°10°

137 4 8
                                    

Pov: Tobiasz

Sobota

Dzisiaj chłopacy zostają u mnie na ostatnią noc bo w poniedziałek mamy już normalnie lekcje. To miała być tylko impreza a skończyło się na tym że chłopacy zostali u mnie na kilka dni. Oczywiście nie przeszkadzało mi to bo bardzo ich lubiłem i chociaż nie musiałem siedzieć sam w domu. Bardzo się cieszyłem że mam takich wspaniałych przyjaciół. No właśnie co do przyjaciół, czy ja mogę nazwać Kubira przyjacielem?

A może nie przyjacielem a kimś więcej?
A może to tylko zauroczenie u mnie i chłopaka?
A może jednak nawzajem się kochamy?
A może to tylko jakieś wyzwanie gdzie Kubir ma udawać że się we mnie zakochał?
A może to ja jestem w nim zauroczony a on we mnie zakochany? Albo na odwrót?

Dużo pytań, mało odpowiedzi.

Z zamyślenia wyrwał mnie czyiś dotyk na moich plecach, który oplatał moją talię. Otworzyłem oczy i obróciłem się do tej osoby przodem, okazał się to Kubir przez co odrazu pojawił mi się lekki róż na policzkach.

Chłopak miał zamknięte oczy a więc mogę się mu przypatrzeć dokładniej. Chłopak naprawdę wyglądał ładnie, nawet kiedy była tak wczesna godzina, tak jak pokazywał zegar była 06:09

Po chwili chłopak otworzył oczy przez co nasze spojrzenia się spotkały a chłopak się uśmiechnął za to ja odwróciłem wzrok z zawstydzenia na co chłopak cicho się zaśmiał.

T: Co tutaj robisz? - zapytałem nadal nie patrząc na chłopaka.

K: Obudziłem się i nie miałem co robić a więc postanowiłem że przyjdę do ciebie, położę się i przytulę. - powiedział z szerokim uśmiechem.

T: Ciekawe.

K: Czemu nie śpisz?

T: Nie mogłem zasnąć.

K: Bo ci uwierzę. Dobra jeszcze raz, czemu nie śpisz?

I w tym momencie nie wiedziałem co powiedzieć. Mam powiedzieć prawdę że rozmyślałem o tym czy go kocham i przez to nie spałem od 4? No nie powiem mu tak.

T: Miałem koszmar i się przebudziłem a teraz nie mogę zasnąć.

Kuba już się nie odezwał tylko mocniej się we mnie wtulił przez co na mojej twarzy pojawił się jeszcze większy rumieniec.

K: Teraz możesz iść spać dalej bo jestem przy tobie. Nie masz czego się bać.

T: J-ja um o-okej. - w tym momencie poczułem się jakby ktoś nie pozwalał mi wypowiedzieć żadnych słów. Po chwilowym ogarnąłem co się właśnie wydarzyło.

Próbowałem uspokoić się od tego nadmiaru emocji.

Zamknąłem oczy i próbowałem zasnąć co o dziwo poszło mi dosyć szybko bo nawet nie minęło 5 minut a ja już spałem jak dziecko.

Time Skip

Pov: Kubir

Kiedy się przebudziłem wszystcy jeszcze spali a więc jako pierwszego postanowiłem obudzić Tobiasza.

K: Tobiasz wstawaj.
K: Tobiassszzz

Nie działa.

Wpadłem na bardzo ryzykowny pomysł. Obudzę go przez pocałunek jak to w bajkach się księżniczki wybudza.

𝐓𝐨 𝐜𝐨𝐬́ 𝐢𝐧𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐧𝐢𝐳̇ 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐚𝐳́𝐧́ || 𝐓𝐨𝐛𝐢𝐫 [=]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz