4

1.1K 53 0
                                        

Zaskoczył mnie ale nie dam się omotać.

- Właśnie wychodzimy. - odpowiedziałam i razem z Karen wyszłyśmy z kawiarni.

- Zaczekaj! - zawołał Harry i złapał mnie za nadgarstek.

- Czego ty chcesz?! Nawet cię nie znam!

- Chcę cię poznać! - uśmiechnął się zalotnie ukazując te swoje seksowne dołeczki.

- Jasne... Chodź Karen!

- Proszę. Daj się namówić na kawę. To tylko kawa. Porozmawiamy, poznamy się.

- Nie! Odczep się! - i odeszłam w stronę domu.

Całą drogę powrotną Karen milczała. Ja też. Nie wiedziałam co mam myśleć o tym, co przed chwilą się wydarzyło. Z jednej strony Harry bardzo mi się podoba ale z drugiej jest taki chamski i pewny siebie. Nienawidzę takich ludzi...

- Do jutra. - powiedziała Karen

- Poczekaj! Chodź do mnie. Pogadamy, obejrzymy nasz ulubiony film i zjemy całą paczkę słodyczy. - uśmiechnęła się, wiedziałam że się zgodzi.

- Ok. Ale żadnych słodyczy, bo niedługo ja będę wyglądać jak te wszystkie pączki i inne smakołyki. - zaśmiałyśmy się.

- Dobrze, mój słodziaku. Żadnych słodyczy, tylko my, film i rozmowy.

Od razu weszłyśmy do środka. Karen usiadła na kanapie w salonie i włączyła nasz film. Ja w tym czasie poszłam do kuchni, żeby przygotować nam jakiś sok. Wybrałam sok pomarańczowy, obie go uwielbiamy. Szklanki położyłam na stole, a Karen włączyła "Gwiazd naszych wina".

Jak zawsze popłakałyśmy się pod koniec.

Po obejrzeniu filmu moja przyjaciółka musiała już iść, więc odprowadziłam ją do drzwi. Przytuliłyśmy się i umówiłyśmy się na jutro do szkoły.

Wieczorem poszłam przed dom wyrzucić śmieci. W oddali zauważyłam Jackoba, który całował się z Sam i wchodził do domu.

Stałam tam dość krótko. Nagle spojrzałam w prawo i zobaczyłam jakiegoś chłopaka, który wychodził z sąsiedniego domu.

Nie widziałam kto to, bo byłam zbyt daleko, dlatego postanowiłam podejść bliżej.

Dostrzegłam Harrego... ale co on tu robi do cholery?! Przecież w tym domu mieszka starsza pani z kotem, którą bardzo lubię. Może coś się stało? Pójdę zaspokoić moją ciekawość.

Gdy byłam dość blisko krzyknęłam oburzona w jego stronę:

- Co ty tu robisz?!

Od razu skierował wzrok w moją stronę. W jego oczach zobaczyłam zaskoczenie i... radość?!

_________________________________________________

Maybe In The Future - H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz