Zaskoczył mnie ale nie dam się omotać.
- Właśnie wychodzimy. - odpowiedziałam i razem z Karen wyszłyśmy z kawiarni.
- Zaczekaj! - zawołał Harry i złapał mnie za nadgarstek.
- Czego ty chcesz?! Nawet cię nie znam!
- Chcę cię poznać! - uśmiechnął się zalotnie ukazując te swoje seksowne dołeczki.
- Jasne... Chodź Karen!
- Proszę. Daj się namówić na kawę. To tylko kawa. Porozmawiamy, poznamy się.
- Nie! Odczep się! - i odeszłam w stronę domu.
Całą drogę powrotną Karen milczała. Ja też. Nie wiedziałam co mam myśleć o tym, co przed chwilą się wydarzyło. Z jednej strony Harry bardzo mi się podoba ale z drugiej jest taki chamski i pewny siebie. Nienawidzę takich ludzi...
- Do jutra. - powiedziała Karen
- Poczekaj! Chodź do mnie. Pogadamy, obejrzymy nasz ulubiony film i zjemy całą paczkę słodyczy. - uśmiechnęła się, wiedziałam że się zgodzi.
- Ok. Ale żadnych słodyczy, bo niedługo ja będę wyglądać jak te wszystkie pączki i inne smakołyki. - zaśmiałyśmy się.
- Dobrze, mój słodziaku. Żadnych słodyczy, tylko my, film i rozmowy.
Od razu weszłyśmy do środka. Karen usiadła na kanapie w salonie i włączyła nasz film. Ja w tym czasie poszłam do kuchni, żeby przygotować nam jakiś sok. Wybrałam sok pomarańczowy, obie go uwielbiamy. Szklanki położyłam na stole, a Karen włączyła "Gwiazd naszych wina".
Jak zawsze popłakałyśmy się pod koniec.
Po obejrzeniu filmu moja przyjaciółka musiała już iść, więc odprowadziłam ją do drzwi. Przytuliłyśmy się i umówiłyśmy się na jutro do szkoły.
Wieczorem poszłam przed dom wyrzucić śmieci. W oddali zauważyłam Jackoba, który całował się z Sam i wchodził do domu.
Stałam tam dość krótko. Nagle spojrzałam w prawo i zobaczyłam jakiegoś chłopaka, który wychodził z sąsiedniego domu.
Nie widziałam kto to, bo byłam zbyt daleko, dlatego postanowiłam podejść bliżej.
Dostrzegłam Harrego... ale co on tu robi do cholery?! Przecież w tym domu mieszka starsza pani z kotem, którą bardzo lubię. Może coś się stało? Pójdę zaspokoić moją ciekawość.
Gdy byłam dość blisko krzyknęłam oburzona w jego stronę:
- Co ty tu robisz?!
Od razu skierował wzrok w moją stronę. W jego oczach zobaczyłam zaskoczenie i... radość?!
_________________________________________________

CZYTASZ
Maybe In The Future - H.S
FanfictionTak szczerze mówiąc to nie marnujcie czasu na moje pierwsze, beznadziejne ff, to była taka młodzieńcza ciekawość i chęć napisania czegoś własnego >.< Miłego dnia/wieczorka 💜 [zakończone w 2016]