Rozdział 17

109 10 17
                                    

Naruto nie mógł uwierzyć, co pan Uchiha właśnie mu zrobił. Co za bezwstydny drań...!

Ciągle oddychając szybciej, popatrzył na tego bezwstydnego dupka, który ze spokojem przyglądał się swojej dłoni pokrytej... tym, co przed chwilą wycisnął z Naruto...

- J... Jesteś z siebie zadowolony...? - wytknął mu, nie mogąc się pozbierać z pozycji, w której siedział.

- Nawet całkiem-całkiem - przyznał ten bezwstydnik i... zlizał odrobinę tego, co miał na dłoni?!

- Co ty robisz?!?! - przeraził się Uzumaki. Miał na brzuchu trochę sporo swojej spermy i nie chciał wytrzeć tego swoim podkoszulkiem, ale... Tak się nie robi!

- Sprawdzam jak smakujesz - wzruszył ramionami - Nie ruszaj się, przyniosę ci z kuchni trochę wilgotnych chusteczek - polecił. Naruto nie mógł w to uwierzyć. Co za spokojny dureń! Zresztą w ogóle nie mógł uwierzyć w to, co przed chwilą ten drań mu zrobił. Tak po prostu powędrował po jego udzie, żeby bezwstydnie rozsunąć mu spodnie... gdzie Naruto mógł temu tylko się bezradnie przyglądać, a potem ten bezwstydnik złapał go tam na dole i... Och...!

Nie, to było zbyt zawstydzające, żeby w ogóle o tym myśleć...

- Panie Uchiha...? Poradzę sobie!! - zaprotestował, gdy czarnowłosy zaczął go wycierać.

- Mówisz? Przed chwilą byłeś myślami niewiadomo gdzie.

- M-myślałem o czym.

- O mnie?

- Co?! Nie!!

- Mhm-m.

Pan Uchiha, zbywając go jak zawsze, po prostu zrobił to, co chciał. Podczas tego jak... "pomagał" Naruto z jego "problemem" odchylił całkowicie materiał jego podkoszulka i kazał mu złapać go zębami. Potem trzymał go tam na dole tak, że wszystko kończyło na jego brzuchu... I przez to Naruto miał taki lepki... taki szlak od penisa nieco w górę.

- Sofy udało nam się nie pobrudzić - ocenił z zadowoleniem pan dupek-Uchiha.

- Nam?! Chyba panu...

- Udało mi się szczęśliwie nie pobrudzić sofy spermą należącą do Naruto - poprawił się ze śmiechem i wstał, całując go w skroń - Następnym razem postaram się to nadrobić.

Uzumaki popatrzył na niego ze wściekłością, odprowadzając go wzrokiem do kuchni, gdzie poszedł zostawić w jednej z szafek mokre chusteczki. Kto w ogóle trzyma mokre chusteczki w kuchni? Chyba każdy ma je w łazience, a nie tam.

Naruto zakrył swój brzuch, wciągając też na siebie zsunięte do połowy ud spodnie i bokserki. Pan Uchiha bezwstydnie rozebrał go sobie tak, że wszystko widział, drań jeden.

- Wystarczy nam już wrażeń na dzisiaj? - zapytał czarnowłosy, siadając obok niego.

- A co niby chciałbyś jeszcze robić? - prychnął.

- Mam trochę pomysłów - uśmiechnął się przebiegle.

- Wystarczy!

- Jak uważasz - wzruszył ramionami - To może jakiś film?

- Może być.

- To trzymaj pilot i wybieraj - polecił, wsuwając mu urządzanie w rękę. Naruto zerknął na ekran telewizora, na którym czarnowłosy włączył aplikacje HBO. Skrzywił się widząc ilość historycznego szajstwa, które plasowało się na samych początkach polecanych list. Ile ludzie mogą tego oglądać? Zajęliby się jakimiś komediami a nie tak poważnymi pozycjami. Zdrady, podstępy, jakieś przepychanki o władzę - komu chce się na to patrzeć?

Jak poderwać yaoistkęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz