7

219 17 3
                                    

- Widzisz! Już po krzyku!

- "Już po krzyku"!? Nie byłam na to gotowa! Ani psychicznie! Ani emocjonalnie! Mimo to jestem zadowolona, że się udało! - przyznała szybko Ira.

- Więc bądź mi wdzięczna.

- He?!

- Pomogłem ci w powrocie!

- Och ty mały...!

- Kochani! Spokojnie! Jeszcze obudzimy sąsiadów i ktoś nas zobaczy! - uspokajał wszystkch zdenerwowany Moxxie.

- Niby kto?! - zwrócił się do niego zirytowany Blitzø - Nie ma ani jeden żywej duszy w tej wsi! To jakieś zadupie!

- Szefie!

Uwaga Blitzø trochę zabolała Irę ale starała się tego po sobie nie okazywać. No ale Moxxie nie był ślepy i zauważył jak ich towarzyszka posmutniała.

- O... Ja...

- Nic nie szkodzi. - odparła opanowana dziewczyna ze smutnym i śmiechem na twarzy - Co prawda to prawda. Życiem to tutaj nie tętni. - zrobiła dłuższą przerwę by opanować głos. - Chodźcie. Pokaże wam gdzie mieszkam.

  Mówiąc to ruszyła w stronę dużego, otynkwanego, białego domu ze starymi murowanymi schodami. zadowolony była zadbana jasno brązowa ławeczka. Gdyby teraz na niej usiedli to mielby piękny widok na skromny i zadbany ogród ze skalniakiem pełen kolorowych kwiatów. Bujawkę i idealnie ściętą zieloną trawę.

- To twój dom? - spytał większy imp.

- Zgadza się. A co?

- Nie, nic. Po prostu... Ładny.

- Spodziewałeś się jakiejś rudery. Co? - spytała z cwanym uśmieszkiem nastolatka.

- Co?! Pff...! Nie...! Wiesz! Bo ja...! Ha ha! - mówił nerwowo Blitzø a Ira i Moxxie porozumiewawczo przywrócili oczami.

  Ira choć ich dopiero co poznała to wiedziała, że już ich lubi. Wydawali się starsi ale nie byli za dojżali. Przynajmniej Blitzø. A przy tym bardzo ją bawili. Byli jak takie małe, śmieszne dzieciaki co mówili o dziwnych rzeczy w których Ira nie podejmowała. No i właśnie dzięki nim to od wielu dni w końcu się uśmiechnęła.

  Gdy już cała trójka stała pod drzwiami to nie wiedzieć czemu dziewczyna się zawahała i zatrzymała.

- Co się stało panienko?

- Nie... Nic. Po prostu zastanawiam się czy rodzice są już w domu - po tych słowach nastolatka szybko wybiegła by zobaczyć co jest za domem i rozejrzała się po podwórku - Całe szczęście chyba jest nie ma. Są ich samochody ale nie ma ciągnika i przyczepy.

- Czyli...?

- Czyli. Pewnie musieli pojechać na pole. Ale i tak sądzę że nie mamy za wiele czasu - otworzyła sprawnie drzwi i jednocześnie kiedy to mówiła to zdejmowała buty - Idźcie do mojego pokoju. Jest na poddaszu. Wybaczcie mi ale muszę się przebrać. No i pod żadnym pozorem nie wychodźcie i nie dajcie się złapać jeśli rodzice wrócą.

- Wszystko w porządku. Nie martw się tym.

- Jesteśmy świetni w ukrywaniu się!

- Nie wątpię. - odparła z uśmiechem Ira - Zaraz przyjdę.

  Dodała szybko i zniknęła za drzwiami łazienki a jej goście poszli na górę. Moxxie w tym czasie zaczął robić się nerwowy i powoli zaczął panikować. Zastanawiam się czy dobrze zrobili przychodząc tutaj.

- Wow! Ale wielki pokój! Zobacz Moxxie! Jakie wielkie łóżko! - krzyknął podekscytowany Blitzø i energicznie zaczął po nim skakać. - A jaki milusi kocyk! Jaki delikatny! Jaki jakieś futerko! - piszczały wysoko imp z zachwytu.

- Szefie zachowuj się! Jesteśmy w gościach! No i musimy porozmawiać! Czy aby na pewno możemy powiedzieć o nas wszystko? Czy ludzie powinni wiedzieć? A co jeśli się komuś wygadać? Albo powie tamtym agentom? Albo sprzeda nas dla sławy?!

- O! Ja...!

- E...? Szefie? Co się stało?

- PIERDOLE !!!

  Wrzasnął podekscytowany i szczęśliwy Blitz na cały dom. Aż nawet Ira się zląkła gdy go usłyszała. Przestraszona szybko pobiegła na górę do swojego pokoju.

- Co się dzieje?! - krzyknęła zatroskana Ira potykając się i upadając na dywan - Ała...

- A nic! - odparł zadowolony Blitz - zobaczyłem tylko tego - i zaczął mówić jak małe dziecko z maślanymi oczami - słodkiego, małego kucyka~! Jaki on śliczny~!

- To tylko o to chodziło? - zapytała z niedowierzaniem dziewczyna.

- Proszę mu wybaczyć panienko. - zaczął Moxxie który pomagał wstać obolałej dziewczynie. - Jest wielkim koniarzem. Ma na ich punkcie chorą obsesję.

- Zauważyłam. Hehe... - odparła zażenowana nastolatka.

Cudze demony // Helluva BossOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz