Czat ogólny
Fakelilou: Dlaczego to tak cholernie boli? Dlaczego pozostaje niezauważona?
Nothero: Nie pozostajesz niezauważona. Ja Cię świetnie widzę, droga fakelilou.
Fakelilou: Wchodząc dziś tutaj, nie sądziłam, że ktokolwiek w końcu mnie zauważy.
Nothero: A więc co się stało?
Fakelilou: Nie powinnam pisać o tym na forum publicznym.
Nothero zaprasza Cię do pokoju prywatnego
Nothero: Tak lepiej? ;)
Fakelilou: Naprawdę musi Ci zależeć na rozmowie, choć zupełnie nie rozumiem dlaczego.
Nothero: Chciałbym Ci pomóc.
Fakelilou: Skąd pomysł, że w ogóle potrzebuje pomocy?
Nothero: Wywnioskowałem to po Twoim wpisie.
Fakelilou: Ludzie piszą w Internecie różne rzeczy.
Nothero: Ja mam jednak przeczucie, że mógłbym Ci pomóc.
Fakelilou: Czyżbyś bawił się w małego bohatera, nothero?
Nothero: Możemy tak to nazwać. Może zacznijmy z innej strony – chciałabyś porozmawiać?
Fakelilou: Dlaczego nie. Ja nie znam Ciebie, Ty nie znasz mnie. Nie skrzywdzisz mnie.
Nothero: Chyba okropnie boisz się skrzywdzenia.
Fakelilou: Każdy się tego boi.
Nothero: Masz rację, przepraszam. Choć ja bardziej boję się samotności.
Fakelilou: Każdy ma swoje lęki. Ale nie każdy potrafi z nimi walczyć.
Nothero: Ktoś Cię skrzywdził, prawda? Co się stało?
Fakelilou opuściła czat
CZYTASZ
S@motność w sieci • styles ✔
FanfictionNiefortunna znajomość internetowa, która może uratować dwa życia. On bał się samotności, ona bała się skrzywdzenia. © fakelilou 2015