Pov. Kenma
Byłem pod szkołą i właśnie miałem wchodzić ale usłyszałem że ktoś mnie woła, po chwili jednak zrozumiałem kto to jest.
-Hej Kenma-krzyknął Kuroo.
-Witaj Kuroo-powiedziałem swoim standardową wysokością głosu. -Czemu się do mnie odzywa- pomyślałem. Weszłem do szkoły ale po chwili Kuroo dogonił mnie i zapytał.
-Czemu z nikim nie gadasz?
-Gadam w tej chwili z tobą.-
powiedziałem.Zaśmiał się i powiedział.-No to wiem ale z nikim innym nie gadasz, czemu?-powiedział.
-Emmm... nie lubie rozmawiać z ludźmi- powiedziałem cicho.
-Dziwne jakoś nie miałeś żadnych sprzeciwów co do pytanie mnie o zmiane miejsca- powiedział i się zaśmiał cicho.
-Bo to było moje miejsce- powiedziałem a po chwili dodałem.- Chodźmy pod klase bo się spuźnimy.
-Ok- powiedział i zaczął iść w strone szatni. Przebraliśmy buty i poszliśmy pod klase. Weszliśmy do klasy i zaczeła się lekcja.
-Przez całe lekcję myślałem o Kuroo i nie słuchałem miałem szczęście że nikt mnie nie pytał bo bym dostał uwage i jedynke czego bym nie chciał.
-Hej Kenma- znowu usłyszałem głos szatyna.
-Cześć Kuroo- odpowiedziałem niechentnie.
-Co ty taki przymulony chodzisz gołym okiem widać że nie słuchasz- zaśmiał się.
-Serio to tak widać-powiedziałem.
-No tak-odpowiedział.
-Emmm... zawsze słucham ale miałem inne zamartwienia.-powiedziałem.
-Jakie niby-spytał tak jakby był pewny że kłamie.
-Nie ważne-odpowiedziałem a po chwili dodałem- Musze już iść do zobaczenia.
-Do zobaczenia-odpowiedział.
-Wkońcu zakończyłem te rozmowe co go tak wszystko interesuje jest głośny a zainteresował się taką osobą jak ja- pomyślałem.
Pov. Kuroo
Nie umie kłamać gołym okiem widać że kłamie ale nie będe tego drążył, a nawet jakbym próbował coś powiedzieć pewnie by się tylko zirytowa i odszedł.
-Do zobaczenia musze już iść- powiedział.
-Do zobaczenia-odpowiedziałem po czym odszedł tak samo jak ja.
Poszłem do domu gdzie przywitałem się z mamą która zapytała.
-Jak ci dzisiaj minął dzień w szkole?
-Dobrze-odpowiedziałem i poszedłem do swojego pokoju. Odłożyłem plecak i zabrałem się za odrabianie matmy baba od matmy jest wredna i już drugiego dnia zadała jakieś dwa trudne zadania.
-Puźniej pomyśle-powiedziałem.
|time skip|
-Udało mi się, choć napewno będzie coś źle- pomyślałem.
Spojrzał na zegarek i zobaczył że jest po 22 godzinie. Spakowałem się na następny dzień i położyłem się do łóżka. Chciałem zasnąć ale nie mogłem coś a raczej ktoś bo blądwłosy chłopak zaprzątał moje myśli.
|time skip|
Żadko zdarzało mi się zamyśleć, zwykle pozbywałem się tych myśli dość szybko z głowy i nie pozwalałem im wracać ale myśli o Kenmie nie umiałem się po prostu pozbyć szczerze mówiąc nie chciałem się ich pozbywać. Zamknąłem oczy i zasnąłem.
Pov. Kenma
Wróciłem ze szkoły, przywitałem się z mamą i poszedłem na górę do swojego pokoju. Zaczołem odrabiać matme zadania były trudne ale dałem rade. Była 20 a ja zszłem na dół po schodach i wziołem coś do jedzenia. Zrobiłem sobie tosty zjadłem odłożyłem talerz do zmywarki i poszłem do swojego pokoju. Usiadłem na łóżku i zaczełem patrzeć w niebo pełne gwiazd i zaczełem myśleć o szatynie nie dziwiło mnie to przynajmniej na początku bo po jakimś czasie zrozumiałem że to nie jest normalne i próbowałem się tego pozbyć z głowy ale nie umiałem i nie chciałem się tego pozbywać. Po jakimś czasie zasnołem.
-----------------------------------------------------------
Hej wszystkim mam nadzieje że się podobało.
Łącznie z tym 546 słów.
Dziękuje za przeczytanie i papa.
CZYTASZ
|Kuroken| Noc
FantasyPewnego dnia Kenma spotyka Kuroo i po jakimś czasie się z nim zaprzyjaźnia. Lecz po dłuższym czasie się w nim zakochuje i przez jeden nie przemyślony czyn próbuje zerwać ich znajomość.