10.

18 4 0
                                    

Następnego dnia zajęłam się sobą, mieszkaniem i dzieckiem. Spędziłam ten czas tak jak chciałam bez zbędnej presji, bez nieproszonych gości i bez nieprzyjemnych sytuacji.  Nie potrzebowałam nawet telefonu, było mi bez niego dobrze. Pod koniec dnia, leżąc w łóżku odczytalam wiadomosc od przyjaciółki.

Od Psiapsi❤:
,, Ok, przyjełam do wiadomości, Krystian przyjeżdża jutro o 20"

Cholera - powiedziałam po przeczytaniu wiadomości. Wyciągnęłam telefon i wystukałam kilka liter.

Do Psiapsi❤:
,, Jutro rano jadę do Baśki, wrócimy we wtorek "

Baśka to moja druga najlepsza przyjaciółka, dziewczyny nie przepadały za sobą nawzajem, ale tolerowały się dla mnie. Basia to ktoś jak z rodziny, jak starsza siostra, była ode mnie starsza o 5 lat, obie wychowywałyśmy się po sąsiedzku w jednej wiosce,  kilka lat temu przeprowadziłam się do miasta z tatą i wtedy poznałam Karolinę, mimo wszystko kontakt nam  się nigdy nie urwał.

Od Psiapsi❤:
,, Ach tak? No dobra, to rano podjade po zapasowe klucze, pokaże mu co i jak, a wy sobie porozmawiacie we wtorek "

Do Psiapsi❤:
,, Nadal uważam że to beznadziejny pomysł..... Ale nie mam nic do stracenia, powiedz mu, że jak wrócę ustalimy zasady, a na chwilę obecną ma nie wchodzić do mojego pokoju.! "

Pisałyśmy jeszcze chwilę, pożegnałam się z przyjaciółką, odłożyłam telefon na stoliku i miałam zamiar iść spać kiedy to otrzymałam wiadomość z aplikacji.

Od nieznajomy234:
,, Hej. Jak się dziś miewasz? Ja jutro mam ciężki, długi i pewnie męczący dzień. Chciałabym się trochę odstresować pisząc z Tobą.
Po prostu daj mi szansę, kilka tygodni rozmowy, jeśli nie będzie nic między nami, zakończymy relacje "

No i co ja mam mu odpisać? - różne myśli chodziły mi po głowie. Pół nocy przegadałam to z Karoliną, która uważała, że powinnam z nim chwilę popisać, przecież nic mnie to nie kosztowało. Zaczęłam pakowac torby na wyjazd i jakoś przeczekałam moment w którym byłam śpiąca co oczywiście odbiło się na tym, że nie mogłam spać. Wyciągnęłam telefon i wysłałam wiadomość

Do nieznajomy234:
,, Ok.. Tydzień 🙄"

- Dobra mam już wszystko, powinnam już wychodzić na pociąg, gdzie ona jest? - chodziłam po mieszkaniu wte i spowrotem
,, ding dong" Usłyszałam dzwonek do drzwi.
- No wreszcie - Otworzyłam w pośpiechu.
- Chodźcie odwioze cię, daj torby ja zamknę - powiedziała Karolina zabierając mi z ramienia torbę

Po chwili jazdy skrótami, byłyśmy już na dworcu, miałam jeszcze 15 minut do odjazdu pociągu, kupiłam coś do jedzenia, przytuliłam mocno przyjaciółkę, która pomogła mi właśnie wsiąść do pociągu.
- Dobra spadaj - pocałowałam Karolinę w policzek
- Nie wyganiaj mnie - zaśmiała się
- Wiesz, że jeśli zaraz stąd nie wyjdziesz będziesz musiała pojechać ze mną do Basi - uśmiechnęłam się szyderczo
- Dobra to idę. Kocham cię - wybiegła z pociągu a my ruszyliśmy przed siebie, oczywiście machałyśmy do siebie jak szalone. Zawsze się żegnałyśmy bardzo czule.

- No synku przed nami prawie dwie godziny jazdy - pogłaskałam Maksa po główce.

Byłam zmęczona ale nie chciałam zasnąć, nie mogłam. Kiedy otrzymałam kolejną wiadomo od nieznajomego to od słowa do słowa zaczęliśmy pisać, praktycznie o wszystkim. Nawet dobrze się dogadywalismy jeśli chodzi o rozmowy internetowe, czekałam jakie korzyści z tego będę mieć a może wręcz przeciwnie nic z tego nie wyjdzie i oboje zapomnimy, że w ogóle mieliśmy kontakt   .

Matczyne serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz