T/I
Wstałam rano nadal zirytowana na chłopaków ale już mniej, zeszłam na dół zrobić śniadanie przygotowałam owsianke z truskawkami. Zaczęłam jeść po czym na dół zszedł zaspany JKJK-jak się czujesz?-zapytał patrząc na mnie.
T/I-Jak narazie bardzo dobrze, a ty? - popatrzyłam na niego
JK-całkiem spoko, wychodzimy dzisiaj wszyscy do klubu idziesz z nami? - zapytał obojętnie.
T/I-może tak, ale nie jestem pewna - odpowiedziałam kończąc śniadanie i odkładając miskę do zmywarki.
JK-rozumiem, to ja idę się wykąpać, pa- po czym poszedł do góry.
Ja poszłam chwilę po nim oglądać telewizję i przygotować się, po 4 godzinnym maratonie i przerwie na spanie. Wstałam koło godziny 17 a więc pierwsze co zrobiłam to poszłam się przebrać w
Z dodatków była taka torebka
Po zakończonym ubieraniu się zaczęłam się malować
I ułożyłam sobie włosy które swoją drogą wyszły ślicznie.
Kiedy skończyłam już się ubierać i tp, zeszłam na dół do reszty, słyszałam że wchodzili do domku już wcześniej przed moim ubieraniem się.
JM-witam piękna panią - powiedział jako pierwszy po czym pocałował mnie w policzek.
T/I-hejka, wychodzimy już? - zapytałam podekscytowana.
RM-tak możemy już wychodzić - odpowiedział dorośle lider.
Jechaliśmy na 2 auta jakieś 30 minut, nie widziałam jeszcze Jungkooka.
T/I-wiecie gdzie jest Jungkook?, nie widziałam go od kąd poszłam rano do pokoju-zapytałam zmartwiona.
Tae-on już siedzi w klubie - odpowiedział krótko i bez namiętnie.
T/I-rozumiem, ile jeszcze będziemy jechać? - spytałam patrząc na V.
Tae-za jakieś 10 minut powinniśmy być-powiedział z uśmiechem.
Tak jak powiedział Tae byliśmy na miejscu po około 10 min wyszliśmy z auta zamykając go. I wszedlismy do klubu pierwsze co dało się wyczuć smród spoconych ciał oraz alkoholu, aż zebrało mi się na wymioty, ale szłam dalej za chłopakami aż do loży. Po 5 minutach podszedła kelnerka z pytaniem co podać a więc każdy wypowiedział nazwę drinka, dostaliśmy je po jakiś 2 minutach i się zaczęło. Każdy wie że jeśli wypije za dużo to zachowuje się jak jebnięta świata w tedy nie ma, było tak i tym razem najpierw pierwszy drink zaraz trzeci czwarty i kolejny i kolejny, skończyło się na tym że straciłam kontakt z realnym światem. Ruszyłam na parkiet, kontem oka widziałam że osoby trzeźwe z naszej loży mnie obserwowały tylko trzeźwi pijani stracili kontakt z światem jak ja, ruszyłam prosto na środek chwiejnym krokiem i zaczęłam się bawić. Jak reszta tańczyć, skakać, obijać się o innych, po mniej więcej 15 minutach podszedł do mnie jakiś mężczyzna, nie znałam go ale jebać, złapał mnie za biodra a ja zarzuciłam ręce na jego ramiona uśmiechnęłam się do niego co odwzajemnił i tańczyliśmy tak około 20 min po czym mu się znudziło zaczął wykonywać bardziej intymne ruchy niż do tej pory złapał mnie w pasie i wziął mnie na ręce. Moje nogi owinięte były wokół jego brzucha a ręce na szyji, przytuliłam się do niego a on zabrał mnie do swojej loży dowiedziałam się że był z kolegami, usadowił mnie w fotelu na swoich nogach leżałam tak oparta o jego tors, miał tatuaże jeden krzyżyk na środkowym palcu u prawej ręki drugi zaś to był rękawek na tej samej ręce. Wyglądał gorąco włosy miał ułożone że aż zapierały dech w piersiach budowa ciała była podobna do Jungkooka i Jimina w jednym w jego objęciach czułam się bezpiecznie. Zaraz zaraz! Czy ja właśnie pomyślałam o tym że w objęciach OBCEGO mężczyzny czuję się bezpiecznie?! nawet go nie znam, ale mogę poznać, dalej leżąc zapytałam go.
T/I-jak masz na imię? - zapytałam z uśmiechem.
? - Jay Park - odpowiedział przygryzając wargę.
Każdy zna to uczucie kiedy twoje ciało zalewa zimny pot, otworzyłam szerzej oczy i momentalnie wytrzeźwiałam Wstałam na proste nogi i stanęłam obok niego wpatrując się w niego zdenerwowana i zaskoczona ponieważ........
Przepraszam ale to naprawdę przepraszam że tyle czekaliście, mam straszny czas i dużo nauki nie mam teraz dużo czasu, więc ten rozdział mi się przeciągał w nieskończoność. Jestem wam naprawdę wdzięczna że czekaliście kocham was moje ciasteczka. ❤️😘
22.12.2021
CZYTASZ
Fikcyjna żona /Jungkook
Hayran Kurguopowieść o 19 letniej T/I która jest normalną ARMY i pracuje w małej kawiarence w Korei Południowej i wszystko jest ok do czasu...