- Widzisz! Już po krzyku!
- "Już po krzyku"!? Nie byłam na to gotowa! Ani psychicznie! Ani emocjonalnie! Mimo to jestem zadowolona, że się udało! - przyznała szybko Ira.
- Więc bądź mi wdzięczna.
- He?!
- Pomogłem ci w powrocie!
- Och ty mały...!
- Kochani! Spokojnie! Jeszcze obudzimy sąsiadów i ktoś nas zobaczy! - uspokajał wszystkch zdenerwowany Moxxie.
- Niby kto?! - zwrócił się do niego zirytowany Blitzø - Nie ma ani jeden żywej duszy w tej wsi! To jakieś zadupie!
- Szefie!
Uwaga Blitzø trochę zabolała Irę ale starała się tego po sobie nie okazywać. No ale Moxxie nie był ślepy i zauważył jak ich towarzyszka posmutniała.
- O... Ja...
- Nic nie szkodzi. - odparła opanowana dziewczyna ze smutnym i śmiechem na twarzy - Co prawda to prawda. Życiem to tutaj nie tętni. - zrobiła dłuższą przerwę by opanować głos. - Chodźcie. Pokaże wam gdzie mieszkam.
Mówiąc to ruszyła w stronę dużego, otynkwanego, białego domu ze starymi murowanymi schodami. zadowolony była zadbana jasno brązowa ławeczka. Gdyby teraz na niej usiedli to mielby piękny widok na skromny i zadbany ogród ze skalniakiem pełen kolorowych kwiatów. Bujawkę i idealnie ściętą zieloną trawę.
- To twój dom? - spytał większy imp.
- Zgadza się. A co?
- Nie, nic. Po prostu... Ładny.
- Spodziewałeś się jakiejś rudery. Co? - spytała z cwanym uśmieszkiem nastolatka.
- Co?! Pff...! Nie...! Wiesz! Bo ja...! Ha ha! - mówił nerwowo Blitzø a Ira i Moxxie porozumiewawczo przywrócili oczami.
Ira choć ich dopiero co poznała to wiedziała, że już ich lubi. Wydawali się starsi ale nie byli za dojżali. Przynajmniej Blitzø. A przy tym bardzo ją bawili. Byli jak takie małe, śmieszne dzieciaki co mówili o dziwnych rzeczy w których Ira nie podejmowała. No i właśnie dzięki nim to od wielu dni w końcu się uśmiechnęła.
Gdy już cała trójka stała pod drzwiami to nie wiedzieć czemu dziewczyna się zawahała i zatrzymała.
- Co się stało panienko?
- Nie... Nic. Po prostu zastanawiam się czy rodzice są już w domu - po tych słowach nastolatka szybko wybiegła by zobaczyć co jest za domem i rozejrzała się po podwórku - Całe szczęście chyba jest nie ma. Są ich samochody ale nie ma ciągnika i przyczepy.
- Czyli...?
- Czyli. Pewnie musieli pojechać na pole. Ale i tak sądzę że nie mamy za wiele czasu - otworzyła sprawnie drzwi i jednocześnie kiedy to mówiła to zdejmowała buty - Idźcie do mojego pokoju. Jest na poddaszu. Wybaczcie mi ale muszę się przebrać. No i pod żadnym pozorem nie wychodźcie i nie dajcie się złapać jeśli rodzice wrócą.
- Wszystko w porządku. Nie martw się tym.
- Jesteśmy świetni w ukrywaniu się!
- Nie wątpię. - odparła z uśmiechem Ira - Zaraz przyjdę.
Dodała szybko i zniknęła za drzwiami łazienki a jej goście poszli na górę. Moxxie w tym czasie zaczął robić się nerwowy i powoli zaczął panikować. Zastanawiam się czy dobrze zrobili przychodząc tutaj.
- Wow! Ale wielki pokój! Zobacz Moxxie! Jakie wielkie łóżko! - krzyknął podekscytowany Blitzø i energicznie zaczął po nim skakać. - A jaki milusi kocyk! Jaki delikatny! Jaki jakieś futerko! - piszczały wysoko imp z zachwytu.
- Szefie zachowuj się! Jesteśmy w gościach! No i musimy porozmawiać! Czy aby na pewno możemy powiedzieć o nas wszystko? Czy ludzie powinni wiedzieć? A co jeśli się komuś wygadać? Albo powie tamtym agentom? Albo sprzeda nas dla sławy?!
- O! Ja...!
- E...? Szefie? Co się stało?
- PIERDOLE !!!
Wrzasnął podekscytowany i szczęśliwy Blitz na cały dom. Aż nawet Ira się zląkła gdy go usłyszała. Przestraszona szybko pobiegła na górę do swojego pokoju.
- Co się dzieje?! - krzyknęła zatroskana Ira potykając się i upadając na dywan - Ała...
- A nic! - odparł zadowolony Blitz - zobaczyłem tylko tego - i zaczął mówić jak małe dziecko z maślanymi oczami - słodkiego, małego kucyka~! Jaki on śliczny~!
- To tylko o to chodziło? - zapytała z niedowierzaniem dziewczyna.
- Proszę mu wybaczyć panienko. - zaczął Moxxie który pomagał wstać obolałej dziewczynie. - Jest wielkim koniarzem. Ma na ich punkcie chorą obsesję.
- Zauważyłam. Hehe... - odparła zażenowana nastolatka.
CZYTASZ
Cudze demony // Helluva Boss
Short StoryIra zwykła nastolatka która jest trochę skryta. Ale ma dużo problemów które ukrywa i nie wie jak ma sobie z nimi poradzić. Pewnego dnia poznaje kogoś z pozoru innego ale jak się okazuje to nawet podobnego do niej. Lecz jest on nie z tego świata. Dos...