Poczułam ukłucie w sercu. Przede mną stała Sam obciskująca się z Harrym.
A jednak to była ta suka! - pomyślałam
Podjechałam do nich i złapałam Sam za bluzkę, a potem uderzyłam ją w twarz, że aż upadła. Następnie podjechałam do Harrego.
- To nie tak jak myślisz! - spojrzał na mnie z bólem w oczach, ale ja miałam to głęboko w dupie.
- A jak? - zaśmiałam mu się prosto w twarz. - Chciałeś mnie wykorzystać, zaciągnąć do łóżka i tyle!
- Nieprawda. Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu! Vanessa, ja cię kocham! - powiedział ze łzami w oczach, ale mnie to nie wzruszyło.
- Wiesz co.. Nienawidzę cię! - wykrzyczałam mu to w twarz i z całej siły go spoliczkowałam.
Nie odwracając się już do nich szybko zeszłam z lodowiska. Nikt za mną nie pobiegł, nawet Karen, bo wiedziała, że muszę pobyć teraz sama..
Szybkim ruchem zdjęłam łyżwy, zamieniając je na moje trampki i wybiegłam na zewnątrz. W oddali ujrzałam taksówkę i pobiegłam w jej stronę. Otworzyłam drzwiczki auta i podając kierowcy adres wyjechałam z tego przeklętego miejsca. Gdy spojrzałam w szybę, zobaczyłam Harrego, który wpatrywał się we mnie..
Po 15 minutach byłam na miejscu. Zapłaciłam taksówkarzowi i jak oparzona wparowałam do domu, a potem wbiegłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Gdy się trochę uspokoiłam przyszła do mnie mama. Powiedziałam jej tylko jedno słowo "Harry", a ona zrozumiała i przytuliła mnie czule do siebie. Wiedziałam, że nie chcę o tym teraz rozmawiać, więc nie zadawała żadnych pytań..
19:30
Po raz setny na telefonie widzę ten przeklęty numer. On myśli, że ja jestem jakaś głupia i będę z nim rozmawiać?! Jeśli tak, to się grubo myli!
Jedyną osobą, z którą chcę pogadać to Karen, ale jeszcze nie dzisiaj..
W domu było bardzo głośno, byłam ciekawa co się dzieje, ale nie miałam siły tego sprawdzić. Usłyszałam tylko, że drzwi od mojego pokoju uchylają się, a w nich stoi mój brat. Gdy go spostrzegłam bardzo się ucieszyłam. Dawno go nie widziałam.- Sebastian! - zawołałam i przytuliłam go.
-Też się za tobą stęskniłem siostrzyczko! Słyszałem, że zerwałaś z jakimś chłopakiem.
- Tak. Ale nie chcę o tym gadać.. Jak dobrze cię widzieć. - delikatnie się uśmiechnęłam, co on odwzajemnił.
- Chodź na dół. Pooglądamy jakiś horror, bo na romantyczne filmy to raczej ochoty nie masz. - powiedział, a raczej stwierdził.
- Dokładnie. - pocałowałam go w policzek i poszliśmy na dół.
- To może "Koszmar z ulicy Wiązów" ?
- Spoko, to ty włączaj, a ja idę po popcorn.
Szczerze, to nie mam ochoty na żaden film, ale zrobię to dla mojego brata. - pomyślałam.
Po tym jak obejrzałam z Sebą film poszłam do siebie i przebrałam się w piżamę. Potem ostatni raz spojrzałam na zegarek - 23:00 i weszłam pod kołdrę.
Najgorsze święta ever! - pomyślałam i zasnęłam.
_________________________________________________
I jak się podoba? xD
Czekam na opinie, bo to bardzo ważne dla mnie.. :)

CZYTASZ
Maybe In The Future - H.S
FanfictionTak szczerze mówiąc to nie marnujcie czasu na moje pierwsze, beznadziejne ff, to była taka młodzieńcza ciekawość i chęć napisania czegoś własnego >.< Miłego dnia/wieczorka 💜 [zakończone w 2016]