Agnes pov
Gdy usłyszeliśmy strzał oderwaliśmy się od siebie. Zobaczyłam 8 napastników każdy miał broń. Na podwiązce pod sukienką miałam pistolet który wyjełam i przeładowałam. Potem zaczęła się rzeźnia. Każdy strzelał do każdego kto został. Do kobiet dzieci męzczyzn. Zauważyłam że jakiś chuj celuje do małego chłopca. Nie wytrzymałam kiedy strzelił pobiegłam do niego i zakryłam go własnym ciałem
Dostałam kulkę w udo ale i tak wystrzeliłam zabijając go. Kiedy był już spokój ktoś przystawił mnie do siebie i podstawił mi do gardła nóż. Spojrzałam na każdego zgromadzonego tutaj każdy miał wypisane przerażenie na twarzy. A największe Ryan-OPUŚCIE BROŃ BO JĄ ZABIJĘ-krzyknął do wszystkich. Opuścili ją niechętnie. Musiałam coś zrobić bo chciałam jeszcze żyć a nie wąchać kwiatki od spodu. Miałam jedną szansę i jeden plan. Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana powiedziałam do siebie w myslach. Kopnełam go w jaja chwyciłam za jego rękę obróciłam się i kopnełam go wtedy w twarz i powialiłam na ziemię
-Kto cię przysłał-spytałam kładąc obcas na jego jaja i przyciskając je. Nic nie odpowiedział-kto cię przysłał powiesz dobrowolnie albo spotkasz moje zabawki w piwnicy-spojrzałam na niego i bardziej przycisnęłam jego jaja
-Mój ojciec-odrazu lepiej
-Kim jest Twój ojciec
-Władimir Sergiejowicz-powiedział a ja zamarałm. Również on kazał zabić moją matkę. Przycisnęłam jego jaja teraz najmocniej jak potrafiłam
-Czego on chce teraz od mojej rodziny-powiedziałam na maksa wkurwiona
-Ciebie-na jego twarz wpełznął perfidny uśmieszek. Nie wytrzymałam i zastrzeliłam chuja. Spojrzałam na sztylet którm chciał mi poderżnąć Gardło. To był ten sam sztylet. Sztylet mojej matki wziełam go dla siebie i nagle podbiegł do mnie George
-Wszystko dobrze
-Nie nic nie jest dobrze posprzątaj ten syf i zawieź mnie do domu a innych odeślij do domu
-Już są odsyłani zostali tylko członkowie maffi
-Okej-westchnęłam i obejrzałam się za siebie. Zobaczyłam Ryana który rozmawiał z jakąś kobietą która chciała go za wszelką cenę pocałować. Zdziwił mnie ten widok zresztą on mógł mieć każdą. Gdy Spojrzał w moją stronę zobaczyłam złość na jego twarzy. Odwróciłam głowę i przy pomocy przyjaciela szłam w stronę samochodu a rana nie pomagała w tym.
Ryan pov
Gdy zobaczyłem nóż przy jej gardle to zamarłem. Celowałem do niego tak jak wszystcy którzy ją posiadali. Gdy powiedział że mamy ją opuścić nie chciałem tego zrobić ale ojciec kiwnął głową. Wszystcy zaraz po mnie opuścili broń. Nagle zrobiła coś niespodziewanego. Facet leżł na ziemi a ona celowała w niego krzycząc na niego żeby zdradził się. Nie powiem zdziwiłem się że powaliła faceta który był podobnych rozmiarów do mnie. Nagle usłyszałem strzał a fagas już nie żył. A ona przyglądała się sztyletowi po czym gk schowała. Ciekawiło mnie to ale po chwili coś się na mnie rzuciło
-Ryan skarbie nic ci nie jest tak się o ciebie martwiłam-powiedział piskliwym głosiłk którego tak bardzo nienawidzę
-Rose ile razy ci mówiłem już że nie chcę cię czego nie rozumiesz-krzyknęłam na nią teraz liczyła się dla mnie moja mała Agnes a nie ta suka
-Kochanie no nie złość się nie mogę bez ciebie żyć-chciała mnie pocałować. Spojrzałem w stronę mojej przyszłej żony patrzyła na mnie obok był jej ochroniaż a na twarzy miała zdziwienie z bólem. Nie wiedzieć dlaczego zabolał mnie widok krwi która ciekneła z jej uda.
-Czego kurwo nie rozumiesz zostaw mnie wkońcu-nie wytrzymałam i kazałem ochronie ją wyprowadzić krzyczała coś że mnie kocha itp. Po ogarnięciu tego syfu podeszełm do ojca i Naszego wspólnika Francisco
-I co zdecydowałeś się - zapytał ojciec
-Tak chcę ją za żonę
-Czekajcie ale o co chodzi bo nie rozumiem-spytał się mnie
-Biorę za żonę Agnes-powiedziałem pewnie
-Człowieku życie ci nie miłe znam tą dziewczynę od dziecka i nie jest ona taka święta jak się wydaje widziałeś co ona z tym frajerem zrobiła-powiedział już podenerwowany Francisco
-Widziałem dlatego ją chcę
CZYTASZ
Nie będziesz mną żądził!!!
Short StoryCzy Ryan King zdobędzie serce niezależnej kobiety? Czy ona podda mu się i będzie grzeczną żoną czy jednak pokaże mu swoje rogi i będzie rządzić sama? Tego dowiesz się czytając tą książkę. Jestem słaba w opisy proszę nie krzyczcie