Pov: Tobiasz
No teraz to już do końca zjebałem. Kuba jest zły na mnie. Wystarczająco się nacierpiał.
Kuba poszedł do siebie do pokoju a ja zostałem sam w salonie. I co ja mam teraz zrobić? Wyjść? Zostać? Pójść do niego i go przeprosić? Zostać z nim aż mi wybaczy?
Siedziałem tak chwilę i rozmyślałem. Nic to nie dało. Za dużo myśli przybywało.
W końcu po jakimś czasie postanowiłem że pójdę do Kuby i go przeproszę.
Kiedy byłem już w jego pokoju okazało się że chłopak śpi. Widocznie nadal był zmęczony tym wszystkim. Podszedłem do łóżka i usiadłem na nim. Podniosłem go delikatnie i posadziłem na moich kolanach po czym przytuliłem.
Siedziałem tak i jedną rękę miałem w jego włosach a druga na jego plecach. Chłopak się nie obudził a bardziej wtulił we mnie.
Żeby było mi i jemu wygodniej położyłem się na łóżku ale ja miałem głowę wyżej niż Kuba, on miał swoją na mojej klatce piersiowej.
Dobrze wiedziałem że jak się obudzi będzie zły ale brakowało mi jego dotyku i do tego chłopak był taki uroczy jak spał no dosłownie jak małe dziecko.
Cały czas przyglądałem się chłopakowi i miziałem jego włosy. Były takie puszyste.
Leżałem z nim już tak dosyć długo i było super aż w pewnym momencie zamknąłem oczy i zasnąłem.
Time skip
Kiedy się obudziłem za oknem było już ciemno. Chwyciłem telefon i włączyłem go żeby zobaczyć godzinę. Było po 23:00. Brunet nadal spał na mnie tylko tym razem jego ręce oplatały się wokół mojej tali a jego nogi oplatywały moją lewą nogę. Chłopak trzymał mnie jakbym zaraz miał uciec. To było słodkie.
Tak jak wcześniej włożyłem rękę w jego włosy i tak siedziałem do puki chłopak nie zaczął się wiercić.
T: Hej Kuba.
K: Proszę daj mi jeszcze 5 minut mamo.
Po tym jak chłopak to powiedział wybuchałem śmiechem co najwidoczniej go już bardziej rozbudziło bo chłopak otworzył oczy i spojrzał na mnie.
Odrazu po tym odskoczył odemnie.
K: Co ty tu robisz?
T: Chciałem cię przeprosić ale za długo myślałem i kiedy wszedłem do twojego pokoju żeby cię przeprosić to spałeś i nie chciałem cię budzić ale też nie mogłem się powstrzymać i położyłem się koło ciebie i dalej się to pociągnęło że wziąłem cię na kolana później się położyłem i tak zasnąłem i dosłownie 15 min temu się obudziłem.
Chłopak się już nic nie odezwał tylko ponownie położył się na mnie. Wtedy to ja dostałem laga.
K: Wybaczam Ci.
Nie odezwałem się nic tylko włożyłem rękę w jego włosy. Naprawdę były super.
I tak leżeliśmy przez jakiś czas. W pewnym momencie wyciągnąłem rękę z włosów chłopaka a ten podniósł głowę do góry.
K: Dlaczego przestałeś?
T: A co podoba Ci się to?
CZYTASZ
𝐓𝐨 𝐜𝐨𝐬́ 𝐢𝐧𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐧𝐢𝐳̇ 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐚𝐳́𝐧́ || 𝐓𝐨𝐛𝐢𝐫 [=]
FantasyDo szkoły dołączył nowy uczeń i już w pierwszy dzień szkoły poznał naprawdę wspaniałych przyjaciół. Jednego z przyjaciół polubił bardziej niż innych. Nie polubił go jako przyjaciela ale jako kogoś więcej... Nie wszystkie informacje w książce są pra...