9.

220 17 0
                                    

- Ah, tu jesteś! – zawołał Kirishima, gdy tylko zobaczył przyjaciółkę. – Już miałem cię szukać. – zaśmiał się. – Coś się stało? – spytał widząc jej przygnębioną minę.

Takao otrząsnęła się szybko i spojrzała na chłopaka.

- Nie, wszystko dobrze. – uśmiechnęła się miło.

- Świetnie ci poszło na walce! – zawołał czerwonowłosy. – Potrafiłaś nadążyć za atakami Iidy! – mówił radośnie lecz ona nic nie mówiła tylko mu przytakiwała i się uśmiechała. – Wiesz z kim będziesz teraz walczyć? – spytał.

- Ze mną. – wtrącił Bakugou i spojrzał wprost na Rachel.

- Dam z siebie wszystko! – zapewniała go dziewczyna.

- Tylko jej nie wykończ. – Kirishima pokręcił głową.

- Ej! – Takao trąciła przyjaciela. – Potrafię sobie z nim poradzić. – powiedziała i spojrzała znacząco na Katsukiego, który tylko prychnął widząc jej minę.

- Zgniotę cię jak małego robaka. – mówił oschle.

- Jak upiorną wróżkę, jak już. – poprawiła go rozbawiona.

Po kolejnych minutach nadszedł czas na walkę Takao z Bakugou.

Ojciec kazał jej z nim przegrać, co oznaczało, że uważnie obserwuje jej ruchy i jeśli coś zepsuje, to pożałuje.

Gdy tylko ogłoszono start, Katsuki od razu zaatakował i wywołał eksplozję tuż obok nieco rozkojarzonej nastolatki. Rachel upadła na ziemię i przeturlała się na niej. Nie zdążyła się podnieć, a wtedy Bakugou wykonał kolejny ruch.

- Ah, a mówiłem, by był delikatniejszy. – Kirishima pokręcił głową widząc ich walkę.

Takao zakasłała po czym spojrzała na blondyna stojącego tuż przed nią.

- Co jest? – warknął. – Miałaś dać z siebie wszystko. – przywołał pierwsze błyski ognia do swojej ręki. – Walcz. – mówił.

Ciemnowłosa wstała na równe nogi i zerknęła na przeciwnika. Tak jak przypuszczała, z nim będzie ciężej wygrać. Nie mogła robić żadnych gwałtownych ruchów. Przez chwilę chciała użyć innej zdolności, ale musiała się opamiętać. Nikt nie może odkryć prawdy.

Po chwili Katsuki ponownie ją zaatakował, Rachel osłoniła się przed ciosem lecz kolejny wybuch wybił ją kilka metrów wstecz. Za chwilę dziewczyna wypadnie za linię. Nastolatka szybko myślała co powinna teraz zrobić, po chwili machnęła ręką i wyczarowała pierwszą rzecz jaka przyszła jej do głowy po czym zmaterializowała ją. Nie wiedziała skąd jej do głowy przyszła akurat kotwica, ale grunt, że sztuczka zadziałała, bo pod wpływem jej ciężaru, ciemnowłosa została z powrotem przyciągnięta do ziemi i nie przekroczyła białej linii, a to oznaczało, że wciąż może walczyć.

Skoro nie może użyć innej zdolności, to przynajmniej skupi się na wyuczonych od dziecka technikach walki.

Rachel wstała na równe nogi po czym powolnym krokiem ruszyła w stronę Bakugou i zaczęła go okrążać. Przed dziewczyną, tak samo jak i za nią, pojawiły się jej kopie postaci co nieco zdezorientowało blondyna, ale nie na długo. Katsuki wywołał spory wybuch przez co wszystkie kopie zostały zniszczone. Rachel wykorzystała to i skryła się w dymie, który pozostał po wybuchu i zaatakowała Bakugou od góry. Chłopak w ostatniej chwili zrobił unik.

Katsuki złożył dłoń i zaatakował ją serią małych wybuchów lecz tamta osłoniła się za pomocą wyczarowanej tarczy po czym sama odbiła ten atak i w podobny sposób zaatakowała przeciwnika. Od razu po tym, kobieta podbiegła do blondyna, położyła mu ręce na ramionach i spojrzała w oczy, a po kilku sekundach przybrała jego postać co znacznie wkurzyło ucznia.

Love the way you Lie | K.B. (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz