⚠️Rozdział 18⚠️

1.3K 52 5
                                    

-Rusz się-warknął patrząc na dziewczynę stojącą przed szafą z której wręcz wyzwalały się ubrania. Był więcej niż wkurwiony, dopiero co go pospieszała a teraz kazała na siebie czekać od jebanej godziny.-zlituj się kobieto

-Nie mam w co się ubrać-ramiona brunetki opadły bezsilnie wzdłuż ciała i spojrzała na niego. Stała w jasnozielonym szlafroku z ręcznikiem na ramionach na które opadły wilgotne włosy. Spojrzał na nią sceptycznie i rzucił wymowne spojrzenie na mebel.

-Dla mnie mogłabyś nawet tak zostać-podszedł i objął ją od tyłu, po czymś pocałował w odsłonięty kark.

-Zwariowałeś Molly mnie przeklnie jak zobaczy tak -jęknęła żałośnie i wtuliła w mężczyznę- Musimy tam iść a nie możemy zostać tutaj sam na sam? -uśmiechnęła się do jego odbicia w lustrze które znajdowało się przed nimi- wiesz mam pomysł na lepiej wykorzystany czas niż jedzenie i picie.

-hormony ci buzują?-warknął po czym spojrzał na ich odbicie i się lekko skrzywił w grymasie który chyba miał przypominać lekki uśmiech.-To ty nalegałaś byśmy poszli tam bo chcesz zobaczyć przyjaciół więc teraz się nie wymiguj.-nachylił się nad nią i powoli składał pocałunki na jej karku i szyi.-Poza tym traktują cię jak rodzinkę, jak córkę czy siostrę i nawet w dresie zarobisz furorę Skarbie

-Powiedziałeś do mnie Skarbie?-uśmiechnęła się radośnie .

-Skądże Granger-warknął

-a ja myślałam że...

-przesłyszałaś się skarbie, a teraz rusz tą dupę i się ogarnij idiotko bo cię przeklnę.

-Jak zawsze romantyk z ciebie Severusie-zaczęła z ramion zsuwać szlafrok.-No co? To też moja sypialnia. -Wywróciła oczami i zaśmiała widząc jego delikatne zamieszanie.-chcesz to zostań, pomożesz mi coś wybrać.

Dziewczyna zrzuciła z siebie szlafrok, była w czarnych majtkach i biustonoszu, zaczęła wyciągać z szafy sukienki jak i kombinezony, pytając mężczyznę co sądzi o dalej z nich. Wybór padł na czerwoną sukienkę bez ramiączek z wyciętymi plecami, dziewczyna rozpięła stanik by założyć sukienkę, a że miała ona w sobie miseczki nie musiała się martwić że jej piersi nie będą ładnie się układały.

-Hermiona, nie uważasz że tamta srebrna z rękawami nie była...lepsza? Żeby nie było, w każdej ci ślicznie i ci pasują, w tamtej by było ci trochę cieplej a poza tym, nie boisz się że ci spadnie? -Dziewczyna stanęła do niego plecami uprzednio podając mu naszyjnik do zapięcia, i odsuwając włosy. Ślizgon zapiął jej biżuterie, po czym smukłymi dłońmi zjechał na jej takie i pocałował w kark. Dziewczyna była zajęta ułożeniem włosów zaklęciem jak i tymi makijażowymi, prychnął cicho i ją przytulił do siebie.

***
Teleportowali się przed barierę ochronną otaczającą norę która była udekorowana lampkami co pewnie było sprawką bliźniaków. Brunetka zobaczyła swoją rudowłosą przyjaciółkę przytulającą lunę, blondynka była w jasnoróżowej sukience z delikatnymi srebrnymi elementami do kolan a młodsza dziewczyna w niebieską, doładowaną sukienkę z nie za głębokimi dekoltem. podeszła i się uśmiechnęła do nich a jej ukochany do Lupina i Tonks która głaskała się delikatnie po lekko zaokrąglonym brzuchu.

-Wyglądacie niesamowicie-objęła przyjaciółki.-Jak wam się układa?

-Herm, musisz bez żadnego cześć zamieniać się w Ritę prowadzącą wywiady? -Zaśmiała się Ginny a Luna tylko uśmiechnęła ciepło i podziękowała za komplement. -a co do układania się...jest wspaniałe, Luna przedstawiła mnie swojemu tacie a ja ją moim rodzicom, są szczęśliwi moim szczęściem ale są trochę zawiedzeni że nie będę mieć dzieci a chcieli mieć wnuki, cóż z mojej strony się raczej nie doczekają tego momentu-zaśmiała się lekko.

Sekret Miłości [SEVMIONE] |Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz