Nothero: And all the roads we have to walk are winding. And all the lights that lead us there are blinding. There are many things that I would like to say to you. But I don't know how.
Fakelilou: Because maybe, you're gonna be the one that saves me. And after all, you're my wonderwall.
Nothero: Witaj.
Fakelilou: Witaj, hero.
Nothero: Dziś wiem, że marzenia się spełniają.
Fakelilou: Poważnie zaczynasz.
Nothero: Chciałem jakoś zabłysnąć ;) Jak się dziś czujesz?
Fakelilou: Chyba po raz pierwszy od bardzo dawna, czuję się podekscytowana. A Ty?
Nothero: Oczekiwanie na coś jest wspaniałe, ale otrzymanie tego jest spełnieniem. Czuję niezwykłą ulgę.
Fakelilou: Dlaczego?
Nothero: Bo w końcu mogę mieć Cię tylko dla siebie.
Nothero: Przepraszam..
Fakelilou: Za co? To było niezwykle miłe. Dziękuję. Nie pamiętam już jak to jest, kiedy należy się do kogoś.
Nothero: Nie chcę, byś do mnie należała. Chcę..
Nothero: Z resztą, nieważne.
Fakelilou: Powiedz, nothero. Dokończ zdanie. Przecież to niekulturalne, zaczynać i nie kończyć. ;)
Nothero: Nie chcę Cię przestraszyć.
Fakelilou: Nie sądzę, byś był do tego zdolny.
Nothero: Piękną piosenkę wybraliśmy ;)
Fakelilou: Nie baw się we mnie. Ale dobrze, nie będę naciskała. Choć mogłabym Cię zaszantażować. ;)
Nothero: Czymże sobie zasłużyłem na tyle uśmiechów z Twojej strony? Mój wieczór staje się chyba coraz piękniejszy.
Fakelilou: Czym? Tym, że jesteś. Że mogę Ci się wyspowiadać, ze wszystkiego co leży mi na sercu i wiem, że się ode mnie nie odwrócisz.
Nothero: Nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się z tego co napisałaś. Mogę nawet uznać, że spełniłem swój cel ;)
Fakelilou: Masz przy sobie herbatkę?
Nothero: Parującą i gotową. Malinowa, tak?
Fakelilou: Dokładnie. Napijmy się więc.
Nothero: Za nas. Za to, że pośród miliona, odnaleźliśmy siebie.
Fakelilou: Za to, ze odnalazłam swojego własnego superbohatera.
Fakelilou: Przepraszam, nie powinnam była tego pisać. Chyba atmosfera nazbyt mnie ośmiela. Wybacz.
Nothero: Za co mnie przepraszasz? Za to, że moje serce zabiło szybciej? Za to, że w końcu mogę poczuć się prawdziwie potrzebny?
Fakelilou: Jesteś niezwykły.
Fakelilou: Mam coś dla Ciebie.
Nothero: Umieram z ciekawości ;) Choć niczego więcej nie potrzebuję. Niczego prócz rozmowy z Tobą.
Fakelilou: [załącznik]
Fakelilou: Tak, to właśnie ja. Coś okropnego.
Nothero: Lilou, jesteś.. jesteś piękna. Moje wyobrażenia na twój temat nawet nie były zbliżone do tak cudownej rzeczywistości.
CZYTASZ
S@motność w sieci • styles ✔
FanfictionNiefortunna znajomość internetowa, która może uratować dwa życia. On bał się samotności, ona bała się skrzywdzenia. © fakelilou 2015