Nothero: Nie jestem mały, skarbie. ;)
Nothero: Ale nie wyobrażasz sobie jak ciepło zrobiło mi się na sercu, gdy to przeczytałem.
Fakelilou: Witaj. Jak Ci minęły ostatnie dni?
Nothero: Niewyobrażalnie bardzo tęskniłem. I sam zastanawiałem się dlaczego, aż tak mocno.
Fakelilou: Ja również tęskniłam. I do jakich wniosków doszedłeś?
Nothero: Uzależniłaś mnie od swojej osoby, fakelilou.
Fakelilou: Uzależnienia nie są dobre. Przepraszam.
Nothero: Nie przepraszaj. Lubię ten rodzaj tęsknoty. Bo wiem czego i kogo brakuje mojemu sercu.
Fakelilou: To było.. Naprawdę miłe. Dziękuję.
Nothero: Za prawdę się nie dziękuję ;)
Fakelilou: Nie mogę doczekać się piątku. Czuję się jak mała dziewczynka, niecierpliwie czekająca na pierwszą gwiazdkę, by móc w końcu odpakować prezenty.
Nothero: Ta noc będzie wyjątkowa. Musi być wyjątkowa. Też nie mogę się jej doczekać.
Nothero: Zdradzisz mi swoje imię?
Fakelilou: Wolałabym nie.
Nothero: Rozumiem. Choć mam nadzieję, że kiedyś w końcu je poznam ;) Na zdjęcie również nie mogę liczyć?
Fakelilou: Nie żądasz zbyt wiele jak na jeden raz, nothero?
Fakelilou: Jeszcze nie jestem na to gotowa.
Nothero: Masz rację, przepraszam.
Nothero: Po prostu, ostatnio dużo myślałem.
Fakelilou: Nad czym?
Nothero: Wyobrażałem sobie jak możesz wyglądać.
Nothero: Jak się okazało, moja wyobraźnia jest nieograniczona. Tylko jednego nie potrafię sobie dobrze wyobrazić. Pomożesz mi?
Fakelilou: Słucham?
Nothero: Jakiego koloru są Twoje oczy?
Fakelilou: A jaki kolor lubisz najbardziej?
Nothero: Mam wrażenie, że każda odpowiedź będzie niewłaściwa. Nie mam pojęcia.
Fakelilou: Szare. Zwykłe i nudne.
Nothero: Dziękuję ;)
Fakelilou: Za co?
Nothero: Teraz mój obraz najbardziej niezwykłej osoby, jaką poznałem jest pełny.
Fakelilou: Piłeś coś?
Nothero: Dlaczego tak myślisz?
Fakelilou: Nie odpowiada się pytaniem na pytanie.
Fakelilou: Ja też się zastanawiam nad jedną sprawą.
Nothero: A mianowicie?
Fakelilou: Dlaczego to właśnie „przy Tobie" czuję się tak.. inaczej. Po raz pierwszy, od sześciu lat. Dzięki Tobie znów zaczęłam się uśmiechać.
Nothero: Nawet nie wiesz jak bardzo się z tego cieszę. I nie wyobrażasz sobie jak mocno pragnę zobaczyć kiedyś ten uśmiech.
Fakelilou: Proszę, nie wkraczajmy tylko na temat spotkania.
Nothero: Dlaczego?
Fakelilou: Ratuj mnie.. nothero..
Nothero: Co się dzieje, mała?
Nothero: O co chodzi?
Fakelilou: Boję się.. tak bardzo się boję.. Dlaczego znowu dzieję się to samo..
Nothero: Czego? Słońce, spokojnie. Jestem przy Tobie. Nie masz się czego bać.
Fakelilou: Proszę, nie zostawiaj mnie..
Nothero: Nie zamierzam.
Nothero: Pisz do mnie, błagam..
Nothero: Mała, co się dzieje?!
Fakelilou opuściła czat

CZYTASZ
S@motność w sieci • styles ✔
Fiksi PenggemarNiefortunna znajomość internetowa, która może uratować dwa życia. On bał się samotności, ona bała się skrzywdzenia. © fakelilou 2015