Nothero: Czy to nienormalne z mojej strony, że ustawiłem sobie przypomnienie w telefonie? Naprawdę nie mogę się doczekać. Czuję się jak mały chłopiec cieszący się na wyczekiwane prezenty urodzinowe.
Nothero: Ty jesteś trochę takim moim małym prezentem.
Fakelilou: Najpierw zdefiniuj mi słowo „normalność". ;) I hero.. nie pisz tak, bo się zaczerwienię.
Nothero: Masz najpiękniejszy uśmiech na świecie. To sama prawda. I nie pisz do mnie hero..
Fakelilou: Nie wiesz tego. Dlaczego?
Nothero: Wiem. Co słychać u mojej małej lilou? Bo nie zasługuje na to, nie jestem bohaterem.
Fakelilou: Zastanawiam się czego możemy jutro wspólnie posłuchać. Masz jakieś propozycje?
Fakelilou: Dla mnie jesteś bohaterem. Choć może to egoistyczne, jesteś moim małym bohaterem.
Nothero: Zadałaś mi jedno z najtrudniejszych pytań.
Nothero: Sprawiając jednocześnie, że moje serce zabiło mocniej a uśmiech pojawił się na zmęczonej twarzy. Dziękuję.
*
Nothero: A może Lenny Kravitz?
Fakelilou: Wiesz, że nie możemy zdecydować się już od dwóch godzin?
Nothero: Bo to naprawdę trudne! Wybrać najbardziej szczególną dla naszych serc piosenkę.
Nothero: Bon Jovi?
Fakelilou: Robbie Williams?
Nothero: Pink Floyd?
Fakelilou: Queen?
Nothero: Aerosmith?
Fakelilou: The Rolling Stones?
Nothero: Red Hot Chilli Peppers?
Fakelilou: Foo Fighters?
Nothero: Mamy genialny gust muzyczny.
Fakelilou: Tutaj się zgodzę choć powinnam wyjść z formułką o skromności. ;)
—————————————————————————
A może pomożecie wybrać naszej pięknej "jeszcze nie" parze piosenkę, która będzie miała dla nich ogromne znaczenie? Cieszę się, że jednak spodobała Wam się ta historia. Już w następnym rozdziale ich piątkowa rozmowa.
CZYTASZ
S@motność w sieci • styles ✔
FanfictionNiefortunna znajomość internetowa, która może uratować dwa życia. On bał się samotności, ona bała się skrzywdzenia. © fakelilou 2015