- 5 - Koncert

589 15 17
                                    

Koncert

Pov: Felix
Jest dzień koncertu.
- Ku*wa koncert!! - wykrzyczałem sam do siebie
Leżałem na łóżku obudziłem się i zacząłem myśleć. Spojrzałem na godzinę 9.34. I wtedy właśnie to powiedziałem. Ku*wa, o 10.00 mamy być przy samochodzie bo jedziemy jeszcze na próbę. Ja pieprze.. Obudziłem się tak późno bo wczoraj (01.02) były urodziny Mei, dziewczyny Chana, więc zrobiliśmy "małą" imprezę do późna i no tak ten... Wiem wiem że to nie jest odpowiedzialne robić imprezę przed koncertem. Ale długo też nie mogłem zasnąć bo rozmyślałem nad róźnymi rzeczami.
Szybko się ogarnąłem. Patrzę 10.01.
- Jestem w dupie - powiedziałem w myślach.
Szybko zszedłem na dół naszego hotelu i jak najszybciej z niego wyszedłem. 10.03 byłem przy naszym busie.
Zaczęły się krzyki na mnie zwłaszcza od Bang Chana i od naszych producentów ale to jest też ich wina. Mogli mnie obudzić.
Przeprosiłem wszystkich za spóźnienie i pojechaliśmy na próbę. Wyszła dosyć nie źle. Nawet dobrze. Nie najlepiej bo o tak wczesnej dla nas godzinie każdy jest zaspany. Zwłaszcza po wczoraj.
Po jeszcze kilku próbach wreszcie nadszedł czas koncertu. Przyjechaliśmy na miejsce i makijażystki i tak dalej zaczęli nas ogarniać.

- Skip Time -

Nareszcie.. To uczucie kiedy ktoś na scenie zapowiada nazwę twojego zespołu.. To uczucie kiedy nawet nie wiesz co on mówi bo mówi w swoim języku.. Coś pięknego..

- A teraz.. Stray! Kids!!! - zrozumiałem tylko "Stray Kids" i weszliśmy na scenę.

Było za**biście. Naprawdę.. Pod koniec naszego występu się popłakałem. Nie myliłem się co do Polski, to piękny kraj. Nie żałuję tego że tyle ludzi zobaczyło jak się rozwyłem jak jakieś bezdomne dziecko.. Po prostu nie umiałem powstrzymać tych łez.. Za bardzo się wzruszyłem.

Po koncercie Bang Chan powiedział mi że idziemy na miasto coś zjeść. Byliśmy w dużym i pięknym mieście zwanym "Krakow?" nie wiem. Jest piękne. I szybko znaleźlimśy coś do jedzenia blisko koncertu. Dużo ludzi podchodziło do nas po zdjęcia. I znów się prawie poryczałem. Byłem naprawdę w wielu krajach ale nigdzie nie przyjęli mnie tak miło jak w Polsce.
Kocham Polskę! <3

*×*×*×*×*×*×*×*×*×*×*×*×*×*×*×*×*×*×

Krótszy rozdział ale jaki piękny. Kolejny rozdział będzie.. Wyjątkowy. Przynajmniej mam taką nadzieję że uda mi się go tak napisać <3

357 słów

To nie ta miłość [Felix Skz fanfik] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz