IX. Na tropie Profesora

502 43 4
                                    

- Szybciej dziewczyny ! bo nam ucieknie ! - Honō głośno szeptał tak by profesor Ahearn go nie usłyszał

- Spokojnie - uspokajała go Oxi - Honō to twoje urządzenie wykrywa także zwierzęta ?

- Raczej tak.

- To koniec... jeśli profesor wjedzie do oceanu to nie będziemy mogli go śledzić. - powiedziała z żalem Josei

- Niekoniecznie - odpowiedziała Oxi i wyjęła z plecaka woreczek. Z jego wnętrza wydobywał się szklany dźwięk. Gdy Oxi go otworzyła, przyjaciele dostrzegli sporą ilość, różnokolorowych kuleczek.

- Smocze Perły ?! - wykrzyknęli Josei i Honō. To przykuło uwagę profesora, lecz po chwili wrócił on do pakowania samochodu.

- Cicho ! - Oxi szepnęła patrząc w stronę nauczyciela - jeszcze chwila a nas nakryje i wtedy będziemi mieli problemy.

- Okay ale skąd to masz ? Przecież Smoche Perły są ściśle chronione.

- Profesor Fujuri się nie sprzeciwiał. Wprost przeciwnie spał jak małe dziecko.

- Oj Oxi, przez Ciebie będziemy kiedyś mieli kłopoty.

- Nie moja wina że mam dar do pakowania się w problemy... Dobra nie mamy czasu - Oxi wyjęła z worka po dwie perły dla każdego oraz kartkę pergaminu. - Najpierw trzeba rozdepnąć przezroczystą perłę, by stać się niewidzialnym a potem połknąć niebieską, by oddychać pod wodą.

Nagle powietrze przeszył dźwięk odpalanego silnika.

- Musimy się pośpieszyć. Najpierw użyjcie przezroczystej perły - Oxi pierwsza położyła Smoczą Perłę na marmurowej podłodze i mocno ją przydepnęła. Spod jej butów wydobył się dźwięk tłuczonego szkła, a biała chmura owinęła się wokół Oxi. Przyjaciele zrobili to samo i już po chwili cała trójka była niewidzialna. Co dziwniejsze, widzieli siebie nawzajem. Oxi, Honō oraz Josei zmienili się w wielkie, lśniące smoki i ruszyli tunelem w ślad za profesorem, który zdążył już zniknąć z Gniazda. Dogonili go tuż przy końcu tunelu. Tak jak przewidziała Josei, nauczyciel wjechał do oceanu. W tym momencie, przyjaciele nie mieli wyjścia i połknęli niebieskie perły. Nie poczuli ich działania, lecz już po chwili cała trójka wleciała do zimnej, wręcz lodowatej wody. Minęła krótka chwila zanim przyzwyczaili się do zimna i mętnej wody.

- Widzicie profesora ? - zapytała Oxi pocierając łuskowatą łapą swoje smocze oczy.

- Tak, ale nie za wyraźnie. Płynie na północny-zachód. Honō możesz sprawdzić czy twoje urządzenie go wykryje ?

- Jasne Josei. - chłopak chwycił metalowy przedmiot i próbował uchwycić pojazd Ahearna. - dobra mam go ! Płyńcie za mną.

Honō skinął wielką, smoczą głową na przyjaciółki i razem popłynęli w stronę wybrzeża. Nagle Josei zaczęła się krztusić. Przyjaciele wylecieli z wody w ostatniej chwili. Wylądowali na piaszczystym brzegu lasu. Zmienili się w ludzi i Josei mogła swobodnie oddychać.

- Co się stało? - zapytała zmartwiona Oxi

- Chyba perła przestała działać. Gdzie profesor ?

- Zatrzymał się. Dlaczego przestała działać? Ma limit czasowy czy co ?

- Nie wiem Honō. Nie widziałam żeby były tam ograniczenia czasowe... chwila - Oxi wyjęła z plecaka, który nawiasem mówiąc był z wierzchu mokry a w środku suchy co nie zrobiło na niej większego wrażenia, pergaminową kartkę. Przejżała wszystkie zapiski - faktycznie... na samym dole strony, małym druczkiem jest napisane że wszystkie perły działają max 6 godzin.

- Super daj kolejną perłę na niewidzialność - skwitował ją Honō

- Nie, musimy je oszczędzać- wtrąciła się Josei - po za tym nie tylko wy macie coś ekstra. Przez czas przygotowań do wyprawy przejrzałam kilka książek i spisałam sobie przydatne zaklęcia.

- Serio ?! To dawaj Josei - powiedział Honō z nie ukrywaną radością

Josei wyjęła z plecaka pergamin oraz, co zdziwiło jej przyjaciół, mały, sportowy samochodzik - zabawka. Zaprowadziła przyjaciół na leśną drogę, postawiła zabawkę i rozwinęła pergamin. Wyciągnęła rękę nad samochodzik i powiedziała

- Sore oto !! - jej smocze znamię na ramieniu zalśniło złotym blaskiem i w chwile po tym, stanął przed nimi czerwony, sportowy samochód, większa wersja zabawki. - I jak wam się podoba ?

- Super !!! Ja prowadzę !!! - krzyknął Honō i już chciał otwierać drzwi kierowcy gdy Josej go zatrzymała.

- Oxi poprowadzi. Jest lepszym kierowcą.

- Ale ...

- Ej moja zabawka moja decyzja - uśmiechnęła się do Oxi i pobiegła zająć miejsce obok kierowcy. Honō niestety musiał usiąść na tylnym siedzeniu.

- Dobra a co z profesorem. W dużym mieście go nie znajdziemy. - Oxi zakończyła kłótnie przyjaciół.

- Heh teraz znów zabłyszczę - Honō uśmiechnął się do Josei pokazując swoją przewagę i wyjął maleńkie, okrągłe urządzenie z kieszeni - wystarczy że podrzucę to urządzenie profesorowi do kieszeni.

- Co to jest ?

- To Oxi jest pluskwa.

**********
Dziękuję za wszystkie voty i komemtarze ^_^

Aki-chan :)

Zakon Czerwonego SmokaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz