Rozdział 92

2.7K 190 166
                                    

Jimin wszedł do szatni i zobaczył, że panuje tam niemałe poruszenie. Taemin przeglądał się w lustrze i poprawiał włosy. Miya też wyglądała na jakąś bardziej pobudzoną i zdenerwowaną, a to jej się nie zdarzało. Chłopakowi wydawało się, że Wheein usiłuje zasłonić ciążowy brzuch pod kitlem, ale kompletnie jej to nie wychodziło.

– Co tu się dzieje? – zapytał zdziwiony tym całym zamieszaniem.

– Kluseczko, czy ty żyjesz pod kamieniem? – spytał z oburzeniem Taemin.

– Dzisiaj na konsultacje przyjeżdża Doktor Lee Wonho – wyjaśniła Miya, a Jimin aż otworzył usta.

– Ten neurochirurg? – dopytał Park niedowierzając, że światowej sławy lekarz zawita do ich szpitala. Czytał wiele jego artykułów i prac, więc bardzo go podziwiał.

– Tak, ten neurochirurg – oznajmiła Wheein.

– A wy się stroicie, jakby co najmniej gwiazda k–popu miała przyjechać – zażartował Jimin, na co Taemin i jego przyjaciółka spiorunowali go wzrokiem.

– Może ty się stroić nie musisz, ale niektórzy są tu singlami – mruknął do niego przyjaciel, aby Miya nie usłyszała. Tylko ona nie wiedziała o związku Jimina, a Park nie chciał jeszcze przed nią tego ujawniać.

– Tylko nie zapomnijcie mózgów używać – zaśmiał się chłopak i poszedł się przebrać.

Rezydenci wyszli ze swoje szatni i skierowali się na oddział, gdzie doktor Kim miał dać im pacjentów na najbliższe godziny. Jimin widząc ukochanego wiedział, że coś było nie tak. Taehyung wydawał się być zły, a raczej wyglądał na zadowolonego, gdy jechali razem z Jungkookiem rano do pracy. Park chciał wziąć go na bok i zapytać się, co się dzieje, ale nie miał wtedy na to przestrzeni.

– Dostąpicie zaszczytu spędzenia dzisiaj dyżuru z doktorem Lee – oznajmił przez zęby i inni rezydenci oprócz jego chłopaka mogli dostrzec jego zły humor. Nikt nie wiedział, czym właściwie było to spowodowane, ale Taehyungowi zdarzało się w pracy być gburem, nawet po tym jak zaczął być z ukochanymi.

– A gdzie jest doktor Lee? – zapytała Miya wypatrując nieznajomej twarzy wśród lekarzy.

– Przyjdzie tu niedługo. Macie się przy nim normalnie zachowywać – wycedził i odłożył z impetem papiery na recepcję.

– Doktor widzę nie w humorze...

– Jeszcze słowo, a wyślę cię na asysty na kolonoskopię do końca tygodnia – przerwał Taeminowi Kim, który robił się aż czerwony ze zdenerwowania.

– Przepraszam – szepnął rezydent patrząc w kierunku Jimina, jakby szukał u niego pomocy.

Taehyung spojrzał za lekarzy i tak jak wcześniej był zły, tak wtedy był wściekły.

– Doktor Lee już jest. Powodzenia – mruknął i odszedł od podopiecznych. Ci się obrócili i spojrzeli zdumieni na kogoś, kogo nigdy nie posądziliby o bycie wybitnym neurochirurgiem.

Lekarz nie był dużo wyższy od młodych doktorów. Za to był bardzo, ale to bardzo napakowany. Kitel opinał mu mięśnie na rękach, a luźne spodnie lekarskie wyglądały na nim jak legginsy. Widać było, że siłownia była jego drugim domem, ale musiał do tego wspomagać się sterydami albo odżywkami. Za to jego twarz zupełnie nie pasowała do reszty ciała. Miał słodki, dziecięcy uśmiech i pocieszne, dobre oczy. Do tego duże uszy lekko mu odstawały, a ciemne włosy były dosyć krótkie.

– Witajcie, bardzo miło mi was poznać. Nazywam się doktor Lee, ale możecie mi mówić Wonho. Nie lubię ty oficjalnych tytułów – odezwał się do zszokowanych rezydentów. – Dyrektor mówił, że jesteście bardzo zdolną grupą – pochwalił ich na wstępie. – Zanim zaczniemy chciałbym was poznać. Doktor Haruka Miya? – zapytał zwracając się do Japonki, która pomimo chłodu i opanowania była równie zdumiona co reszta. – Podobno stawiasz bardzo trafne i szybkie diagnozy. I gratuluje takiego wyniku na studiach. Twoja uczelnia ma niewielu tak zdolnych absolwentów.

Park's Anatomy | VminkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz