Pov. Kuroo
Wstałem z łóżka i zeszłem na dół po schodach, zjadłem śniadanie i wyszłem z domu. Byłem już pod szkołą i wszedłem do budynku i poszłem do szatni przebrać buty. Weszłem do klasy i zobavzyłem na zegarku że mam jeszcze 10 minut do dzwonka. Po chwili do klasy wszedł Kenma podszedł do swojego miejsca i na nim usiadł i się rozpakował. Podeszłem do niego.
-Hej Kenma-powiedziałem ciszej niż zwykle co mnie samego zdziwiło.
-Hej Kuroo-odpowiedział.
-Masz zadanie z matmy bo nie wiem czy mam dobrze i chce sprawdzić?-spytałem.
-Mam-odpowiedział i podał mi zeszyt-A skąd wiesz że mam dobrze?
-Bo jak ta baba cie spytała to odowiedziałeś na wszystko bezbłędnie-pwiedziałem i zaczełem kartkować zeszyt.
-Mogłem powiedzieć to przez przypadek-powiedział i się zaśmiał.
-W sumie prawda ale wieże że powiedziałeś to bo wiedziałeś- powiedziałem i się zaśmiałem.
-I dobrze zrobiłeś te zadania były trudne tylko na pierwszy rzut oka- powiedział a ja spojrzałem na niego i spytałem.
-A mógłbyś mi to wytłumaczyć bo tego nie rozumiem?- spytałem.
-Dobrze, ale gdzie?-spytał.
-W moim domu podaj numer i wyśle ci adres-powiedziałem.
-Dobrze-odpowiedział i podał mo swój numer.
Pov. Kenma
Podałem mu swój numer i miałem zabrać się za przeglądanie telefonu ale on spytał.
-Ale kiedy?-zapytał szatyn.
-Masz czas jutro po lekcjach jest piątek więc mam dużo czasu-powiedziałem.
-Też mam dużo czasu więc może być-odpowiedział i odszedł do swojej ławki.
|time skip|
Dzień minął mi dosyć szybko wruciłem do domu przywitałem się z mamą i poszedłem do swojego pokoju. Weszłem do pomieszczenia rzuciłem gdzieś plecakiem i położyłem się z konsolą na łóżku zaczełem grać w jakąś gre w sumie nawet za bardzo się na niej nie skupiałem, myślałem o jutrzejszym spotkaniu z Kuroo byłem dziwnie szczęśliwy że się z nim spotkam była to tylko nauka ale spotkanie się z nim czy wymienienie chociaż przywitania sprawiało mi od jakiegoś czasu radość którą jak widać dobrze ukrywałem. Dziwnie się zachowuje, czemu tak się ciesze z tego spotkania? Popatrzyłem na zegarek w telefonie i zobaczyłem że jest już po 20, wstałem przeciągnełem się i poszłem po coś do jedzenia na dół zrobiłem sobie jakieś kanapki zjadłem i włożyłem do zmywarki. Weszłem na góre po schodach weszłem do pokoju sprawdziłem która godzina zobaczyłem że jest 20.30 podeszłem po piżame i się w nią przebrałem poszłem jeszcze do toalety jak wróciłem była 21 położyłem się na łóżku i zamknąłem oczy i zasnąłem.
|time skip|
Obudziłem się przed przyjściem mamy zeszłem na dół po schodach i zacząłem jeść śniadanie, wtedy do kuchnio-jadalni weszła mama.
-Hej Kenma już wstałeś-powiedziała ze zidziwieniem w głosie.
-Tak-odpowiedziałem i podeszłem do zmywarki włożyłem brudny talerz po jedzeniu.
-Masz jeszcze jakieś 30 minut do wyjścia-powiedziała i poszła szykować śniadanie.
Pov. Kuroo
Wstałem zmęczony, zobaczyłem na zegarku że mam jeszcze dobre 40 minut do wyjścia. Ubrałem się i zessłem na dół zjeść śniadanie gdzie spotkałem mame.
-Hej mama-powiedziałem i się uśmiechnąłem na powitanie.
-Hej Kuroo co chcesz na śniadanie-spytała.
-Zjem tosty-powiedziałem i zaczełem iść w strone szafki z tosterem.
-Ty idź się szykować do szkoły bo się nawet nie uczesałeś-powiedziała.
-Dobra dobra już ide-powiedziałem i zaczołem iść w strone łazienki. Weszłem do pokojiku i podeszłem do umywalki obmyłem twarz i ułożyłem włosy. Zeszłem na dół gdzie zobaczyłem na stole tosty.
-Dzięki-powiedziałem.
-Nie ma za co-odpowiedziała. Zaczełem jeść tosty i spojżałem na zegarek miałem 10 minut do wyjścia. Zjadłem odłożyłem talerz do zmywarki i zaczołem się ubierać do wyjścia. Ubrałem się i porzegnałem się z mamą.
-----------------------------------------------------------
Witajcie przybysze w tym roździale mam nadzieje że się podobało.
Łącznie z tym 612 słów.
Dziękuje za przeczytanie i papa
CZYTASZ
|Kuroken| Noc
FantasyPewnego dnia Kenma spotyka Kuroo i po jakimś czasie się z nim zaprzyjaźnia. Lecz po dłuższym czasie się w nim zakochuje i przez jeden nie przemyślony czyn próbuje zerwać ich znajomość.