°16°

97 4 3
                                    

Blondyn spał na kanapie w salonie. A bardziej to nie spał. Co równo 30 minut sprawdzał czy Kuba śpi i czy wszystko z nim dobrze ponieważ bał się o niego. Co za kolejna ironia losu. Tobiasz boi się o bruneta a ten boi się go. Jeden próbuje o niego dbać a drugi chce od niego uciec.

Blondyn dosłownie całą noc nie spał i cały czas pilnował Kuby jakby miał zaraz zniknąć.

Była prawie 4:00 i blondyna męczyło jedno pytanie. Czy bruneta ma więcej ran niż te które widać? Chłopak nie mógł się powstrzymać i kiedy był w pokoju Kuby podszedł do niego i podwinął jego bluze.

Na ciele bruneta było pełno świeżych ran i siniaków. Blondyn zamarł. Nie wiedział że tych 3 chłopaków aż tak pobiło Kubę. Co on im takiego zrobił?

Chłopak wpatrywał się w bruneta przez dobre 20 minut. Nie potrafił oderwać wzroku od niego. Raz spoglądał na siniaki i rany na klatce piersiowej a raz na poobijaną twarz chłopaka.

Kiedy już otrząsł się zakrył ciało chłopaka bluzą po czym przykrył kołdra i wyszedł. Postanowił że nie pójdzie spać bo i tak nie opłacał mu się jak za dosłownie 3 godziny ma wstać. Choć w sumie opłaca mu się w ogóle iść do szkoły? Jest dopiero początek roku więc nic sie nie stanie jak ominie kilka dni w szkole i zaopiekuje się brunetem.

Blondyn włączył telefon i zaczął przeglądać media. Odpowiadał na komentarze pod jego filmem itd.

Chłopak nadal co 30 minut sprawdzał czy z brunetem wszystko dobrze. kiedy wybiła 6:00 i blondyn znowu szedł sprawdzić co u chłopaka, postanowił że brunet też dzisiaj do szkoły nie pójdzie i wyłączył mu budzik w telefonie żeby się nie obudził po czym wrócił do salonu i dalej przeglądał media na telefonie.

Pov: Kubir

Chyba obudziłem się przed budzikiem bo jeszcze nie dzwonił. Wziąłem telefon do ręki i okazało się że jednak nie obudziłem się przed budzikiem a po nim. Było grubo po 12:00. Wstałem z łóżka i podszedłem do szafy po ciuchy. Nie mogłem znaleźć moich kuli wiec skakałem do łazienki gdy nagle zatrzymał mnie głos.

T: Gdzie się spieszysz? - Co on tu robi? Czemu on do siebie nie poszedł? Co jest.

K: Czemu nie jesteś u siebie a bardziej czemu nie ma cię w szkole?

T: Jak ominę kilka dni w szkole nic się nie stanie. Tobie tez się nic nie stanie jak kilka dni ominiesz. - chłopak wstał z kanapy i zaczął podchodzić do mnie a ja zacząłem szybciej oddychać.

T: Kuba spokojnie. Nie panikuj. Nic ci nie zrobię. Idź odłóż ciuchy do sypialni bo i tak nie musisz się przebierać bo nie jesteś w piżamie i przyjdź do salonu to pogadamy. - byłem w ciuchach ze wczoraj to się zgadza ale po co ja mam z nim gadać? Nie chce żeby działo się to co wczoraj. Nie chce żeby to się powtórzyło.

Wróciłem do pokoju odłożyć ciuchy i poszedłem do salonu gdzie czekał na mnie Tobiasz z kawą w ręku i herbata na stoliku która pewnie była dla mnie.

K: O czym ty chcesz gadać?

T: Domyśliłem się kto cię pobił.

K: No super. Tylko to chciałeś mi powiedzieć?

T: Nie. Chce się więcej dowiedzieć o tych chłopakach więc siadaj i opowiadaj.

Nie wiem czemu, ale posłuchałem Tobiasza i usiadłem na kanapie.

T: Jak mają na imię?

K: Edmund, Seweryn i Iwan

T: Jak wyglądają? Pamiętam trochę z parku ale nie za dużo.

𝐓𝐨 𝐜𝐨𝐬́ 𝐢𝐧𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐧𝐢𝐳̇ 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐚𝐳́𝐧́ || 𝐓𝐨𝐛𝐢𝐫 [=]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz