziała dziewczyna. Ten dzień zapowiadał się zwyczajnie, jak każdy inny. Od przyjazdu Smoczych Wojowników minął tydzień. Ich widok już nie wywoływał sensacji, choć latający Honō wciąż wszystkich rozśmieszał. Większość wolnego czasu spędzali z Keizo i jego przyjaciółmi na jednej z polan otaczających budynek główny, lecz tego dnia mieli niestety zbyt dużo zajęć by sobie na to pozwolić. Właśnie śpieszyli się na pierwsze w semestrze zajęcia z Podstaw zaklęć AHTI. Cała ósemka weszła do wysokiej, jasnej Sali na trzecim piętrze budynku lekcyjnego. Wszystkie ławki w tylnej części były już zajęte przez innych uczniów, więc przyjaciele musieli usiąść na froncie klasy. Oxi zajęła ławkę z Josei, Keizo z Honō, Ryoko z Yōji, a Yujiro z Ryu. Na środku Sali stało potężne, dębowe biurko, zasłane dużą ilością książek i pergaminów. Wysokie drewniane krzesło, lekko odsunięte od biurka przyciągało największą uwagę uczniów. Tak jak większość mebli w szkole, było bogato zdobione. Na oparciu wyrzeźbione były liczne motywy ziemne, wodne, ogniste, metalowe i drzewne. Ściany ustrojone licznymi wykresami i rycinami, a tuż obok biurka stały plansze i zielona tablica. Na końcu Sali, tuż obok drzwi wielka, oszklona szafa z masą ziół. Nagle w audytorium dmuchnął gorący wiatr. Uczniowie przerazili się na widok wielkiego, ognistego wiru, który otworzył się tuż obok drewnianego biurka. Z płomieni wyłonił się wysoki, kościsty mężczyzna ubrany w ciemny garnitur. Na haczykowatym nosie miał duże kwadratowe okulary w grubej, czarnej oprawce. Mężczyzna sprawiał wrażenie wymagającego i surowego nauczyciela. Widok uczniów wywołał na jego twarzy lekki, złośliwy uśmieszek.
- Witam na zajęciach - powiedział mężczyzna poprawiając swoje okulary - Nazywam się Bevan Kuria i pomogę wam opanować trudną sztukę zaklęć AHTI. Magia ta wykorzystuje filozofię wschodu. Opiera się ona na pięciu żywiołach: woda, ogień, drzewo, ziemia, metal, które są ze sobą ściśle związane. By zaliczyć ten przedmiot będziecie musieli opanować każde z tych żywiołów. Nie będzie to jednak proste, lecz jeśli je opanujecie będziecie mogli nie tylko skuteczniej się bronić czy atakować, ale także uleczyć swoje rany. Każdy z żywiołów ma swoje odpowiedniki w naturze, kosmosie i człowieku. Wymagam abyście się ich nauczyli na pamięć. Wiem że wśród was są trzy smoki, dlatego uprzedzam że dla nich opanowanie innych żywiołów niż ogień, będzie o wiele trudniejsze. Zaklęcia AHTI wymagają równowagi, gdyż opierają się na teorii Yin i Yang, które nie są dwiema samodzielnymi siłami, jak się czasem określa, lecz stanowią dwie skrajne i przeciwne sobie odmiany energii Chi. Zachwianie równowagi między nimi prowadzi do zachwiania w świecie procesów przemian kierujących zjawiskami życia i przyrody. W najbliższym czasie skupimy się na żywiole drzewa
Profesor Bevan podszedł do tablicy i zaczął po niej pisać białą kredą. Uczniowie siedzieli w ciszy czując respekt przed nauczycielem.
- Adam Lagner ! - krzyknął Bevan
Chłopak w ostatniej ławce wystraszył się słysząc swoje imię.
- Tak Panie Profesorze ?
- Zapraszam na środek - powiedział nauczyciel wskazując miejsce, w którym chłopak miał stanąć - zaprezentuję teraz jeden z ataków żywiołu drzewa, a Ty masz się bronić.
- Tak jest Panie Profesorze.
- Tsuru kōgeki !!! - nauczyciel rozłożył ręce, a z jego dłoni wystrzeliło kilkanaście lian. Chłopak próbował wykrzyczeć zaklęcie lecz w mgnieniu oka poczuł zaciskające się więzy. Jego nogi ugięły się z braku sił i po chwili upadł bezwładnie na podłogę. Uczniowie czekali aż Kuría uwolni Adama
z lian, lecz on podszedł do tablicy i znów coś na niej zanotował. W pomieszczeniu słychać było tylko skrzypienie kredy i ciche jęki chłopaka.
CZYTASZ
Zakon Czerwonego Smoka
FantasyRaz na 1000 lat rodzi się dziecko które prowadzone przez dobro zniszczy całe zło na ziemi lecz gdy wpadnie w łapy Źródła Wszelkiego Zła zniszczy ludzkość... czy Oxi powstrzyma nadchodzącą katastrofę ?