°6°

124 2 5
                                    

Pov: Kubir

Chłopacy wybrali film. Wybrali jakiś horror. Nienawidzę horrorów od kiedy pamiętam zawsze wystraszę się najgłupszej nie strasznej rzeczy ale kiedy poprosiłem chłopaków żeby zmienić film nie zgodzili się. Usiedliśmy na kanapie. Od lewej ja, Tobiasz, Mikols, Napieraka i Busz.

Tobiasz włączył film i zaczęliśmy oglądać. Przez większość czasu siedziałem z zamkniętymi oczami ale to nic nie dawało bo wystarczyły dźwięki żeby się porządnie przestraszyć. W pewnym momencie przez przypadek wtuliłem się w Tobiasza ze strachu.

(K-Kubir, T-Tobiasz, N-Napieraka, B-Busz, M-Mikols i przepraszam że tak zmieniam dialogi)

K: Przepraszam nie chciałem- odrazu odsunąłem się od chłopaka i wróciłem na swoje miejsce.

Blondyn się zaśmiał a ja walłem go w ramię na co mi oddał i tak zaczęliśmy się bić. Chłopak był silniejszy ode mnie a wiec na spokojnie dał sobie ze mną radę ale nie spodziewał się że potrafię łaskotać. Zacząłem go łaskotać a ten nie mógł przestać się śmiać i zsunął się z kanapy na podłogę a ja go dalej łaskotałem.

T: p-przestań!-wyksztusił z siebie jedno słowo ale ja nadal nie przestawałem go łaskotać

M: Chłopaki STOP- krzyknął Mikols na co Napieraka się wzdrygnął a ja przestałem łaskotać Tobiasza.

K: Mhm- mruknąłem pod nosem a Tobiasz wstał z ziemi i usiadł spowrotem obok mnie.

M: Możemy dalej oglądać ten horror?

T: tak możemy- po tym Mikols odpałzował film który jakiś czas temu zapałzował.

Cały film przesiedziałem wtulony w poduszkę. Cholernie się bałem tego choć mam 17 lat. Kiedy film się skończył chcieliśmy pójść spać ale Tobiasz miał tylko jeden pokój gościnny, swoją sypialnie i kanapę a więc musieliśmy się jakość podzielić.

B: dobra gramy w butelkę i tak losujemy kto z kim śpi.

Podałem Buszowi butelkę i stanęliśmy w kółku. Busz zakręcił butelka i wypadało na Napieraka.

B: Napieraka śpi z...- zakręcił ponownie butelką i wypadło na Mikolsa.

B: Mikolsem!

M: mi tam pasuje.

N: mi też.

Zmniejszyliśmy kółko bo teraz staliśmy tylko w trzech. Busz zakręcił butelką i wypadało na niego.

B: a więc śpię zzzz- zakręcił ponownie butelką.

B: Tobiaszem! Dobra czyli Kubir śpi na kanapie, pasuje?

T, K, M, N: tak- odpowiedzieliśmy na raz i rozeszliśmy się do pokoi. Napieraka z Mikolsem do pokoju gościnnego, Busz i Tobiasz do sypialni Tobiasza a ja zostałem w salonie ale zapomniałem że nie mam jakiegoś koca żeby się przykryć a więc udałem się do sypalni Tobiasza.

K: ejj Tobiasz masz jakiś koc? Bo nie mam się czym przykryć. - zapytałem się blondyna

T: jasne choć - chłopak wstał z łóżka i podszedł do szafy a ja za nim, wyciągnął z niej koc i jedna większą podusze i mi podał- masz tu jeszcze jakaś poduszkę żeby było wygodniej- odwrócił się Blondyn.

𝐓𝐨 𝐜𝐨𝐬́ 𝐢𝐧𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐧𝐢𝐳̇ 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐚𝐳́𝐧́ || 𝐓𝐨𝐛𝐢𝐫 [=]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz