Pov.Kuroo
-Jestem zmęczony idę spać- powiedziałem. Poszłem się przebrać, a jak wróciłem położyłem się na łóżku i paczyłem w syfit. Po jakimś czasie zamknąłem oczy i zasnąłem
|time skip|
Wstałem z łóżka i poszłem na dół coś zjeść. Mojej mamy nie było, bo była w pracy, ale raczej w ciągu pół godziny nie rozwale całego domu. Zjadłem śniadanie i postanowiłem zadzwonić do Kenmy. Raczej już nie śpi. Wziąłem telefon i zadzwoniłem.
-Hej Kenma, obudziłem cię?- powiedziałem.
-Hej i nie obudziłeś mnie, po co dzwonisz-spytał.
-Bo jakby mam po drodze do szkoły i czy mogę po ciebie wpaść-spytałem. Trochę dziwnie to brzmiało ale cóż.
-Jasne-odpowiedział.-Coś jeszcze?- spytał.
-Nie, będe za jakieś 15 minut- powiedziałem i się pożegnąłem. Rozłączyłem się i odłożyłem brudny talerz do zmywarki.
-Dobra muszę się ubierać.- powiedziałem sam do siebie. Po czym poszłem na góre po jakieś ubrania. Wziąłem jakąś czarną koszulkę i czarne dresy. Poszłem do łazienki i zaczołem układać włosy. Potem popatrzyłem na zegarek w telefonie i powiedziałem.
-Muszę się pospieszyć, żeby się bie spuźnił-ubrałem buty, bluzę i wyszłem z domu.
Pov. Kenma
No i będą pytania czemu tak wcześnie wychodzę i tak dalej. Nienawidze takich pytań, bo nie jestem najlepszy w kłamstwach. Jestem pewny że będzie pytała. Ubrałem się i zeszłem na dół. Zobaczyłem tam mamę, która jak mnie zobaczyła to spojrzała na mnie pytającym wzrokiem.
-Hej Kenma co tak wcześnie wstałeś- spytała.
-Kolega po mnie przyjdzie, a poza tym nie mogłem spać-powiedziałem i szczerze mówiąc nawet nie skłamałem. Bo nie mogłem spać, oczywiście nie spałem jakoś od 4 a jest 7:30.
-Będe musiała poznać tego kolegę bo ma na ciebie dobry wpływ. Wkońcu zaczołeś wychodzić z domu i nie spóźniasz się do szkoły-powiedziała. Chociaż wiedziałem że Kuroo będzie chciał się z nią poznać to ja nie chciałem poznawać Kuroo z nią.
-Zawszę tak jest-powiedziałem cicho do siebie.
-Co powiedziałeś?-spytała.
-Że ładnie dziś wyglądasz- powiedziałem na poczekaniu.
-Dziękuję, ale się szykuj, bo twój kolega będzie musiał czekać.- powiedziała uśmiechnięta.
-Ok- powiedziałem i poszłem wykonać poranną rutynę.
Pov. Kuroo
Byłem już pod jego domem jako że nie widziałem go to weszłem na posesję i zapukałem dorzwi. Otworzyła mi złotooka szatynka z uśmiechem na twarzy.
-Dzień dobry jest Kenma- powiedziałem.
-Dzień dobry jest i jak mogę spytać ty jesteś przyjacielem mojego syna- powiedziała dalej uśmiechnięta.
-Tak-odpowiedziałem i się lekko uśmiechnąłem.
-Proszę wejdź Kenma zaraz przyjdzie- powiedziała i otworzyła mi drzwi żebym mógł wejść. Po chwili sztynka krzykeła.
-Kenma twój przyjaciel przyszedł- powiedziała i w odpowiedzi otrzymała.
-Ok, zaraz zejdę- odkrzyknął. Po chwili chłopak był już na dole.
-Hej Kuroo-powiedział.
-Hej Kenma-odpowiedziałem.-Ubieraj się bo się spóźnimy-powiedziałem, a chłopak przytaknął i poszedł ubrać buty. Pożegnaliśmy się z jego mamą i wyszliśmy z jego domu.
-----------------------------------------------------------
Witam wszystkich ponownie, jako że wena mnie nie lubi napisałam coś takiego mam nadzieję że wam się podobało.
Łącznie z tym 488 słów.
Dziękuje za przeczytanie i bajo.
CZYTASZ
|Kuroken| Noc
FantasyPewnego dnia Kenma spotyka Kuroo i po jakimś czasie się z nim zaprzyjaźnia. Lecz po dłuższym czasie się w nim zakochuje i przez jeden nie przemyślony czyn próbuje zerwać ich znajomość.