5

1K 50 3
                                        

- Cześć. Trochę mnie przestraszyłaś.

- Przepraszam. Zdziwiłam się, że tu jesteś.

- Interesujesz się mną? - i znowu to zrobił, uśmiechnął się tak czarująco... i te jego dołeczki.

- Nie. Tak w ogóle, to co tu robisz?

- Będę twoim nowym sąsiadem.

- Co?!

- Nie cieszysz się?

- Cieszę. To znaczy wszystko mi jedno kto tu mieszka. A co się stało z panią Sparks?

- To moja babcia, przeniosłem się do niej.

- Aha. A coś się stało? Bo wiesz jak coś to mogę ci jakoś pomóc.

- Martwisz się o mnie? - poczułam, że się rumienię.

- Nie.. Wiesz co muszę już iść. Późno się zrobiło.

- Do jutra moja seksowna sąsiadeczko. - Harry wypowiadając te słowa przygryzł wargę i odszedł.

Boże, to mój nowy sąsiad?! Teraz codziennie będę go widywać? Już na pewno nie da mi spokoju.. Chociaż może to nie dzieje się bez przyczyny. Może mieliśmy się spotkać i..

Z rozmyślania wyrwał mnie mój telefon:

- Hej. Tu Karen.

- Wiem, wszędzie poznałabym twój głos. - zaśmiałam się do słuchawki.

- Tak,tak.. Mam takie pytanie.

- No jakie?

- Niedługo są święta i wiesz musimy kupić rodzicom jakiś prezent. W końcu mamy trochę oszczędności.

- Dobra, jestem za. Może pomyślimy o tym w przyszłym tygodniu. Dopiero początek grudnia.

- Okey. To do jutra.

- Pa. Całuski.

Po rozmowie telefonicznej wzięłam szybki prysznic, zmyłam makijaż i przebrałam się w piżamę. O jedenastej byłam już w łóżku, od razu zasnęłam.

Następnego dnia, jak zawsze lekko się odświeżyłam, poszłam umyć zęby i zeszłam na dół. Zjadłam szybkie śniadanie i wyszłam przed dom. Karen czekała już tam na mnie. Ruszyłyśmy w stronę szkoły.

Całą drogę mówiła mi co kupi tacie, mamie i rodzeństwu. Wspomniała nawet o psie.

Naszą pierwszą lekcją była fizyka. Nie lubię fizyki, chociaż nauczyciel, który nas uczy jest bardzo seksowny. Stosunkowo młody, ma 29 lat. Pan Fight jest naszym wychowawcą..

Jak zwykle usiadłam w ostatniej ławce. Sama, bo Karen siedzi z kujonem. Jak piszemy test wszystko od niego spisuje. A ja mam same dwóje. Ale nie przejmuję się ocenami..

Minęło już 5 minut lekcji i nagle drzwi się uchyliły..

- O proszę. To nasz nowy uczeń. - pan Fight wskazał palcem na wejście. - Wchodź i się przedstaw.

- Jestem Harry Styles. - wzrok skierował w moją stronę. Byłam zaskoczona.

- Siadaj w ostatniej ławce, z Vanessą. - powiedział nauczyciel.

Oczywiście mówił o mnie.

Harry stojąc przy mnie zapytał odsuwając krzesło:

- Mogę?

- A mam jakiś wybór?

Chłopak nic nie odpowiedział, tylko uśmiechnął się nonszalancko i zajął miejsce obok mnie.

- Skoro wszyscy są obecni, to przekażę wam jeden komunikat. - zaczął mówić pan Fight. - Wiecie, że niedługo będą święta. - wszyscy odpowiedzieliśmy twierdząco - A wigilia klasowa zbliża się wielkimi krokami. Razem z innymi nauczycielami wymyśliłem, że prezenty w tym roku kupujecie sobie, tak jak siedzicie w ławkach.

Wszyscy byli zadowoleni. Większość osób z klasy siedziała: kumpel z kumplem i przyjaciółka z przyjaciółką.

- Co chcesz dostać? - zapytał Harry po krótkim milczeniu.

- Nie wiem.. Pomyśl co może mi się spodobać. - lekko się uśmiechnęłam.

- Czyli jak ci kupię seksowną bieliznę, to ją przyjmiesz?

- Słucham?! - oburzyłam się

- Żartowałem.. A chciałabyś? - zaśmiał się tak głośno, że pan Fight spojrzał się w naszą stronę.

- Ciszej! Nie jesteśmy tu sami..

- A szkoda..

______________________________________________

I jak się podoba?
Dziękuję wszystkim którzy czytają moje opowiadanie :) Jutro powinien być nastepny rozdział :D

Maybe In The Future - H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz