Pov: Kubir
Czy co? Coś gorszego niż śmierć? Przecież ja nie przeżyje w tej szkole jak tak ma to wyglądać że po pierwszym pobiciu mam kilka złamań w nodze. Jeszcze tą sytuacja z Tobiasza. Nie chcę się go bać ale z wyglądu przypomina mi Edmunda a jak mu nerwy puszczają przypomina moją matkę. Dziękuję tacie że się z nią rozwiódł i ożenił inną kobietę którą mogę nazywać prawdziwą mamą. Mój tata jest policjantem a moja matka była alkoholiczką a nawet zdążało się ze brała narkotyki.
Co za pieprzona ironia losu. Ona wychodziła do klubów o 23:00 a tata wracał do domu o 23:30 a potem tata o 6:00 wychodził do pracy a matka o 7:00 lub później wracała do domu. Skąd to nadal pamiętam? Te godziny wryły mi się w pamięć bo wtedy wiedziałem kiedy jestem bezpieczny a kiedy nie. Nigdy nie powiedziałem tacie o tym że matka mnie sprzedawała różnym ludziom. Bałem się mu tego powiedzieć.
Nawet nie zauważyłem że pielęgniarka kończyła mi zakładać gips.
P: Dobrze, skończone. Proszę uważać na tą nogę i proszę żeby Pan odebrał kule które znajdują się na wejściu do szpitala. Może Pan je po prostu wziąść bo już powiadomiłam recepcjonistkę że Pan je zabierze.
K: Dobrze dziękuję, do widzenia.
P: Do widzenia. - wyszedłem z tego pomieszczenia i znowu znalazłem się w gabinecie.
K: Mógłbym poprosić o zwolnienie z wf do szkoły?
Ch: Oczywiście. - mężczyzna wyjął karteczkę z biurka i zaczął na niej pisać. - ma Pan tu zwolnienie na 2 i pół miesiąca i proszę żeby Pan podszedł do recepcji i umówił się na kontrolę za miesiąc.
K: Okej, do widzenia.
Ch: Do widzenia.
Wyszedłem z gabinetu i pokierowałem się do windy a kiedy znalazłem się już na dole zabrałem kule i pokierowałem sie do recepcji żeby umówić sie na kontrole za miesiąc a kiedy już umówiłem sie na wizytę zadzwoniłem po ubera.
Tak sobie właśnie myślę , jak ja kurwa chodziłem kiedy ja mam nogę pękniętą w 3 miejscach. Jakby no kurwa jak. Ja mam jakieś nadludzkie moce czy co.
Z lekkiego zamyślenia wyrwał mnie mój uber. Wszedłem do środka i podałem mój adres.
Kiedy już dojechaliśmy zapłaciłem i wyszedłem z auta po czym pokierowałem się w stronę budynku w którym mieszkam.
Wszedłem do windy i wybrałem piętro a kiedy już znalazłem się w mieszkaniu odrazu położyłem się spać mimo że była dopiero 11:46.
------Time skip-----
Obudziłem się przez powiadomienia przychodzące z mojego telefonu. Ktoś ewidentnie chciał żebym mu odpisał.
Podniosłem się do siadu i wziąłem telefon do ręki. Chłopacy pisali żebym odpisał im czy będę na nagrywkach do Tobiasza. Bez namysłu odpisałam że tak.
No właśnie, bez namysłu. Nie przemyślałem tego że będę musiał być tam z Tobiaszem. Kurwa, czemu ja najpierw robię a później myślę. Teraz to już nie mam odwrotu.
Mikols napisał że mam być za 10 min na vc2. Wstałem z łóżka i do skakałem na nodze do kompa. Podsunąłem sobie bliżej wodę i włączyłem kompa.
Kiedy odpaliłem już wszystkie potrzebne programy wbiłem na kanał.
M: No witamy.
CZYTASZ
𝐓𝐨 𝐜𝐨𝐬́ 𝐢𝐧𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐧𝐢𝐳̇ 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐚𝐳́𝐧́ || 𝐓𝐨𝐛𝐢𝐫 [=]
FantasyDo szkoły dołączył nowy uczeń i już w pierwszy dzień szkoły poznał naprawdę wspaniałych przyjaciół. Jednego z przyjaciół polubił bardziej niż innych. Nie polubił go jako przyjaciela ale jako kogoś więcej... Nie wszystkie informacje w książce są pra...